13 listopada 2024
Środa
Środa XXXII tydzień zwykły
Czytania: (Tt 3,1-7); (Ps 23,1-2a.2b-3.5.6); Aklamacja (1 Tes 5,18); (Łk 17,11-19);
Rozważania: Ewangeliarz OP , o. Maciej Sierzputowski CSSp , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Być jak Chrystus
Czytania
(Tt 3,1-7)
Najmilszy: Przypominaj wszystkim, że powinni podporządkować się zwierzchnim władzom, słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu: nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność. Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim. Gdy zaś ukazała się dobroć i miłość Zbawiciela, naszego Boga, do ludzi, nie dla uczynków sprawiedliwych, jakie zdziałaliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską, stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.
(Ps 23,1-2a.2b-3.5.6)
REFREN: Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego
Pan jest moim pasterzem:
niczego mi nie braknie,
pozwala mi leżeć
na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć,
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoją chwałę.
Stół dla mnie zastawiasz
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem,
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pana
po najdłuższe czasy.
Aklamacja (1 Tes 5,18)
Za wszystko dziękujcie Bogu, taka jest bowiem wola Boża względem was w Jezusie Chrystusie.
(Łk 17,11-19)
Zmierzając do Jerozolimy Jezus przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei. Gdy wchodził do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: „Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami”. Na ich widok rzekł do nich: „Idźcie, pokażcie się kapłanom”. A gdy szli, zostali oczyszczeni. Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: „Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec”. Do niego zaś rzekł: „Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
o. Maciej Sierzputowski CSSp
„Zdarzyło się, że Jezus, zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei”.Bóg nawiedza nasze pogranicza… Idzie tam, gdzie nie jesteś ani Samarią ani Galileą, taki niezdefiniowany, nieokreślony. Idzie tam, gdzie nie potrafisz dokonać wyboru, gdzie się uparcie usprawiedliwiasz, schodzisz na układy i kompromisy. Bóg idzie do twoich granic wytrzymałości, wymęczenia, odpuszczenia sobie. Idzie do twoich lęków, do twojej zgody na przeciętność i powierzchowność. Idzie tam, gdzie nieustannie próbujesz decydować sam, gdzie nikomu nie ufasz, gdzie się rozpaczliwie bronisz, zamykasz, barykadujesz.
On chce dotrzeć do twoich prawdziwych pochorowań, chce to wszystko zanieść do Jerozolimy, spalić w ogniu swojej Miłości.
Jezus wychodzi tobie naprzeciw. On tak bardzo pragnie spotkania, bliskości. Być u Jego stóp… Paść Mu do stóp… To najlepsza miejscówka! To najlepszy pomysł! U stóp Jezusa, w tej bliskiej intymności, w tym pięknie czułości spotkania, dzieje się nasze uzdrowienie.
Dziesięciu zostało oczyszczonych. Tylko jeden został uzdrowiony… Paść do stóp Jezusa… Tam zawsze jest miejsce…
o. Maciej Sierzputowski CSSp
Patroni dnia:
Święci Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn
W 1001 r. zaprzyjaźniony z księciem Bolesławem Chrobrym cesarz niemiecki Otton III zaproponował założenie na naszych ziemiach klasztoru, który głosiłby Słowianom Słowo Boże. Cesarz postanowił wykorzystać do zamierzonego dzieła swego krewniaka - biskupa Brunona z Kwerfurtu. Brunon wybrał do pomocy w przeprowadzeniu misji brata Benedykta, Jana z Wenecji. Benedykt i Jan założyli pustelnię we wsi Święty Wojciech (obecnie Wojciechowo) pod Międzyrzeczem. Wkrótce dołączyli do nich Polacy Mateusz i Izaak oraz klasztory sługa Kryspin. Eremici zobowiązali się do pustelniczego trybu życia, a przede wszystkim do prowadzenia pracy misyjnej. W nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. zostali napadnięci przez zbójców i wymordowani. Pierwsze ciosy mieczem otrzymał Jan, po nim zginął Benedykt. Izaaka zamordowano w celi obok. Mateusz zginął przeszyty oszczepami, gdy wybiegł z celi w stronę kościoła. Mieszkający oddzielnie Krystyn próbował jeszcze bronić klasztoru, ale i on podzielił los towarzyszy. Kult męczenników zaczął się już od ich pogrzebu, na który przybył biskup poznański Unger.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Nowe życie, które chrześcijanin otrzymuje na chrzcie świętym, powinno przejawiać się we wszystkich sferach życia - również w tym, co odnosi się do wymiaru społecznego. W Nowym Testamencie niejednokrotnie znajdujemy wezwania skierowane przez apostołów do chrześcijan, aby byli posłuszni władzom doczesnym. Z drugiej strony, na przestrzeni wieków pomiędzy Kościołem a władzami świeckim dochodziło do napięć i konfliktów. Niejednokrotnie konflikty te przeradzały się w krwawe prześladowania wierzących. I to nie tylko w miejscach i okresach, kiedy Kościół miał duży wpływ społeczny, ale również tam, gdzie chrześcijaństwo było zjawiskiem marginalnym i głos chrześcijan nie miał znaczącej siły.
Na czym polega problem? Otóż wypełnienie przez chrześcijan zalecenia podporządkowania się władzom, to tylko połowa kwestii. Bo zobowiązania nie są w tym przypadku jednostronne. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi: „Władze polityczne są zobowiązane do poszanowania podstawowych praw osoby ludzkiej” (2237). Co do religii to tym podstawowym prawem jest wolność wyznania i szacunek dla przekonań i praktyk religijnych. Dlatego też szacunek, jaki okazuje władza kwestiom religijnym, lub jego brak jest swego rodzaju testem na moralną jakość tej władzy.
Komentarz do psalmu
Funkcja pasterska była jedną z najbardziej odpowiedzialnych w starożytnym Izraelu. To właśnie pasterze, a zatem królowie i kapłani, odpowiedzialni byli za kierunek, w którym prowadzony był naród. Jak pokazuje historia zbawienia, często mylili się oni ze swoim powołaniem i zamiast prowadzić naród wybrany po ścieżkach Bożych, sprowadzali go na manowce bałwochwalstwa i odstępstwa od prawdziwej wiary. Dlatego funkcję pasterską zmuszony był przejmować sam Bóg, powołując jako przeciwwagę dla złych pasterzy charyzmatycznych przywódców i proroków.
Nasze czasy odznaczają się dużym bogactwem przysłowiowych „pasterzy”. Są nimi nie tylko przywódcy duchowi i polityczni, ale również osoby uznawane za autorytety moralne i społeczne. Niekiedy są to znane i uwielbiane przez tłumy gwiazdy sportu i show biznesu.
Dzisiejszy psalm przedstawia nam Pasterza, który, prowadząc po właściwych ścieżkach, wiedzie nas nad wody, gdzie można odpocząć. To znaczy, że Pasterz wprowadza nas w świat prawd i wartości, które są w stanie dać człowiekowi pokój i nadzieję, bo odnoszą się do kwestii jego ostatecznych celów. Nie zamykają się tylko w świecie doczesnym, ale otwierają serce ludzkie na prawdy odwieczne.
Starajmy się słuchać głosu tego unikalnego Pasterza w naszym codziennym życiu!
Komentarz do Ewangelii
Warto rozważać Ewangelię w najdrobniejszych szczegółach, bo jest ona dla nas nieustannym źródłem poznania wielkiej tajemnicy naszego Boga. W dzisiejszym urywku uderza nas pewien paradoks. Pan Jezus uzdrawia dziesięciu trędowatych i wysyła ich do kapłanów, na których spoczywała odpowiedzialność oceny stanu osób chorych i udzielenia ewentualnego pozwolenia na powrót do normalnego życia. Jednakże jeden z trędowatych, widząc, że jest uzdrowiony, wraca, aby podziękować. Czy pozostali zrobili coś niewłaściwego? Nie! Oni dokładnie wykonali polecenie Jezusa. Dlaczego zatem Pan Jezus tak bardzo wyróżnił tego, który wrócił? Otóż dlatego, że wykazał się on szczególną wrażliwością. Nie ograniczył się jedynie do wypełnienia tego, co polecone, ale idąc za głosem swego szlachetnego serca, wrócił do Jezusa z dziękczynieniem.
Wydaje się to czymś bardzo banalnym w swojej prostocie, ale jakże często takich prostych reakcji brakuje w naszej religijności i w naszym życiu codziennym. Otrzymujemy, ale nie dziękujemy. Dzieją się w naszym życiu rzeczy ważne, ale nikomu o nich nie mówimy. Niektórzy ludzie i sam Pan Bóg są dla nas ważni, ale nigdy nie dajemy im tego odczuć. Usprawiedliwiamy się przy tym, że to może nie jest potrzebne, że przecież i tak wszystko wiadomo.
A jednak dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do tej hojności uczuć - do dziękowania, do płakania z płaczącymi i śmiania się ze śmiejącymi się, do wysyłania pocztówek i robienia drobnych gestów miłości. Okazuje się, że taka prosta wdzięczność to cecha Boska w człowieku.
Komentarze zostały przygotowany przez o. Dariusza Pielaka SVD
Książka na dziś
Jak odnaleźć prawdziwe znaczenie Chrystusowego kapłaństwa, gdy Kościół zmaga się z krytyką z powodu wierności doktrynie katolickiej, a zarazem różnych skandali? W jaki sposób nowoczesne technologie, takie jak sztuczna inteligencja, wpływają na sposób głoszenia Ewangelii?
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.