
08 listopada 2021
Poniedziałek
Poniedziałek XXXII tydzień zwykły
Czytania: (Mdr 1,1-7); (Ps 139,1-3.4-5.7-8.9-10); Aklamacja (Flp 2,15-16); (Łk 17,1-6);
Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego
Książka na dziś: Tak dla wychowania seksualnego. Wprowadzenie do katolickiej pedagogiki seksualnej
Czytania
(Mdr 1,1-7)
Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca. Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego. Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. Mądrość nie wejdzie w duszę przewrotną, nie zamieszka w ciele zaprzedanym grzechowi. Święty Duch karności ujdzie przed obłudą, usunie się od niemądrych myśli, wypłoszy Go nadejście nieprawości. Mądrość bowiem jest duchem miłującym ludzi, ale bluźniercy z powodu jego warg nie zostawi bez kary: ponieważ Bóg świadkiem jego sumienia, prawdziwym stróżem jego serca, tym, który słyszy mowę jego języka. Albowiem Duch Pański wypełnia ziemię, Ten, który ogarnia wszystko, ma znajomość mowy.
(Ps 139,1-3.4-5.7-8.9-10)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną
Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz moje wszystkie drogi.
Zanim słowo znajdzie się na moim języku
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz
i kładziesz na mnie swą rękę.
Gdzie ucieknę przed Duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w otchłani.
Gdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcu morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.
Aklamacja (Flp 2,15-16)
Jawicie się jako źródła światła w świecie, trzymając się mocno Słowa Życia.
(Łk 17,1-6)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: «Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Marek Ristau
Trwając w wierze czynnej w miłości i rozwiązując wszystkie sprawy w duchu miłości Chrystusowej, będziemy dalecy od sprowadzenia kogokolwiek na drogę zgorszenia, przeciwnie, staniemy się dla wszystkich wokół nas solą i światłem, tak by widząc nasze dobre uczynki chwalili Ojca Niebiańskiego. Kto trwa w miłości Chrystusowej, wszystko przebacza i wszystko znosi. Wszystko też, co dzieje się w jego życiu, traktuje jako sposobność, by stosować wiarę, bo dla wierzącego nie ma nic niemożliwego.
Marek Ristau
Patroni dnia:
Św. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej, dziewica
urodziła się 18 lipca 1880 r. w Avor (Francja). Kiedy miała 7 lat, zmarł jej ojciec. Z mamą przeprowadziła się do Dijon. Przełomowym dniem w życiu Elżbiety był dzień jej pierwszej Komunii Świętej. W swoim dzienniczku zapisała niezwykłe doświadczenie miłości i bliskości Boga, a także pragnienie oddania Mu się całą duszą. W 1893 roku wygrała konkurs fortepianowy. Mając 14 lat złożyła w sercu śluby czystości i postanowiła wstąpić do Karmelu. W 1901 r. Elżbieta Catez wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych w Dijon. Ostatni etap życia Elżbiety to choroba Addisona, która zaatakowała ją w 1906 roku. Elżbieta przeżyła ją jako wstępowanie przez krzyż ku Bogu. Była to niezwykle bolesna choroba. 8 listopada wypowiedziała ostatnie słowa, jakie zdołano zrozumieć: "Idę do Światła, do Miłości, do Życia". Nazajutrz, 9 listopada 1906 r. o szóstej rano, zmarła. Miała wówczas 26 lat.
Bractwo Słowa Bożego
Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego
Komentarz do pierwszego czytania
Księga Mądrości, z której pochodzi dzisiejsze czytanie, to najpóźniejsze z dzieł katolickiego kanonu Starego Testamentu. Jej powstanie datuje się na połowę pierwszego wieku po Chrystusie. Ze względu na miejsce powstania, jakim była hellenistyczna ( wówczas pod panowaniem rzymskim) Aleksandria – miejsce zamieszkania licznej i dbającej o swój rozwój intelektualny diaspory żydowskiej oraz grecki, a nie hebrajski, język oryginału, jest ona zaliczana do tak zwanych dzieł deuterokanonicznych. Oznacza to, że za natchnioną nie uznają jej ani sami Żydzi, ani też kościoły protestanckie. Dla katolików stanowi ona jednakże tak samo cenny jak i księgi protokanoniczne element zbioru ksiąg dydaktycznych. Tematem przewodnim, skierowanej w zamyśle autora do rządzących, księgi jest dwojako rozumiana mądrość. Z ludzkiego punktu widzenia to ideał wiedzy człowieka sprawiedliwego, czyli kogoś, kto ściśle przestrzega nakazów Bożego prawa. Równocześnie, gdy spojrzeć na nią teologicznie, to jeden z najważniejszych duchowych darów Boga dla poszukującego Go i nieczyniącego zła. Dzisiejsze wezwania do umiłowania sprawiedliwości, rozmyślania o Panu z dobrocią i poszukiwania Go w prostocie serca stanowią ideę centralną całej księgi.
Komentarz do psalmu
Utwór, z którego pochodzą wersy dzisiejszego psalmu responsoryjnego, to dzieło o tyle ciekawe, że budzące spory i kontrowersje co do dominującego w nim gatunku literackiego. Podczas gdy jedni badacze podkreślają hymniczne aspekty dzieła, inni postrzegają w nim przede wszystkim aspekt mądrościowy. Niezależnie od tak daleko od siebie leżących klasyfikacji można, co dla nas najważniejsze, doszukać się w nim pochodzącej z okresu perskiego ufnej modlitwy niesłusznie oskarżanego człowieka. Co więcej, modlitwa ta wydaje się być niepozbawiona pewnej dozy przebiegłości. Orant, zanim przedstawi Bogu swe nieobecne w dzisiejszych wyimkach prośby, zaczyna od wychwalania Jego wszechwiedzy, która obejmuje dogłębne poznanie wszelkich tak obecnych jak i przyszłych aspektów życia ludzkiego. Stanowi ona także oczywiste źródło dotykającej życia człowieka Bożej wszechmocy. W dalszej części utworu psalmista proklamuje z kolei swoją całkowitą bezbronność wobec Jahwe i Jego zamiarów. Bóg otacza człowieka ze wszystkich stron i nawet gdyby taka była jego wola, nie ma on, tak w życiu doczesnym jak i wiecznym możliwości ucieczki przed Jego obliczem.
Komentarz do Ewangelii
Perykopa dzisiejsza łączy dwa, w zasadzie niezależne od siebie, pouczenia Jezusa z krótkim i zainicjowanym przez uczniów dialogiem dotyczącym kwestii ich wiary. Pierwszy fragment tekstu kieruje naszą uwagę na najwyraźniej ponadczasowy problem jakże powszechnie obecnych także i we współczesnym świecie zgorszeń. Ich nieuchronność i powszechność nie stanowi jednak dla Jezusa przyczynku do pobłażania i przyzwolenia. W swoich skierowanych do uczniów słowach przestrzega On przez zgubnymi konsekwencjami, jakie poniosą gorszyciele. Pod szczególną ochroną Bożą znajdują się tu po raz kolejny „mali” czy też, jak chcą inni tłumacze, „maluczcy”. Pod tym słowem mogą kryć się ci wszyscy, którzy w otaczającym ich świecie znajdują się na nieznaczącej pozycji. Szczególnie wyraźne ostrzeżenie jest tu skierowane bezpośrednio do odpowiedzialnych nie tylko za zbawienie własne, ale także i innych, uczniów. Najwyraźniej w ocenie Jezusa zgorszenia powodowane przez Jego naśladowców stałyby się grzechem szczególnie ciężkim. Pouczenie to ma w sposób oczywisty charakter ponadczasowy, jako że w każdym okresie rozwoju Kościoła jego członkowie - chrześcijanie przeżywali własne, ale wciąż obecne, problemy z wiarą i moralnością. Kolejna część perykopy to wielokrotnie przewijające się na kartach Ewangelii wezwanie do chętnego i stałego przebaczania doznawanych uraz i krzywd. Według nauki Chrystusa chrześcijanie są dla siebie braćmi, a więc powinni być chętni i do upominania błądzących, i do miłosiernego darowywania win, i, co nie mniej ważne, do szczerego i pełnego skruchy ich wyznawania. Stawiane przez Jezusa wymagania nie należą do łatwych. Zarówno zachowanie moralnej doskonałości jak i ciągła piecza nad relacjami z często mocno konfliktowymi bliźnimi nie są zadaniem łatwym. Stąd też zapewne rodzi się skierowana przez Apostołów do swojego Mistrza prośba o przymnożenie wiary. Odpowiedź Jezusa wydaje się zaskakująca – odrobina prawdziwej, silnej wiary zdolna jest nie tylko dostarczyć sił do życia stawiającego na pozór jedynie niemożliwe do wypełnienia wymagania, ale także i mocy do dokonywania cudów.
Komentarze zostały przygotowane przez Macieja Siekierskiego
Książka na dziś

Tak dla wychowania seksualnego. Wprowadzenie do katolickiej pedagogiki seksualnej
Składająca się z czterech rozdziałów książka Karoliny i Daniela Heinschów oraz ks. prof. Jana Kochela to udana próba łączenia teologicznych i pedagogicznych aspektów motywujących do tworzenia kultury miłowania. Wartością książki jest ukazanie prawd objawionych, czerpanie z opracowań naukowych i ukierunkowanie na ich praktyczne zastosowanie
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.