13 września 2019
Piątek
Piątek XXIII tydzień zwykły
Czytania: (1 Tm 1,1-2.12-14); (Ps 31 (30), 2-3b. 3c-4. 5-6. 15-16. 20); Aklamacja; (J 19, 25-27);
Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Książka na dziś: Homilie do Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian
Czytania
(1 Tm 1,1-2.12-14)
Paweł, apostoł Chrystusa Jezusa według nakazu Boga, Zbawiciela naszego, i Chrystusa Jezusa, naszej nadziei, do Tymoteusza, swego prawowitego dziecka w wierze. Łaska, miłosierdzie, pokój od Boga Ojca i Chrystusa Jezusa, naszego Pana. Dzięki składam Temu, który mnie przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomości, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie.
(Ps 31 (30), 2-3b. 3c-4. 5-6. 15-16. 20)
REFREN: Wybaw mnie, Panie, w swoim miłosierdziu
Panie, do Ciebie się uciekam,
niech nigdy nie doznam zawodu,
wybaw mnie w sprawiedliwości Twojej!
Nakłoń ku mnie Twego ucha,
pośpiesz, aby mnie ocalić!
Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.
Wydobądź z sieci zastawionej na mnie,
bo Ty jesteś moją ucieczką.
W ręce Twoje powierzam ducha mego,
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Tobie, Panie,
i mówię: «Ty jesteś moim Bogiem».
W Twoim ręku są moje losy,
wyrwij mnie z rąk wrogów i prześladowców.
Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie,
którą zachowałeś dla bogobojnych.
Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie
na oczach ludzi.
Aklamacja
Szczęśliwa jest Panna Maryja, która bez śmierci wysłużyła palmę męczeństwa pod krzyżem Chrystusa.
(J 19, 25-27)
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: "Niewiasto, oto syn Twój". Następnie rzekł do ucznia: "Oto Matka twoja". I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Rozważania do czytań
Ewangeliarz OP
Oremus
Dzisiejszy patron, św. Jan Chryzostom (349-407), znakomicie wykształcony mówca, świetny teolog, najwybitniejszy kaznodzieja swoich czasów, na którego kazania ściągały tłumy; jest dla nas znakomitym wzorem wypełnienia słowa Bożego, wzywającego nas dzisiaj do miłości, modlitwy i wdzięczności. Zostawszy biskupem Konstantynopola, sprzedał zbytkowne sprzęty i poświęcił się działalności charytatywnej. Zadbał o piękno liturgii. Będąc obiektem intryg i prześladowań ze strony cesarskiego dworu, zachowywał spokój ducha. Umarł na wygnaniu ze słowami: Bogu za wszystko dzięki!.
ks. Jarosław Januszewski, "Oremus" wrzesień 2007, s. 55-56
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
CHODZIĆ W PRAWDZIE
Usłysz, Panie, przyjmij moje modły z warg nieobłudnych (Ps 17, 1)
„Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie? Kto zamieszka na Twojej świętej górze?”, zapytuje Psalmista i odpowiada: „Ten, który postępuje bez skazy, działa sprawiedliwie, a mówi prawdę w swoim sercu” (Ps 15, 2). Bóg jest prawdą i nikt nie może cieszyć się Jego przyjaźnią, jeśli nie żyje w prawdzie, jeśli nie postępuje szczerze. „Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności. Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą” (1 J 1, 5-6). Chodzić w światłości i czynić prawdę to są wyrażenia równoznaczne i oznaczają: żyć według poznanej prawdy, czyli według wiary i prawa Boga, które są światłością i prawdą. Przeciwnie, chodzić w ciemnościach to odejść od prawdy, od prawa Bożego, czyli żyć w grzechu, który jest zawsze kłamstwem i pochodzi od diabła, „bo on jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8, 44). By mieć łączność z Bogiem, nie wystarczy poznać prawdę, trzeba nią żyć, stosować ją w praktyce, w myślach, słowach i uczynkach.
Chrześcijanin w każdej dziedzinie swojego życia powinien chodzić w prawdzie. Przede wszystkim zachowywać ją w głębi serca, by móc ocenić, jakim jest rzeczywiście w obliczu Boga, bez jakiejś „nadbudowy” i bez maski. To wymaga, aby uznawał z prostotą dary otrzymane od Boga, lecz uznawał także z całą lojalnością własne ograniczenie, błędy, grzechy, nie zamykając oczu na własne nędze i uznając je z pokorną otwartością. Św. Jan od Krzyża mówi o pewnych osobach, że spowiadając się, „z trudnością wyznają swe grzechy szczerze, by nie stracić dobrej opinii u spowiednika. Osłaniają je, by nie wydawać się tak złymi, a spowiedź ich jest wtedy raczej usprawiedliwianiem się niż oskarżaniem” (N. I, 2, 4).
Szczerość wewnętrzna jest pierwszym warunkiem, aby oczyścić serce i otrzymać od Boga odpuszczenie grzechów. „Prawda was wyzwoli” (J 8, 32), powiedział Jezus; wyzwoli z ciemności błędu i z niewoli grzechu. Nie trzeba uciekać przed światłem, które jasno ukazuje własne słabości, lecz raczej szukać go i prosić o nie Boga, chociaż ono upokarza nas i sprzeciwia się miłości własnej.
- Boże mój, wszystko, co nie zmierza do służby Bożej, taką ukazuje mi się marnością i kłamstwem, że słów mi nie staje na wyrażenie tego, co czuję, ani jak głębokie mam politowanie dla tych, którzy, jak widzę, tej prawdy nie znają...
O Prawdo boska, ukazałaś mi się w sposób niezwykle żywy! Niczego nie widziałam, ale jasno poznałam i zrozumiałam, jakie to wielkie szczęście za nic mieć wszystko, cokolwiek nie prowadzi do Boga. Zrozumiałam, co to znaczy chodzić w prawdzie, w obliczu samejże Prawdy; a tą Prawdą, zrozumiałam, że jesteś Ty sam...
O Prawdo, Ty raczyłaś się objawić mojej duszy, Ty jesteś istotną Prawdą, bez początku i końca. Od Ciebie zawisły wszystkie inne prawdy, podobnie jak wszelka inna miłość zawisła od Ciebie, Miłości, i wszelka inna wielkość od Ciebie, Jedyna Wielkości... O, jak wspaniałą jest, Panie, potęga Twojego majestatu, skoro w jednej chwili potrafisz wzbogacić dusze niewysłowionymi skarbami, zostawiając w nich wyryte tak wzniosłe tajemnice! (św. Teresa od Jezusa: Życie 40, 2-4),
- Oto przede mną prawość i nieprawość. Mam tylko jeden język i mogę go użyć, jak chcę. Dlaczego używać go dla niesprawiedliwości zamiast dla sprawiedliwości?...
Uwolnij mnie, Panie, od języka oszukującego. Język oszukujący jest rozdawcą kłamstwa, a tym posługują się ci, którzy co innego noszą w sercu, a co innego wyrażają słowami... Korzeń pozostaje ukryty, można widzieć tylko owoce. Korzeniem naszym jest nasza miłość, a owocami są nasze uczynki. Spraw, o Panie, aby uczynki moje pochodziły z miłości, wówczas korzeń mój będzie tkwił w ziemi żyjących.
Naucz mnie nie mówić kłamstwa, nikogo nie zniesławiać, nic rzucać oszczerstw, nie dawać fałszywego świadectwa... Niechaj moje usta nie mówią fałszywie. To, co mam wewnątrz w sercu, pragnę wypowiadać ustami; nie chcę mieć czego innego w sercu, a czego innego na języku. Niechaj stronie od złego, a czynię dobrze... Tak postępując, mogę oczekiwać spokojnie życia i dni dobrych (św. Augustyn).
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 178
Książka na dziś
Homilie do Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian
Homilie św. Jana Chryzostoma do Drugiego Listu św. Pawła do Koryntian to pierwszy tom serii wydawniczej Biblia Ojców. Obejmuje ona przekłady na język polski biblijnych homilii, kazań i komentarzy zarówno ojców Kościoła, jak i najwcześniejszych pisarzy kościelnych
Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.