pobierz z Google Play

15 kwietnia 2019

Poniedziałek

Wielki Poniedziałek

Czytania: (Iz 42,1-7); (Ps 27,1-3.13-14); Aklamacja; (J 12,1-11);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Oremus , O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

Książka na dziś: Duch liturgii

Czytania

(Iz 42,1-7)
To mówi Pan: Oto mój Sługa, którego podtrzymuję. Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.

(Ps 27,1-3.13-14)
REFREN: Pan moim światłem i zbawieniem moim

Pan moim światłem i zbawieniem moim,
kogo miałbym się lękać?
Pan obrońcą mego życia,
przed kim miałbym czuć trwogę?

Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele
chwieją się i padają.

Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu.
Choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy zachowam swą ufność.

Wierzę, że będę oglądał dobra Pana
w krainie żyjących.
Oczekuj Pana, bądź mężny,
nabierz odwagi i oczekuj Pana.

Aklamacja
Witaj nasz Królu i Zbawicielu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi.

(J 12,1-11)
Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z uczniów Jego, ten, który miał Go wydać: Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim? Powiedział zaś to nie dlatego, jakoby dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano. Na to Jezus powiedział: Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, ale Mnie nie zawsze macie. Wielki tłum żydów dowiedział się, że tam jest; a przybyli nie tylko ze względu na Jezusa, ale także by ujrzeć Łazarza, którego wskrzesił z martwych. Arcykapłani zatem postanowili stracić również Łazarza, Gdyż wielu z jego powodu odłączyło się od żydów i uwierzyło w Jezusa.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Jezus zapowiadając swoją śmierć, czeka na nią z pełną miłości determinacją. Jedynym światłem w tym doświadczeniu oczekiwania na wypełnienie się Pisma jest dla Niego jedność z Ojcem i pragnienie uwolnienia nas ze śmiercionośnego jadu grzechu. Maria przez obmycie nóg Jezusowi olejkiem nardowym ma udział w Jego doświadczeniu. Zapewne nie rozumie do końca tego, co się dokonuje, ale bierze w tym czynny udział. Przyłączmy się do niej.

O. Przemysław Ciesielski OP; Łukasz Kubiak OP, "Oremus" Wielki Post i Triduum Paschalne 2004, s. 177


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Cezary Bus, prezbiter
urodził się w Cavaillon, we Francji, w roku 1544. Jako młodzieniec poszedł w ślady starszego brata, kapitana gwardii króla Karola IX, i wstąpił do wojska. Prowadził życie światowe, jak jego towarzysze. Zapadł jednak na ciężką chorobę. To zbliżyło go do Pana Boga. Na swej drodze spotkał wiele pobożnych osób, które pomogły mu w nawracaniu się. Bus rozpoczął studia teologiczne i został kapłanem. Był to rok 1582. Cezar wtedy miał 42 lata. Gorliwy kapłan przekonał się na sobie, że główną przyczyną obojętności religijnej wśród wielu katolików jest ignorancja religijna. Z czasem przyłączyli się do niego współpracownicy. Założył z nimi nową rodzinę zakonną pod nazwą "Kapłanów Nauki Chrześcijańskiej". Zwano ich powszechnie doktrynariuszami. Powstało równocześnie zgromadzenie sióstr dla nauczania prawd wiary kobiet i dziewcząt. Przybrały nazwę "Sióstr Nauki Chrześcijańskiej". Instytut istnieje do dziś, liczy kilkadziesiąt sióstr. Cezary zmarł 15 kwietnia 1607 roku w wieku 63 lat.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

DO BETANII

„Witaj, nasz Królu, Ty jeden ulitowałeś się nad naszymi grzechami” (MP)

Pierwsza ze słynnych pieśni „Sługi Pańskiego” (Iz 42, 1-7) podaje do rozważania postawę Chrystusa w czasie Jego męki. Łagodny, milczący, „nie będzie wołał... nie da usłyszeć krzyku swego na dworze”, nie będzie sprzeciwiał się wobec obelg, oskarżeń, potępienia; łagodny w obcowaniu ze swoimi nieprzyjaciółmi, „trzcin nadłamanych” nie dołamie, „knotków o nikłym płomyku” nie zagasi, lecz przebacza i aż do ostatka stara się oświecać i zbawiać. Łagodność Chrystusa względom grzeszników, nad którymi się lituje i pragnie wynagrodzić ich winy, wyraża się w sile, z jaką wypełnia swe posłannictwo głoszenia prawdy i sprawiedliwości aż do śmierci: „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi”. Jezus pracuje, aby przyszło królestwo Ojca i utrwaliły się prawa Boże nad ludźmi, a ludzie powrócili do sprawiedliwości i świętości. Nie ustaje w tym. Nawet Jego śmierć będzie najwyższym wyrazem mocy, z jaką wykonuje dzieło powierzone Mu przez Ojca. A ponieważ ta moc Chrystusa jest boska, nie zostanie zwyciężona nawet przez śmierć, przeciwnie, to ona zwycięży śmierć, aby ludziom dać życie. Jezus jest prawdziwie „Sługą Boga” głoszonym przez Izajasza, powołanym „dla sprawiedliwości” i „ustanowionym jako przymierze dla ludzi „oraz światłość dla narodów”. W Nim wszyscy ludzie znajdują miłosierdzie: „Witaj, nasz Królu, Ty sam zlitowałeś się nad grzesznymi” (śpiew przed ewang.). Chrystus walczył z grzechem, potępił go, lecz ukarał tylko w sobie. Dał winnym swoje przebaczenie, nam zaś wyjednał przebaczenie Ojca.

„Pan światłem i zbawieniem moim; kogóż mam się lękać? Pan obroną mojego życia: przed kim mam się trwożyć?” (Ps 27, 1). Liturgia rozpoznaje w tych słowach głos Chrystusa z ufnością zwracającego się do Ojca o pomoc w czasie męki. Chrześcijanin również może posługiwać się nimi, by wyrazić Zbawicielowi swoją wdzięczność i niezłomną ufność. Chrześcijanin w Chrystusie ukrzyżowanym, który jest lekarstwem na jego grzechy, również znajduje ochronę w trudnościach życia i siłę do niesienia krzyża.

  • O Jezu, byłeś wiedziony na śmierć jak Baranek, jak owca przed strzygącym nie otworzyłeś ust. Nie szemrzesz przeciw Ojcu, który Cię posłał, ani przeciw ludziom, za których płacisz... ani nawet przeciw temu ludowi, co w szczególny sposób należy do Ciebie, a który w zamian za dobrodziejstwa tak wielkie wyrządza Ci niesłychaną krzywdę...
    Kiedy pilnie rozważam Twoje zachowanie, odkrywam nie tylko łagodność, lecz także pokorę Twego Serca... Patrzyliśmy na Ciebie i nie miałeś wyglądu ani wdzięku wobec ludzi, lecz przeciwnie, stałeś się wzgardą, jak trędowaty; odepchnięty przez ludzi, prawdziwie mąż boleści, schłostany i zdeptany przez Boga... O Jezu najniższy i najwyższy, pokorny i wzniosły, wzgardo ludzi i chwało aniołów! Nikt wznioślejszy ponad Ciebie i nikt bardziej pokorny...
    Wielkie jest Twoje miłosierdzie, o Panie, lecz wielka jest także nędza, jaką cierpisz! Czy ona zwycięży miłosierdzie, czy też miłosierdzie zwycięży nędzę?... Ty wołasz: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”. O Panie, jak bardzo jesteś wspaniałomyślny w przebaczaniu i jaki jest bezmiar Twojej słodyczy! Jak różne są Twoje myśli od naszych i jak niezmienne Twoje miłosierdzie, nawet względem bezbożnych!... O miłości, która wszystko znosisz i nad wszystkim się litujesz! (św. Bernard).
  • Boże mój, w ów wieczór... miłości i boleści, wieczór słodyczy, bo jesteś obecny, i boleści, bo jesteś tak bliski śmierci i cierpienia... Maria wylewa olejki pachnące na Twoje nogi i głowę... Wylewając olejki pachnące i tłukąc naczynie, namaszcza Twoje nogi i oddaje Ci całą swoją istotę, ciało i dusze, serce i rozum: oddaje wszystko, czym jest: wylewa olejek i rozbija naczynie... Nie zachowuje nic, oddaje się cała, wszystko, czym jest, i wszystko, co ma... O Jezu, pragnę się oddać Tobie, jak ta święta niewiasta oddała Tobie siebie samą, nie zachowując nic z siebie ani dla siebie... „Oto idę, aby czynić Twoją wolę”. Spraw, o Panie, aby mój dar był całkowity, abym Ci dał całego siebie i wszystko, co do mnie należy: olejek pachnący i naczynie, duszę i ciało, wszystko (zob. Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I,
str. 397


Do góry

Książka na dziś

Duch liturgii

Benedykt XVI

Co jest zgodne z duchem liturgii? Ksiądz i wierni razem zwróceni ku Panu czy ksiądz i wierni patrzący na siebie? Cisza modlitewna czy głośne recytacje? Muzyka sakralna czy piosenki do gitary? Uświęcony obrzęd czy atmosfera i spontaniczność? Zachowanie kanonu modlitwy czy swobodna twórczość?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.