Rekolekcje przed Zmartwychwstaniem

11 KWIETNIA 2001, WIELKA ŚRODA

 

 

Mt 26, 14–25

Wtedy jeden z Dwunastu, imieniem Judasz Iskariota, udał się do arcykapłanów i rzekł: «Co chcecie mi dać, a ja wam Go wydam». A oni wyznaczyli mu trzydzieści srebrników. Odtąd szukał sposobności, żeby Go wydać.

Judaszowe trzydzieści srebrników to zapłata za dzień pracy robotnika. Niewiele, prawda, a jednak Go zdradził. A za ile ja sprzedaję mojego Boga? Czasami wystarczy trochę lenistwa, zwykłe zdenerwowanie. Wystarczy, że „wstałem lewą nogą”, aby świat wokół mnie chodził na palcach. Sprzedaję za chwilę szaleństwa, jałowego spokoju. Jakże często w ogóle nie zastanawiam się nad tym co robię, nad moim sprzedawaniem Boga. Jak często grzeszę mimo woli, nie zastanawiam się, nie myślę, tylko czynię. Potem się budzę i zdziwionym pytam: to ja nagrzeszyłem? Tak, Panie, sprzedaję Cię za tak mało, za prawie nic! A Ty pozwalasz mi się sprzedawać, tak jak pozwoliłeś Judaszowi na zdradę. Budzisz jednak moje sumienie ciągle powtarzając: «Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was mnie zdradzi». Czy ja, Panie, pytam się tak jak Apostołowie: Chyba nie ja, Panie? Czy kształtuję swoje sumienie? Zdradzić idzie tak łatwo, wystarczy chwila zapomnienia. Panie daj siły do walki o prawe sumienie.

A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego»

Pierwsza Msza św. w dziejach świata. Pierwsze i jedyne dziękczynienie Bogu za stworzenie i odkupienie. Sprawuje ją jedyny Kapłan Jezus Chrystus. To jest Jego Ofiara. Apostołowie tylko w Niej uczestniczą, ale nie są bierni. Ta Ofiara i ich dotyczy. Sami nie umierają, ale są świadkami i uczestnikami Jego męki. Uczestniczą w Jego dramacie, w dramacie całego świata, który zabija swojego Stwórcę i Wybawcę. Dramat ten kończy się jednak zwycięstwem Boga. Jezus zmartwychwstaje pokonując grzech, pokonując śmierć. Życie zwyciężyło a śmierć została pokonana. Wielkie zwycięstwo Boga!

Czy ja w tym zwycięstwie biorę udział? Czy jestem świadkiem i uczestnikiem Jego Ofiary i Jego zmartwychwstania? Jak często Jego dramat, dramat tego świata w ogóle mnie nie interesuje. Niech sobie umiera, niech sobie zwycięża. Ja muszę sobie trochę odpocząć, nabrać sił na nowy tydzień pracy. Ja mam tyle spraw, Bóg niech poczeka. Później, później Panie będziemy razem. Dziś nie mam czasu, dziś nie mam sił. To ja Panie, a Ty? Ty ciągle umierasz za mnie, ciągle oddajesz swoje życie za mnie. Ty czekasz, aż uwierzę w Twoją miłość. Proszę Cię, Panie, o głód mego serca!

O. Andrzej Lemiesz SJ

 

 

 

 

 

 

na początek strony
© 1996–2001 Mateusz