Rekolekcje przed Zmartwychwstaniem

18 MARCA 2001, III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU

 

Rozprostowanie nóg

Pewien człowiek miał drzewo figowe zasadzone w swojej winnicy. Przyszedł szukać na nim owoców, ale nie znalazł…
Łk 13, 1–19

Do Jezusa przyszli jacyś plotkarze i donieśli Mu o zbrodni, której dopuścił się Piłat na Galilejczykach. Jezus nawiązuje z nimi dialog. Nie interesują Go jednak plotki. Pyta o owoc ich życia.

Współczesny świat także lubi plotki, sensacje powtarzane z ust do ust. Media bombardują nas codziennie potokiem informacji. Znowu zawaliła się jakaś wieża i przygniotła niewinnych ludzi. Mniej interesuje nas szukanie owoców naszego życia…

1. Prowadzimy, z przyzwyczajenia, płytkie życie.  Tak, jak owi ludzie, bawimy się ploteczkami. Nie potrafimy nawiązać głębszego kontaktu nawet z najbliższymi. Spędzamy razem czas, ale się nie spotykamy. Mówimy do siebie, ale nie dajemy siebie. Kontakty stają się powierzchowne. Strzeżemy własnej „wolności”.

Życie porywa nas. Działamy automatycznie. Absorbują nas codzienne, puste rytuały. Życie traci swą świeżość i zaczyna nas nudzić. Szukamy wtedy silnych wrażeń, sensacji… Fajnie, że znowu zawaliła się kolejna wieża i przygniotła niewinnych ludzi. Nas to nie dotyczy, ale to interesujące.

2.  Czy słowa Jezusa skłoniły „plotkarzy” do refleksji? Czy wysłuchali, co Jezus miał im do powiedzenia? A może odeszli smutni, zawiedzeni, dalej rozsiewać te hiobowe wieści? Czy pod wpływem twardych słów, czy pod wpływem pięknej przypowieści, umieli spojrzeć na siebie, miast rzucać oczyma na prawo i lewo?

Refleksja jest takim rozprostowaniem nóg przed dalszą drogą. Jest krótkim czasem wytchnienia, który dajemy sobie, aby nie żyć płytko i automatycznie. Wymaga słuchania i życzliwej samoobserwacji. Może warto codziennie (lub choćby raz w tygodniu), najlepiej wieczorem, w ciszy, dać sobie chwilę czasu na takie rozprostowanie nóg? Zaczniemy wtedy szukać owoców na naszym drzewie życia…

3.  Reflektowanie prowadzi ku podjęciu życia, jako powołania. Tutaj dopiero przychodzi czas owocowania. Życie jest nam zadane z całym swoim bogactwem, z radością i bólem cierpienia. Dzięki świadomemu podjęciu go, możemy, przy pomocy Bożej łaski, z każdej chwili wyciągnąć pożytek. Każda łaska jest ubogacająca.

Życie nasze ma przecież jasno określony cel. Żyjemy dla Boga, dla innych, dla siebie… Musimy tylko częściej sobie o nim przypominać. Znajdziemy owoce, gdy tylko zaczniemy ich prawdziwie szukać.

Paweł Szpyrka SJ

 

 

 

 

 

 

na początek strony
© 1996–2001 Mateusz