Rekolekcje przed Zmartwychwstaniem |
28 LUTEGO 2001, ŚRODA POPIELCOWA
Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
Mt 6, 1–6.16–18
Czym jest nawrócenie? Nie tak dawno temu, w czasie rozważań adwentowych próbowaliśmy się „wgryźć” w ten temat. Pierwszą sprawą w nawróceniu było zakwestionowanie siebie, porzucenie starej drogi, po której do tej pory szliśmy i rozpoczęcia dalszego marszu po nowej jakościowo drodze. Stara droga to otwartość na „świat” i na to wszystko, co on proponuje. Jednocześnie jest to zamknięcie na Boga, Jego plan i Jego propozycję. Nawrócenie w pewnym sensie jest odwrócenie tych postaw. Stajemy się otwarci na Boga i Jego głos w naszym sercu a zamykamy się na „świat” z jego stylem życia.
Przy otwarciu na świat jesteśmy przezeń widziani i akceptowani — jesteśmy bowiem rozpoznani jako ci „ze świata”. Gdy zamykamy się na świat może on nas odrzucić, gdyż dla niego stajemy się tajemnicą i to niebezpieczną, która burzy dotychczasowy porządek konformistycznego podporządkowania się jemu.
Otwarcie na Boga to inna jakość życia. Kategorie świata stają się mało istotne, zostają prześwietlone przez inne światło i... okazuje się, że niepotrzebnie o nie tyle walczyliśmy, zabiegaliśmy, stresowaliśmy się — nie były tego warte.
Być widzianym przez ludzi to być widzianym przez „świat”, to przyjmować jego postawy. Ale czy wtedy jesteśmy też otwarci na Ojca, który jest w niebie? Czy „świat” nie przesłania nam dokładnie wszystkiego?
na początek strony © 1996–2001 Mateusz |