PIĄTEK, 15.12.2000

„Przygrywaliśmy wam, a nie tańczyliście, biadaliśmy, a wyście nie zawodzili” (Mt 11, 16–19)

Głos wzywający do nawrócenia nie zawsze będzie ciepły i łagodny. Niekoniecznie będą cię wtedy głaskali po głowie i z uśmiechem na twarzy powtarzali: „wszystko będzie dobrze”. Może się bowiem zdarzyć tak, że z wszystkich stron posypią się na ciebie gromy, które całkowicie zburzą twój dotychczasowy świat z jego dogmatami, kalkulacjami i układami. Nie lękaj się wtedy, lecz spróbuj sam, lub z pomocą życzliwych ci osób odczytać te znaki, które przed sobą widzisz. Nie bój się stanąć w prawdzie na dymiących jeszcze zgliszczach twego dawnego życia i przyjąć zaproszenie do czegoś całkowicie odmiennego, do NOWEGO.

W tej chwili nieszczęścia, w chwili runięcia twego dotychczasowego życia nie pomstuj na wszystkimi, którzy staną na twej drodze i nie obwiniaj ich za swoje nieszczęścia, nie obwiniaj siebie, nie obwiniaj Boga. Nie popełniaj po raz kolejny tego samego błędu. Bo im gorzej dzieje się w twoim „starym” życiu — tym lepiej. Zgliszcza to wielka szansa na NOWE. Nie zmarnuj jej!

Grzegorz Ginter SJ