Ja i moja rodzina nie potrafimy poradzić sobie z pewnym problemem. Moja siostrzenica jest tylko po ślubie cywilnym. W małżeństwie tym urodziło się dziecko. W parafii siostrzenicy odmówiono jej chrztu dziecka uzasadniając brakiem ślubu kościelnego. Nadmieniam iż cala moja rodzina jest wierząca i regularnie uczęszcza do kościoła.
W październiku 2002 odbyło się w Watykanie posiedzenie biskupów, na którym podobno Papież zalecił m.in. udzielanie chrztu właśnie w takich przypadkach jak przypadek mojej siostrzenicy. Czy zalecenia Papieża nie powinny być przestrzegane czy może odmowa udzielania chrztu wynika z braku wiedzy w niektórych parafiach.
Proszę o pomoc i rade, czy w ogóle możemy liczyć na to, że dziecko zostanie kiedykolwiek ochrzczone? Czy może brak ślubu kościelnego wyklucza to definitywnie?
Z góry dziękuję za odpowiedź – Małgorzata
Kościół ma świadomość ważkości chrztu świętego. I właśnie dlatego traktuje go poważnie.
Nie wiem, może wspomniany ksiądz wyraził się niezbyt precyzyjnie, albo został źle zrozumiany. Kościół nie odmawia udzielania chrztu, ale odracza na jakiś czas jego udzielenia wykorzystując ten czas na odpowiednią katechezę. Jako że chrzest nie jest magią (poprzez magię rozumiem tu oczekiwanie zaistnienia skutków w jakiejś osobie w wyniku wykonanych rytów zewnętrznych) i aby ziarno nowego człowieka, które zasiewa się poprzez chrzest, mogło wydać owoc dojrzały potrzebuje odpowiedniego środowiska świadectwa wiary. W tym czasie poprzez katechezę rodziców i chrzestnych chce się przygotować takie środowisko. Czas takiej katechezy nie jest uzależniony od przyswojenia sobie pewnej wiedzy, ale od zobaczenia owoców w ich życiu. Bo przekazywanie wiary jest zależne od świadectwa życia objawianego w konkretnych faktach. Bo na nic wiele słów o tym, że Bóg jest najważniejszy w moim życiu, a w konkretnym fakcie mojego związku z drugim człowiekiem nie widzę dla niego miejsca.
Dokument o którym mowa wzywa do odpowiedzialnego udzielania tego sakramentu, tzn. nie dyskwalifikowania rodziców, którzy niedomagają w swym życiu na poziomie moralności chrześcijańskiej, ale ze względu na ten fakt wzywa do otoczenia ich większą miłością, czyli poprzez katechezę prowadzić ich do spotkania z Jezusem Chrystusem żywym, aby przez osobiste nawrócenie stali się autentycznym środowiskiem, w którym ich dziecko będzie mogło się spotkać z postawami chrześcijańskimi, a tzn. z Jezusem Chrystusem. Bo tylko On żyjący w nas jest źródłem chcenia i działania zgodnego z Jego wolą. Dlatego takie ważne jest spotkać i przyjąć do swego życia Jezusa Chrystusa.
Ks. Andrzej Maćkowski