Dlaczego w Kościele Katolickim nie praktykuje się zbyt często komunii po dwiema postaciami?

Marcin

 

Sądzę, że główny powód jest jeden: względy praktyczne. Udzielanie Komunii św. pod postacią Chleba, czyli w formie tradycyjnych komunikantów, w małej parafii (800 osób) przez jednego księdza w czasie np. Pasterki, trwa 25 minut, i to przy sporym pośpiechu. Gdyby czynić to pod dwoma postaciami, zanurzając Hostię w Kielichu, trwałoby to przynajmniej półtorej godziny. Kto by to wytrzymał?

Co do istoty obydwie formy udzielania Komunii św. są równoważne, gdyż pod każdą z postaci eucharystycznych zawiera się cały Chrystus; w małym okruszku jest „tyle samo Chrystusa” co w wielkiej, pełnej puszce komunikantów. Natomiast co do wymowy znaku jest duża różnica. Chrystus mówi wyraźnie: bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie. Drugi człon wezwania pozostaje praktycznie niedostępny.

Może chodzi też o to, że chciano w wyraźny sposób zaakcentować różnicę między kapłanami a wiernymi: że kapłaństwo sakramentalne księży na mocy święceń, to jednak coś innego i coś więcej niż kapłaństwo (też sakramentalne) ogółu wiernych na mocy chrztu. Trzeba jednakże podkreślić, że ostatni Kodeks Prawa Kanonicznego i praktyka dają coraz więcej okazji do przyjmowania Komunii św. pod dwiema postaciami.

Gdyby tylko chcieć z nich korzystać...

ks. Mariusz Pohl