Chciałbym się dowiedzieć czy można mówić o innych bogach (np. greckich) chociaż wiadomo, że nie istnieją i że ten kto mówi nie wierzy w nich, ani nie ma ich „przed Bogiem” (Pierwsze przykazanie). Czy takie mówienie to grzech?

Alex

 

Pytanie to zapewne dotyczy mitologii greckiej, omawianej w ramach zajęć z literatury. Na ogół ludzie nie biorą na poważnie istnienia występujących w mitologii wymyślonych postaci. Stąd również nie można mówić o przekroczeniu woli jedynego Boga i przykazań. W takim podejściu do mitycznych bóstw, o którym piszesz, nie ma więc żadnego grzechu. Dekalog (Dziesięć przykazań) w pierwszej kolejności dotyczy bowiem właściwej postawy człowieka, liczącego się z Bogiem oraz uwzględniającego innych ludzi. Dopiero w świetle pozytywnego przedstawienia, jaka powinna być postawa chrześcijanina, możemy przejrzeć życie i znaleźć postawy sprzeczne z Bożą wolą lub jej nie uwzględniające.

Gdyby zdarzył się ktoś na tyle bezmyślny, że na serio traktowałby mity greckie, oddając w jakikolwiek sposób cześć bóstwom tam występującym – to rzeczywiście przekroczyłby wolę Bożą, a więc popełniałby grzech.

o. Rufus, franciszkanin

 

Przy nastawieniu jak opisałeś powyżej, mówienie o innych bogach nie stanowi grzechu. Samo Pismo święte używa przecież słowa „bogowie” mówiąc: „Nie będziesz miał innych bogów oprócz Mnie” (Wj 20,3; Pwt 5,7). Być może dla Żydów było to bardziej jasne, bo oni widzieli posągi innych bogów i spotykali ludzi, którzy oddawali im cześć. Izraelita wiedział, że dla tamtych ludzi, gojów, jest to rzeczywiście bóstwo, ale sam uczył się wierzyć, że inni bogowie nie istnieją. I nie było w tym żadnej sprzeczności. Bóstwa były, ale nad wierzącymi w Boga jedynego nie miały żadnej mocy. W innym miejscu Stary Testament mówi wyraźnie: „Wszyscy bogowie pogan to ułuda, a Pan (Jahwe) uczynił niebiosa.” (1Krn 16,26).

Również św. Paweł Apostoł mówi o bożkach pogańskich, ale zarazem mocno precyzuje jak istnienie takich bóstw rozumie: „Wiemy dobrze, że nie ma na świecie ani żadnych bożków, ani żadnego boga, prócz Boga jedynego. A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie – jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów – dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy.” (1Kor 8,4-6). Jeżeli zatem wierzymy w taki sposób jak św. Paweł, to nie zaszkodzi nam mówienie o historycznych bóstwach. Nie mają one żadnej mocy – bo są to jedynie byty myślowe, zaistniałe w wyobraźni tych, którzy im się kłaniają.

Mocno trzymaj się Pana Jezusa, jedynego Pana!

Stanisław Górski OP