Mam 17 lat. Rozmawiałam ostatnio z moim kolegą na temat picia alkoholu przed ukończeniem 18-go roku życia. Osobiście nie pochwalam tego, nawet jeśli chodzi o „małe piwko”. Jak to wygląda w świetle nauki Kościoła? Czy wypicie przez niepełnoletniego piwa podczas rozmowy z kolegą jest grzechem? Proszę o szybką odpowiedź.

 

Kościół nigdy nie mówi o „piwku”, „papierosiku” czy „pocałuneczku” itp., ale o mądrości, roztropności, odpowiedzialności czy świętości! Bo jeśli odpowiem Tobie: tak – jest grzechem, zapytasz: no ale co w tym złego? Jeśli odpowiem: nie – zapytasz, to po co tyle szumu wokół młodzieży pijącej sobie piwo po pubach? Dlatego jeszcze raz przeczytaj pierwsze zdanie i odpowiedź dasz sobie sam!

Natomiast pytanie moje jest takie: co by się stało z Waszą rozmową i znajomością bez piwka? Zauważ, że my Polacy jak się spotykamy, to zasadniczo przy alkoholu! A czy nie uważasz, że zaczęło się właśnie od tego „niewinnego piwka”? Bywa czasami tak, że nie pójście za modą jest bohaterstwem!

Życzę wiele mądrości i roztropności!

Szczęść Boże!

Ks. Paweł Gronowski