Witam, mam następujące trzy pytania:
1. Czy fantazja erotyczna jest już grzechem ciężkim? Chodzi mi taką „delikatną”, która dziejąca w rzeczywistości raczej nie była by jeszcze (albo na granicy) grzechem ciężkim.
2. Czy oglądanie erotycznych filmów – nie pornograficznych – jest grzechem ciężkim?
3. Kiedyś, dosyć dawno temu (2-3 lata) upiłem (na granicy świadomości) się alkoholem i tak jakoś teraz przypomniałem sobie. Czy to był grzech ciężki? Wtedy nie myślałem że łamię jakieś przykazanie. A jakie przykazanie łamie się upijając się. Przez grzech ciężki rozumiem taki, z którego należy się spowiadać. Znam też jego definicję, przeczytaną kiedyś w POW, a cytowaną chyba z katechizmu.
A może podobne problemy są opisane w jakiejś książce, która patrzy na to przez pryzmat wiary katolickiej?
Pozdrawiam – Zbyszek
Nie wiem ile masz lat, bo pytania są czysto katechizmowe ze szkoły podstawowej! Ale po kolei.
„Kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swym sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa” – mówi Jezus; grzech nie przychodzi z nikąd, a linia między grzechem lekkim i ciężkim jest bardzo cienka!
Drogą do filmów pornograficznych są te pierwsze – bo tak podpowiada doświadczenie (człowiek nie jest z metalu)!
Żeby ogłupić człowieka i zamieszać w jego moralności podzielono narkotyki na twarde i miękkie, alkohol na piwo i te inne, erotykę na akty i porno, grzech na mniejsze lub większe zło, prawdę na pół-prawdę i całą prawdę, itd. – potrafisz mi wskazać jasne granice?
Upicie się jest grzech ciężkim – V przykazanie: „Nie zabijaj” – nie zabijaj w sobie daru zdrowia, bo nie jeden na ziemi oddał by „złote góry „ za zdrowie, które Ty marnujesz, a oni walcza o nie! Medycyna uczy, że nadużywanie alkoholu jest szkodliwe dla zdrowia.
Trwa Wielki Post – zrób sobie postanowienia wstrzemięźliwości w w/w tematach!!!
Szczęść Boże!
ks. Paweł Gronowski