Skąd się wzięły zakony męskie i żeńskie w Kościele katolickim? Czy istnieją one w innych wyznaniach chrześcijańskich? A także dlaczego nie ma jednego wspólnego zakonu dla mężczyzn i jednego dla kobiet pod jedną nazwą? Czy np. św. Franciszek nie mógł pójść do zakonu, który już istniał? Po co zakładał nowy?

 

Formy życia wspólnego istniały już w czasach Starego Testamentu – ostatnio dość dobrze przebadaną i opisaną przez archeologów jest wspólnota z Qumran. W młodym Kościele (II-IV wiek) zrodził się spontanicznie ale na dość dużą skalę tzw. ruch eremicki. Wielu chrześcijan – najczęściej prostych ludzi (choć i z wyższych sfer też się zdarzali) – wychodziło na pustynię, by tam w postach i modlitwach szukać drogi doskonałości – poświęcenia całego życia dla Boga. Coraz większe kolonie pustelników (często niepiśmiennych) wymagały opieki duchowej. Niekiedy pustelnicy spontanicznie gromadzili się wokół tzw. Starca – człowieka obdarzonego Duchem Bożym, który stawał się ich pasterzem. Starzec dawał wskazówki dotyczące życia duchowego i przez to formował grono uczniów – to były pierwsze początki wspólnot zakonnych.

Z czasem, gdy liczba uczniów wzrastała, rodziła się konieczność coraz dokładniejszego zaplanowania życia we wspólnocie zaczęły powstawać pierwsze Reguły – pisane na miarę doświadczenia i konkretnych warunków życia. Inne zatem były Reguły dla wspólnot żyjących na pustyni egipskiej, inne dla mnichów mieszkających w górach południowej Europy.Warto też wiedzieć, że obok wspólnot męskich powstawały też wspólnoty żeńskie, które podejmowały nieco inny – dostosowany do swojej osobowości sposób życia.

Rozwój Kościoła i rozwój cywilizacji stawiał coraz to nowe wyzwania. Zakony monastyczne (najstarsze) usytuowane gdzieś na uboczu nie były w stanie ogarnąć wszystkich nowych problemów. Św. Franciszek, którego wspominasz, widział palącą potrzebę ewangelizacji w miastach – zatem powstaje nowy sposób życia wspólnego, realizujący nowe zadania. Gdy zaczęły mnożyć się herezje i odstępstwa od Kościoła św. Ignacy Loyola dostrzegł, że potrzeba zakonników bardzo dobrze wykształconych i całkowicie oddanych papieżowi – napisał więc Regułę i stworzył wspólnotę Jezuitów. Tak moglibyśmy rozważyć powstanie każdego zakonu.

Może jeszcze naświetlę to z innej strony. Jedną wspólnotę tworzymy wszyscy przez sakrament chrztu świętego. Ale żeby ta ogromna wspólnota mogła dobrze funkcjonować potrzebne są specjalizacje. Są zatem mniejsze wspólnoty (zakony), które specjalizują się: jedne w głoszeniu rekolekcji, inne w opiece nad ubogimi, inne w pracy z dziećmi, jeszcze inne służą chorym, bądź poświęcają się modlitwie itd.Bez tej różnorodności działalność Kościoła byłaby bardzo powierzchowna – to znaczy bylejaka.

Cały Kościół Powszechny zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie zna formę zycia wspólnotowego. Największa jednak różnorodność form i charyzmatów jest w Kościele Katolickim.

ks. Tadeusz Kwitowski