www.mateusz.pl/mt/as

Z NOTATNIKA DIAKONA...

Dar większy od bogactwa

 

 

10 grudzień 2008

Pewien mnich znalazł w podróży drogocenny klejnot. Pewnego dnia spotkał na drodze innego podróżnika i kiedy otworzył swoją torbę, aby się z nim podzielić posiłkiem, tamten zobaczył klejnot i poprosił mnicha, aby mu go dał. Zakonnik zrobił to z ochotą. Podróżny odjechał ogromnie uradowany niespodziewanym podarunkiem, który był wart tak dużo, iż mógł mu zapewnić utrzymanie na całe życie. Jednak po kilku dniach wrócił szukając mnicha. Kiedy go znalazł, oddał mu drogi kamień błagając: „Daj mi teraz, proszę, coś jeszcze bardziej cennego niż ten drogocenny klejnot. Daj mi to, co sprawiło, że byłeś w stanie mi go oddać.” (Carlos G. Valles, SJ, Bez obciążeń. Wspominając Tony’ego de Mello, na podstawie historii usłyszanej od Anthony de Mello, SJ)

To opowiadanie ilustruje osobistą wolność, jaką daje pozbycie się nieuporządkowanych przywiązań, które mogą nas potencjalnie zniewolić. To może być bogactwo, sukces, praca, pozycja, dobre zdrowie, duma, seks i wiele innych rzeczy. One nie są złe same w sobie, ale mogą ograniczyć naszą wolność w momencie, kiedy zaczniemy na nich za bardzo polegać. Mogą stać się naszymi bożkami, jeśli całą naszą nadzieję i ufność złożymy w nich, zamiast w samym Bogu.

Można być również nadmiernie przywiązanym do biedy, niepowodzenia, narzekania, plotkowania, innych nawyków, a również do osób. Jeśli nie wyobrażam sobie życia bez czegoś lub kogoś, jeśli nie mogę spać w obawie o coś, to jest to prawdopodobnie nieuporządkowane przywiązanie (pomijając tutaj sytuacje chorobowe). Wszyscy mamy pewnie jakieś mniejsze lub większe przywiązania, a to oznacza, że możemy być potencjalnie bardzo nieszczęśliwi, jeśli te rzeczy, osoby, czy uczucia zostaną nam odebrane.

Gdybyśmy potrafili uporządkować wszystkie swoje przywiązania, moglibyśmy być zadowoleni z życia w każdej sytuacji: w bogactwie i w biedzie, w sławie i w zapomnieniu. Bylibyśmy gotowi oddać w każdej chwili coś, co posiadamy, jeśli ktoś tego bardziej potrzebuje i nie sprawiłoby to nam przykrości, a wręcz przeciwnie – radość. Nie jest to łatwe. Można jednak ten dar otrzymać jako łaskę, jeśli go bardzo pragniemy. Można przynajmniej w jakimś stopniu ograniczyć nasze nieuporządkowane przywiązania.

Nie powinniśmy też mylić wolności od nieuporządkowanych przywiązań z obojętnością. Będąc wolnym od przywiązań nadal powinniśmy się przejmować ludzką krzywdą, przemocą, wykorzystywaniem bezbronnych, zaniedbywaniem obowiązków i innymi formami niesprawiedliwości społecznej. Nadal będziemy kochać ludzi i płakać, kiedy odchodzą, ale jest to coś innego niż rozpacz, która prowadzi np. do samobójstwa.

Czym bardziej nasze szczęście zależy od posiadania czegoś lub kogoś, tym bardziej stajemy się niespokojni. Życzę Wam pokoju i wolności bez obciążeń.

Andrzej Sobczyk

 

 

 

© 1996–2008 www.mateusz.pl/mt/as