Plan codziennej lektury Pisma Świętego

 

Wezwanie Izraela do nawrócenia się

Drugi cykl, jedenasty tydzień, pierwszy dzień: Am 5,1–7.10 – 7,9

 

 

5 1 Słuchajcie tej mowy, którą jako pieśń żałobną o was zaśpiewam, domu Izraela! 2 Upadła, nie będzie mogła powstać Dziewica Izraela; leży na ziemi, nikt jej nie podźwignie. 3 Gdyż tak mówi Pan Bóg: Miastu, które wysłało tysiąc [wojska], pozostanie stu; które wysłało stu, ocali dziesięciu dla domu Izraela.

4 Tak mówi Pan do domu Izraela: Szukajcie Mnie, a żyć będziecie. 5 Nie szukajcie zaś Betel i do Gilgal nie chodźcie! I Beer-Szeby nie odwiedzajcie! Albowiem Gilgal pójdzie do niewoli, a Betel zniknie. 6 Szukajcie Pana, a żyć będziecie! Gdyż inaczej jak ogień nawiedzi On dom Józefa i strawi go. Nikt nie będzie mógł zagasić ognia w Betel.

14 Szukajcie dobra, a nie zła, abyście żyli. Wtedy Pan, Bóg Zastępów, będzie z wami, tak jak to mówicie. 15 Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro! Wymierzajcie w bramie sprawiedliwość! Może ulituje się Pan, Bóg Zastępów, nad Resztą pokolenia Józefa.

7 Prawość obracacie w piołun, a sprawiedliwość depczecie po ziemi. 11 Ponieważ deptaliście biednego i daniny w zbożu braliście od niego, możecie zbudować sobie domy z kamienia ciosanego, lecz nie będziecie w nich mieszkali; możecie piękne winnice zasadzić, lecz nie będziecie pili z nich wina. 12 Albowiem poznałem mnogie wasze złości i grzechy wasze liczne, o wy, ciemięzcy sprawiedliwego, biorący okup i uciskający w bramie ubogich!

10  W bramie nienawidzą dowodzącego słuszności, nie cierpią tego, który mówi prawdę. 13 Dlatego w tym czasie milczy człowiek roztropny, bo jest to czas niedoli.

6 12 Czy konie pędzą po skałach albo czy tam się orze wołami, że zamieniacie sprawiedliwość na truciznę, a owoc prawości — na piołun? 5 16 Dlatego tak mówi Pan, Bóg Zastępów, Panujący: Na wszystkich placach będzie lament, na wszystkich ulicach krzyczeć będą: Biada, biada! Wzywać będą rolnika do żałoby, do lamentowania — umiejących jęczeć. 17 We wszystkich winnicach będzie narzekanie, bo przejdę pośród ciebie — rzekł Pan.

18 Biada oczekującym dnia Pańskiego. Cóż wam po dniu Pańskim? On jest ciemnością a nie światłem. 19 Jakby uciekał człowiek przed lwem, a trafił na niedźwiedzia; jakby skrył się do domu i oparł się ręką o ścianę, a ukąsił go wąż. 20 Przecież dzień Pański jest ciemnością, a nie światłem, mrokiem, a nie ma w nim jasności?

21 Nienawidzę, brzydzę się waszymi świętami. Nie będę miał upodobania w waszych uroczystych zebraniach. 22 Bo kiedy składacie Mi całopalenia i wasze ofiary, nie znoszę tego, na ofiary biesiadne z tucznych wołów nie chcę patrzeć. 23  Idź precz ode Mnie ze zgiełkiem pieśni twoich, i dźwięku twoich harf nie chcę słyszeć. 24 Niech sprawiedliwość wystąpi jak woda z brzegów i prawość jak potok nie wysychający wyleje!

25 Czyż nie składaliście Mi żertw i ofiar pokarmowych na pustyni przez czterdzieści lat, domu Izraela, 26 a [zarazem] obnosiliście Sikkuta, waszego króla, i Kijjuna, wasze bożki, gwiazdę <waszego boga>, któreście sobie uczynili? 27 Dlatego przesiedlę was poza Damaszek, mówi Pan, Bóg Zastępów — to imię Jego.

6 1 Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii, książętom pierwszego z narodów, których słucha dom Izraela. 2 Idźcie do Kalne i zobaczcie, potem idźcie stamtąd do Chamat-Rabba i zajdźcie do Gat filistyńskiego. Czyż od tych królestw jesteście silniejsi albo posiadłości wasze większe niż u nich? 13 Cieszycie się z Lo-Debar i mówicie: Czyż nie naszą siłą zdobyliśmy sobie Karnaim? 14 Lecz oto Ja wzbudzę przeciwko wam, domu Izraela, — wyrocznia Pana, Boga Zastępów — naród, który was uciemięży od Wejścia do Chamat aż do potoku Araby.

3 [W mniemaniu swoim] oddalacie dzień niedoli, a [rzeczywiście] przybliżacie panowanie gwałtu.

4 Leżą na łożach z kości słoniowej i wylegują się na dywanach; jedzą oni jagnięta z trzody i cielęta ze środka obory. 5 Fałszywie śpiewają przy dźwiękach harfy i jak Dawid obmyślają sobie instrumenty do grania. 6 Piją czaszami wino i najlepszym olejkiem się namaszczają, a nic się nie martwią upadkiem domu Józefa. 7 Dlatego teraz ich poprowadzę na czele wygnańców, i zniknie krzykliwe grono hulaków.

8 Poprzysiągł Pan Bóg na swoje życie — wyrocznia Pana, Boga Zastępów: Brzydzę się pychą Jakuba i nienawidzę jego pałaców, wydam więc [wrogom] miasto i to, co się w nim znajduje. 9  I gdyby pozostało dziesięciu mężów w jednym domu — i ci umrą; 10 niewielu pozostanie, by wynieść kości z domu, i [gdy] zapyta tego, który pozostał w domu: Czy jest jeszcze ktoś z tobą? Odpowie: Nie ma, i doda: Milcz!, bo nie będzie można wspominać imienia Pana. 11 Oto Pan rozkazał i obrócony będzie wielki dom w ruiny, a mały dom w rozsypkę.

7 1 To mi ukazał Pan Bóg: oto tworzy szarańczę na początku odrastania potrawu, a był to potraw po sianokosach królewskich; 2 i gdy ona zjadała doszczętnie trawę na ziemi, prosiłem: Panie Boże, przebacz, jakże się ostoi Jakub? Przecież jest taki mały. 3 Zmiłował się Pan nad nim: To się nie stanie — rzekł Pan.

4 To mi ukazał Pan Bóg: <Pan Bóg> powołał jako narzędzie sądu ogień i strawił Wielką Otchłań, i strawił dział Pański. 5  I prosiłem: Panie Boże, przestań, jakże się ostoi Jakub? Przecież jest taki mały. 6 Zmiłował się Pan nad nim: Również i to się nie stanie — mówi Pan Bóg.

7 To mi ukazał: oto Pan stoi na murze i w ręku Jego pion ołowiany. 8  I zapytał mnie Pan: Co widzisz, Amosie? Odpowiedziałem: Pion ołowiany. I rzekł Pan: Oto opuszczę pion pośrodku ludu mego, Izraela. Już mu więcej nie przepuszczę. 9 Spustoszone będą wyżyny Izaaka i świątynie Izraela będą zniszczone. Wystąpię z mieczem przeciwko domowi Jeroboama.

 

 

 

 

 

na początek strony
© 1996–2000 Mateusz