Fascynujące zaproszenie (5)

ZNAK KRZYŻA

 

Każdy początek jest szalenie ważny. Nasze nastawienie na samym wstępie Mszy świętej może zadecydować o tym jak ją przeżyjemy. Pierwszy gest -- pocałunek ołtarza, wprowadza nas w atmosferę miłości. Zaraz potem pojawia się znak, który każe nam porzucić wszelkie wyobrażenia o Mszy, jako pewnym religijnym obrzędzie, odprawianym wobec Wielkiej, Bezimiennej, Boskiej Mocy. Mianowicie czynimy znak krzyża wypowiadając Imiona Boga. Pryska anonimowość. Stajemy bowiem w obliczu kochającego nas Ojca, który daje nam się poznać i pokochać przez swego Syna, a miłość i poznanie jest możliwe dzięki zamieszkującemu w nas Duchowi. A zatem już nie tylko miłość, ale miłość do Boga, którego znamy z Imienia.

Msza Święta to przebywanie z Bogiem, który dał się nam poznać jako kochający Ojciec, bliski nam Jednorodzony Syn i wewnętrznie przemieniający nas Duch Święty. Wypowiadając Imię Trójcy Świętej mówimy do Boga: "Niech się stanie to co zostało objawione w Twoim Imieniu. Ojcze uczyń nas swoimi dziećmi. Jezu upodabniaj nas do Ciebie; przez wszystkie dary, które przynosisz Ty, Duchu Święty".

Celem Mszy Świętej nie jest ani pomodlenie się, ani odprawienie niedzielnego nabożeństwa, lecz prośba zanoszona w Duchu Świętym do Ojca, aby dał nam swojego Syna. I prośba ta zostaje wysłuchana, bo Jezus naprawdę przychodzi najpierw w Ewangelii, swojej radosnej Nowinie, a potem w swoim Ciele i Krwi. Jezus przychodzi, ale Jego droga wiedzie przez krzyż, stąd właśnie ten znak na początku Mszy.

Pan jest z nami, aby udzielać nam swojego życia. Tym życiem jest miłość Ojca, Syna i Ducha Świętego dzięki ofierze na krzyżu Jezusa Chrystusa.

 


<< NIEZWYKŁY POCAŁUNEK POPĘKANE NACZYNIE >>