pobierz z Google Play
kwiecień 2021
18 Trzecia Niedziela Wielkanocna (Dz 3, 13-15. 17-19); (Ps 4, 2. 4 i 9); (1 J 2, 1-5); Aklamacja (Łk 24, 32); (Łk 24, 35-48);
19 Poniedziałek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego (Dz 6, 8-15);(Ps 119 (118), 23-24. 26-27. 29-30);Aklamacja (Mt 4, 4b);(J 6, 22-29);
20 Wtorek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego (Dz 7,51-59;8,1);(Ps 31,3-4.6-8.17.21);(J 6,35);(J 6,30-35);
21 Środa trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego (Dz 8, 1b-8);(Ps 66 (65), 1b-3a. 4-5. 6-7a);Aklamacja (J 6, 40);(J 6, 35-40);
22 Czwartek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego (Dz 8,26-40);(Ps 66,8-9.16-17.19-20);Aklamacja (J 6,51);(J 6,44-51);
23 Piątek - Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika (Dz 1,3-8);(Ps 126(125),1-2ab.2cd-3.4-5.6);(Flp 1,20c-30);Aklamacja (J 12,26);(J 12,24-26);
24 Sobota trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego (Dz 9,31-42);(Ps 116B,12-13.14-15.16-17);Aklamacja (J 6,63b.68b);(J 6,55.60-69);

18 kwietnia 2021

Niedziela

Trzecia Niedziela Wielkanocna

Czytania

(Dz 3, 13-15. 17-19)
Piotr powiedział do ludu: „Bóg naszych ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba, wsławił Sługę swego, Jezusa, wy jednak wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem, gdy postanowił Go uwolnić. Zaparliście się świętego i sprawiedliwego, a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. Lecz teraz wiem, bracia, że działaliście w nieświadomości, tak samo jak przełożeni wasi. A Bóg w ten sposób spełnił to, co zapowiedział przez usta wszystkich proroków, że Jego Mesjasz będzie cierpiał. Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone”.

(Ps 4, 2. 4 i 9)
REFREN: Wznieś ponad nami światłość Twoją, Panie

Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże,
który wymierzasz mi sprawiedliwość.
Tyś mnie wydźwignął z utrapienia,
zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę.

Wiedzcie, że godnym podziwu czyni Pan swego wiernego,
Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał.
Spokojnie zasypiam, kiedy się położę,
bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi żyć bezpiecznie.

(1 J 2, 1-5)
Najmilsi: Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika wobec Ojca — Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata. Po tym zaś poznajemy, że Go znamy, jeżeli zachowujemy Jego przykazania. Kto mówi: „Znam Go”, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.

Aklamacja (Łk 24, 32)
Panie Jezu, daj nam zrozumieć Pisma, niech pała nasze serce, gdy do nas mówisz.

(Łk 24, 35-48)
Uczniowie opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak poznali Jezusa przy łamaniu chleba. A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: „Pokój wam”. Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: „Macie tu coś do jedzenia?” Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. Wziął i jadł wobec nich. Potem rzekł do nich: „To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach”. Wtedy oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma. I rzekł do nich: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego”.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg wsławił Sługę swego Jezusa, wskrzesił Go z martwych i postawił po swojej prawicy. Jezus Chrystus, jedyny sprawiedliwy, jest ofiarą przebłagalną za grzechy całego świata. W imię Jego jest głoszone nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom. Znamy Jezusa Chrystusa przez wiarę i zachowywanie Jego nauki. Kto nie zachowuje Jego nauki, nie zna Go i nie ma w nim prawdy. Kto zachowuje Jego naukę, zna Go, jest z prawdy i dopełniła się w nim miłość Boża.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

By lepiej zrozumieć to czytanie, posłużmy się ostatnim zdaniem dzisiejszej Ewangelii (w końcu, oba dzieła wyszły spod ręki jednego autora): Jezus rzekł do nich [uczniów]: „Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego”. A co mówi Piotr w czytaniu? Zabiliście Dawcę życia, ale Bóg wskrzesił Go z martwych, czego my jesteśmy świadkami. (…) Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone! Zatem dzięki wylaniu Ducha Świętego na apostołów oraz ich współpracy z Nim, dzieje się tak, jak życzył sobie zmartwychwstały Jezus: Dobra Nowina jest głoszona w pełni – zarówno prawda o krzyżu (zastępczej śmierci Niewinnego za grzechy winnych wszystkich czasów), jak i prawda o miłosierdziu (przebaczeniu, które przyjmuje się wraz z decyzją o nawróceniu i pokucie). Zastanówmy się, czy taka sama równowaga panuje w naszym tegorocznym doświadczeniu Wielkiego Postu oraz Świąt Paschalnych.


Komentarz do psalmu

Utwór wpisuje się w powyższą „logikę równowagi”: z jednej strony, psalmista przyznaje, że Bóg wymierza mu sprawiedliwość; z drugiej zaś, wyznaje, że ten sam Bóg wydźwignął go z utrapienia. W dalszej części pojawia się werset, który prawdopodobnie sprawił, że psalm ten został włączony do Liturgii godzin (sobotniej Modlitwy na zakończenie dnia, czyli Komplety): Spokojnie zasypiam, kiedy się położę, bo tylko Ty jeden, Panie, pozwalasz mi żyć bezpiecznie. Połączmy te dwie obserwacje i zaplanujmy sobie któregoś wieczora modlitwę tym psalmem jako rachunek sumienia – po całym dniu lub dłuższym okresie.


Komentarz do drugiego czytania

Także czytanie z Pierwszego Listu św. Jana odwołuje się do patronującej nam dzisiaj „logiki równowagi” między krzyżem a miłosierdziem, czyli między sprawiedliwością a pojednaniem. Apostoł i Ewangelista jest zatroskany o to, by jego podopieczni – pokolenie pierwszych chrześcijan, którzy jednak bezpośrednio nie zetknęli się z samym Jezusem podczas Jego historycznej działalności – nie poprzestali na „celebrowaniu przeszłości”, ale wniknęli w sam rdzeń Objawienia. A tym rdzeniem jest łaska, którą Jezus wysłużył nam na krzyżu i która jest w stanie skutecznie wpleść się w nasze decydowanie i działanie. Niestety, także nam, pokoleniu pra-pra-pra-pra-…-prawnuków tamtych chrześcijan, grozi puste „celebrowanie przeszłości” i skupienie się na samych obrzędowych lub domowych obchodach Wielkanocy. Tymczasem, zmartwychwstanie Jezusa – bardziej niż fakt z przeszłości konkretnej osoby i zanim się stanie faktem naszej przyszłości – niesie moralne przesłanie dla naszej teraźniejszości: Po tym poznajemy, że Go znamy – ukrzyżowanego i zmartwychwstałego „dla nas i dla naszego zbawienia” (Wyznanie wiary) – jeżeli zachowujemy Jego przykazania!


Komentarz do Ewangelii

Znamy już wymowę ostatniej wypowiedzi Jezusa z dzisiejszej Ewangelii; w zasadzie, stała się ona motywem przewodnim dotychczasowych rozważań. A jakie jest przesłanie pozostałych wątków? Po pierwsze, Jezus stanął pośród uczniów z życzeniem „Pokój wam!”, gdy ci opowiadali, jak poznali Jezusa. Możemy w tym miejscu przypomnieć sobie Jego wcześniejszą obietnicę: Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich (Mt 18, 20). To nie „tanie pocieszenie” i to coś więcej niż wysłany komuś będącemu w rozterce SMS o treści: „Jestem z tobą”. Tak po prostu jest! Jezus jest jedno ze swoim Kościołem, Jezus żyje w Kościele; między Jezusem i Kościołem nie ma ani ścisłej odrębności, ani całkowitego zlania – jest za to jedność sakramentalna i organiczna (por. KKK 1088 i 1373). Po drugie, taka jedność wcale nie jest oczywista i nie narzuca się: Zatrwożonym i wylękłym uczniom zdawało się, że widzą ducha. Wydawałoby się, że te oryginalne przeżycia uczniów są inne od naszych: u nich – chodzi o samą nieprawdopodobność zmartwychwstania (z którą myśmy się już mentalnie „otrzaskali”); u nas, współczesnych – akcentowane jest raczej nieprawdopodobieństwo, by Zmartwychwstały mógł się przyznawać do skompromitowanego w wielu miejscach instytucjonalnego Kościoła. A jednak! I zmartwychwstanie Jezusa, i Jego mistyczna więź z Kościołem należą do tej samej wiary apostolskiej: ten sam Duch, który Go ożywił, jest duszą Kościoła; ten sam Duch, który dokonał Jego wcielenia w łonie Maryi, dokonał Jego wcielenia w łono Kościoła. Niezależnie więc od grzeszności swoich członków, Kościół uczestniczy w kapłańskiej (kult), prorockiej (głoszenie słowa) i królewskiej (służba miłości) misji Chrystusa (por. KKK 1070). A zatem pozostałe wątki dzisiejszej Ewangelii mówią nam o podwójnej realności: zmartwychwstania Jezusa i Jego więzi z Kościołem. Pokazaniem ciała i kości, rąk i nóg, oraz spożyciem pieczonej ryby Jezus przekonał uczniów o pierwszej realności. Czym miałby nas przekonać o drugiej?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Serce Jezusa cierpliwe i wielkiego miłosierdzia. Czytanki na czerwiec

ks. Kazimierz Pietrzyk SDB

Nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusa, stawiające na pierwszym miejscu miłość i wynagrodzenie, jest bardzo ważne i nic go nie zastąpi. Kult Bożego Serca przyczynił się do pogłębienia pobożności wiernych. Dzięki niemu wielu, także w naszej ojczyźnie, doszło do wysokiego stopnia świętości

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

19 kwietnia 2021

Poniedziałek

Poniedziałek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania

(Dz 6, 8-15)
Szczepan, pełen łaski i mocy, działał cuda i znaki wielkie wśród ludu. Niektórzy zaś z synagogi zwanej synagogą Wyzwoleńców oraz Cyrenejczyków i Aleksandryjczyków, i tych, którzy pochodzili z Cylicji i z Azji, przystąpili do rozprawy ze Szczepanem. Nie mogli jednak sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał. Podstawili więc ludzi, którzy zeznali: "Słyszeliśmy, jak on wypowiadał bluźnierstwa przeciwko Mojżeszowi i Bogu". W ten sposób podburzyli lud, starszych i uczonych w Piśmie. Przybiegli, porwali go i zaprowadzili przed Sanhedryn. Tam postawili fałszywych świadków, którzy zeznali: "Ten człowiek nie przestaje mówić przeciwko temu świętemu miejscu i przeciwko Prawu. Bo słyszeliśmy, jak mówił, że Jezus Nazarejczyk zburzy to miejsce i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał". A wszyscy, którzy zasiadali w Sanhedrynie, przyglądali się mu uważnie i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła.

(Ps 119 (118), 23-24. 26-27. 29-30)
REFREN: Błogosławieni słuchający Pana

Chociaż zasiadają możni, przeciw mnie spiskując,
Twój sługa rozmyśla o Twoich ustawach.
Bo Twe napomnienia są moją rozkoszą,
moimi doradcami Twoje ustawy.

Wyjawiłem Ci moje drogi, a Ty mnie wysłuchałeś,
naucz mnie swoich ustaw.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.

Powstrzymaj mnie od drogi kłamstwa,
obdarz mnie łaską Twojego Prawa.
Wybrałem drogę prawdy,
pragnąc Twych wyroków.

Aklamacja (Mt 4, 4b)
Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych.

(J 6, 22-29)
Nazajutrz, po rozmnożeniu chlebów, tłum stojący po drugiej stronie jeziora spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie. A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: "Rabbi, kiedy tu przybyłeś?" W odpowiedzi rzekł im Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec". Oni zaś rzekli do Niego: "Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?" Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: "Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Uczniowie Pańscy, pełni łaski i mocy, czynili cuda i znaki wielkie wśród ludu. Byli też pełni mądrości i Ducha. Możemy być jak oni i służyć Chrystusowi, jak oni. Jeżeli żyjemy każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych i wierzymy w Chrystusa, którego Bóg posłał - to weźmiemy moc Ducha, kiedy zstąpi na nas i będziemy świadkami Pana, czyniąc to, co On czynił, zgodnie z Jego obietnicą, która zawieść nie może.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Przed nami całkiem „męski” tydzień z głównymi świętymi Dziejów Apostolskich: Szczepanem, Filipem i Piotrem (gdyby nie piątkowa uroczystość, dołączyłby do nich jeszcze Paweł). Pierwszemu z nich będziemy towarzyszyli od dziś do środy. Pamiętajmy, że Szczepan jest diakonem; oznacza to nie tyle „funkcję” bądź „stan życia”, ile przede wszystkim „wyświęcenie”. „Włożenie rąk” na niego i pozostałych sześciu mężczyzn przez apostołów przypomina, że Jezus, jedyny i najwyższy Kapłan Nowego Przymierza, nierozerwalnie związał się z Kościołem jako swoją „małżonką” i swoim „ciałem” (zob. Dz 6, 1-6; Ef 4, 4-16; 5, 31-32). Owszem, niezmiennie tylko Jezus zbawia, ale po wniebowstąpieniu Jego widzialność i materialność – człowieczeństwo – „przeszło w sakramenty Kościoła” (św. Leon Wielki). Diakonat Szczepana nie jest więc tylko delegacją ze strony wspólnoty, lecz Bożym powołaniem i uczestnictwem w misji samego Chrystusa (zob. KKK 1554, 1569-1571). Te ważne uściślenia pomogą nam zrozumieć, dlaczego dzisiejsze czytanie rozróżnia u Szczepana łaskę od mocy oraz mądrość od Ducha, z którego natchnienia przemawiał; a także, skąd u Szczepana twarz podobna do oblicza anioła. Otóż, w święceniach – podobnie w charyzmatach – Bóg udziela łaski konkretnemu człowiekowi, mając jednak na uwadze Kościół. Ta łaska może działać niezależnie od osobistej świętości obdarowanego (jak w przypadku grzesznych założycieli świetnych wspólnot). Lecz wraz z osobistą świętością działanie łaski pomnaża się. Tak jest z naszym diakonem: mężczyzna po ludzku tak mocny i mądry oraz po Bożemu tak pełen łaski i natchniony wprost emanuje wewnętrzną spójnością. I stąd jego anielskie oblicze.


Komentarz do psalmu

W czytaniu przyglądaliśmy się diakonowi Szczepanowi bardziej „z zewnątrz” – a jeśli już „od wewnątrz”, to w wymiarze obiektywnym. Psalm, z kolei, pozwala nam wejrzeć w przeżycia tego świadka – zanurzyć się w jego subiektywności. I tak, z jednej strony, utwór ujawnia niebywałą szczerość i poukładanie serca, które w obliczu konfliktu i zagrożenia zachowuje trzeźwość myślenia i prawość wybierania. Z drugiej strony, możemy potraktować ten poemat jako pouczenie, by podczas silnych doznań nie szukać miary w sobie samym, ale w Słowie Bożym – i to z Nim zestrajać własne przeżycia.


Komentarz do Ewangelii

Pod koniec ubiegłego tygodnia rozważany był Janowy opis cudu rozmnożenia chleba przez Jezusa oraz Jego nocna wędrówka po Jeziorze Galilejskim do uczniów w łodzi (zob. J 6, 1-21). To trzeci z sześciu znaków, które składają się na pierwszą część czwartej Ewangelii (zob. J 11 – 12: 2, 11; 4, 54; 6, 2; 7, 31; 9, 16; 12, 37). Choć epizody te mają własny kontekst i znaczenie, wpisują się w szerszy zamysł – podprowadzają pod pytanie o tożsamość Tego, który ich dokonuje; ostatecznie chodzi w nich zatem o wezwanie do wiary w bóstwo Chrystusa. Dzisiejszy fragment jest misternie – i, doprawdy, misteryjnie – zaaranżowaną prowokacją, jaką Jezus zastosuje wobec uczestników cudu rozmnożenia. Swoim niewytłumaczalnym pojawieniem się na przeciwległym brzegu jeziora wywołuje On zaintrygowanie Żydów, dzięki któremu rozpoczyna z nimi dialog, w którym coraz bardziej do głosu zacznie dochodzić różnica poziomów między rozmówcami. Koniec końców, rzecz rozbije się właśnie o tożsamość Rabbiego oraz sakramentalny ustrój Jego Kościoła. Za dzisiejszy komentarz do tego niech wystarczy zachęta do wzbudzenia aktu dobrej woli: „Panie, daj mi w kolejnych dniach zrozumieć to, co mówisz w swoim słowie, i to, co chcesz mi nim konkretnie powiedzieć”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Ziołolecznictwo Ojca Grzegorza Sroki

Krzysztof Błecha

Od pierwszego wydania Poradnika Ziołowego Ojca Grzegorza Sroki minęło ponad 30 lat. Zaprezentowana Państwu książka ma nieco inną konstrukcję. Do koncepcji terapeutycznych Centrum Ziołolecznictwa Ojca Grzegorz Sroki dodaliśmy wywiad jaki został przeprowadzony z Ojcem Grzegorzem

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


20 kwietnia 2021

Wtorek

Wtorek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania

(Dz 7,51-59;8,1)
Szczepan mówił do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliście Prawo za pośrednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliście go. Gdy to usłyszeli, zawrzały gniewem ich serca i zgrzytali zębami na niego. A on pełen Ducha świętego patrzył w niebo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga. A oni podnieśli wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili się na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem. Tak kamienowali Szczepana, który modlił się: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! Szaweł zaś zgadzał się na zabicie Szczepana.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)
REFREN: W ręce Twe, Panie, składam ducha mego

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(J 6,35)
Jam jest chleb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

(J 6,30-35)
W Kafarnaum lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Przychodzimy do Chrystusa, bo tylko On jest życiem i zmartwychwstaniem naszym. Poza Nim panuje śmierć. Poza Nim nie ma nadziei. On przyszedł dać nam życie w obfitości. On sprawia, że wszystkie nasze pragnienia są zaspokojone w Bogu. Tylko w Nim jest życie. On zstąpił z nieba, aby dać nam życie, które jest światłością dla ludzi.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Dziś drugi dzień naszego triduum ze świętym diakonem Szczepanem. Zastajemy go pod koniec długiej mowy, w której akcentuje powtarzające się odrzucanie Bożych posłańców przez Żydów (zob. Dz 7, 1-50). Rodacy Szczepana okazują się ni mniej, ni więcej, tylko religijnymi recydywistami! Cierpliwość słuchaczy diakona kończy się, gdy na wokandę wpływa zarzut nieprzestrzegania Prawa w postaci zdrady i zamordowania Sprawiedliwego, czyli Jezusa Chrystusa-Mesjasza. Zatrzymajmy się tutaj, by wznowić nasz mini-wykład z teologii łaski. Mówiliśmy wczoraj o różnicy między osobistą świętością a łaską święceń i charyzmatów. Osobista doskonałość polega po prostu na pogłębiającej się współpracy z łaską uświęcającą otrzymaną na chrzcie, czyli rozwojem cnót wiary, nadziei i miłości. Łaska święceń i charyzmatów służy budowie Kościoła. Te dwie łaski teraz właśnie są uzupełniane u Szczepana o trzecią i czwartą. Najpierw, łaskę nadzwyczajną w postaci ekstatycznego widzenia: Szczepan ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. Takie łaski przydarzają się człowiekowi z Bogu wiadomych powodów: raz dla samej osoby (choćby jako próba wierności Dawcy w obliczu wielkości samego daru); innym razem także dla innych (jak teraz, dla Żydów). Czwartą łaską udzieloną naszemu diakonowi jest męczeństwo – i to dokładnie odwzorowujące śmierć Chrystusa (męka poza miastem, powierzenie się Bogu, przebaczenie prześladowcom, okrzyk). Tak, męczeństwo nie jest tylko ludzkim heroizmem, ale jest łaską (św. Tomasz z Akwinu; por. KKK 2473). W tych wszystkich rozróżnieniach łask pamiętajmy jednak o ich istotowej jedności: Szczepan jest po prostu pełen Ducha Świętego.


Komentarz do psalmu

Wspomniano wyżej o podobieństwie męczeństwa diakona Szczepana do kapłańskiego męczeństwa Chrystusa. Zawiera się ono także w dzisiejszym psalmie, który obaj świadkowie-męczennicy cytują (po gr. martyros = świadek-męczennik). Nic nie stoi na przeszkodzie, by „zarchiwizować” ten utwór we własnej pamięci serca i pomodlić się nim w chwili osobistej trudności; nawiązując do wczorajszej myśli o dostrajaniu siebie do Słowa Bożego, dodajmy, że z takim zabiegiem nie trzeba zwlekać aż do prześladowań – jak przypomniał św. Paweł VI, psalmy mają wartość wychowawczą dla uczuć (zob. Ogólne wprowadzenie do Liturgii godzin, 100-109). Toteż znalezienie się pod wpływem emocji analogicznych do psalmisty, Szczepana i Jezusa – niezależnie od ich zewnętrznego kontekstu – jest wystarczającym powodem, by karmić się ich słowami. Jest to zasada ogólna.


Komentarz do Ewangelii

Jezus zdołał skupić uwagę rozmówców na sobie – przedmiotem ich wymiany zdań stała się Jego tożsamość. Odwołując się (domyślnie) do cudu rozmnożenia chleba z poprzedniego dnia, Żydzi nawiązują do innego biblijnego wydarzenia tego typu, czyli daru manny (zob. Wj 16, 4nn; Ps 78 [77], 24n). Być może sądzili, że właśnie „wplątują” Rabbiego we własne religijne sidła – tymczasem, to oni coraz bardziej „wikłają się” w tą zbawczą „grę” zorganizowaną przez Niego. Dochodzi do punktu kulminacyjnego: Jezus splata swoją tożsamość z chlebem-manną jako symbolem Bożej Opatrzności; odtąd dyskutowane pojęcia zostają raz na zawsze ustalone. Póki co, rozmówcy brną ku Jezusowi, ujawniając własne, po części szczere, duchowe pragnienia: Panie (gr. Kyrie, stosowane wyłącznie wobec Boga), dawaj nam zawsze ten chleb – w domyśle: Ten (= osoba Jezusa Chrystusa) chleb Boży, który z nieba zstępuje i życie daje światu! Wydawałoby się, że nic nie zapowiada katastrofy, jaka wkrótce nastąpi… Ale to stanie się dopiero w przyszłości; jutro, pojutrze… Zostawmy to teraz. Wytrzymajmy napięcie zdobycia wiedzy o tym, „co się stanie”, lub pospiesznego zastosowania tej wiedzy. Dziś, naszą trwającą od wczoraj dobrą intencję, przekujmy w modlitwę prośby o gotowość do przyjęcia odpowiedzi Boga na wyjawiane Mu nasze pragnienia: „Panie (Kyrie), chcę nazwać przed Tobą to, czego teraz najmocniej pragnę, albo to, czego brak mi najbardziej doskwiera… Odpowiedz mi tak, bym trafnie rozpoznał i ufnie przyjął Twoją odpowiedź”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

31 dni z Maryją

31 dni z Maryją to podręczna książeczka, w której zawarte zostały rozważania, pieśni oraz miejsca na osobiste chwile refleksji. Zgłębianie tajemnicy Najświętszej Maryi Panny może stanowić podstawę do świadomego i żywego pogłębiania wiary w piękny miesiącu, jakim jest maj. Maryja jest pierwszą, która uwierzyła w to, że Bóg stanie się człowiekiem, dlatego pozostaje wzorem prawdziwej wiary.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


21 kwietnia 2021

Środa

Środa trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania

(Dz 8, 1b-8)
Po śmierci Szczepana wybuchło wielkie prześladowanie w Kościele jerozolimskim. Wszyscy, z wyjątkiem apostołów, rozproszyli się po okolicach Judei i Samarii. Szczepana zaś pochowali ludzie pobożni z wielkim żalem. A Szaweł niszczył Kościół, wchodząc do domów porywał mężczyzn i kobiety i wtrącał do więzienia. Ci, którzy się rozproszyli, głosili w drodze słowo. Filip przybył do miasta Samarii i głosił im Chrystusa. Tłumy słuchały z uwagą i skupieniem słów Filipa, ponieważ widziały znaki, które czynił. Z wielu bowiem opętanych wychodziły z wielkim krzykiem duchy nieczyste, wielu też sparaliżowanych i chromych zostało uzdrowionych. Wielka radość zapanowała w tym mieście.

(Ps 66 (65), 1b-3a. 4-5. 6-7a)
REFREN: Niech cała ziemia chwali swego Boga

Z radością sławcie Boga wszystkie ziemie,
opiewajcie chwałę Jego imienia,
cześć Mu chwalebną oddajcie.
Powiedzcie Bogu: „Jak zadziwiające są Twe dzieła!

Niechaj Cię wielbi cała ziemia i niechaj śpiewa Tobie,
niech Twoje imię opiewa”.
Przyjdźcie i patrzcie na dzieła Boga:
zadziwiających rzeczy dokonał wśród ludzi!

Morze na suchy ląd zamienił,
pieszo przeszli przez rzekę.
Nim się przeto radujmy!
Jego potęga włada na wieki.

Aklamacja (J 6, 40)
Każdy, kto wierzy w Syna Bożego, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.

(J 6, 35-40)
Jezus powiedział do ludu: „Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie. Wszystko, co Mi daje Ojciec, do Mnie przyjdzie, a tego, który do Mnie przychodzi, precz nie odrzucę, ponieważ z nieba zstąpiłem nie po to, aby czynić swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. Jest wolą Tego, który Mię posłał, abym ze wszystkiego, co Mi dał, niczego nie stracił, ale żebym to wskrzesił w dniu ostatecznym. To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Tylko Bóg jest Dobry. Dlatego dał Syna swego, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Syn zaś wszystkich, którzy w Niego wierzą, wskrzesi w dniu ostatecznym. Ale nikt nie może przyjść do Syna, jeśli nie jest mu to dane od Ojca, a Syn nikogo z tych, którzy przyjdą do Niego, precz nie odrzuci, lecz wskrzesi w dniu ostatecznym. Syn żyje w Ojcu i my w Chrystusie, żyć będziemy na wieki w Ojcu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i my razem z Nim ukażemy się w chwale.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Żegnamy dziś Szczepana, witając na scenie Dziejów Apostolskich kolejnego świętego diakona, Filipa (zob. Dz 6, 5). Zanim o nim, zauważmy jeszcze, że pogrzeb Szczepana przypomina także pochówek Jezusa: z ostatnią posługą obu przychodzą ludzie pobożni, przepełnieni wielkim żalem. Choć diakon-męczennik wybijał się mocą i mądrością oraz łaską święceń i wizji, pod względem łaski uświęcającej cnót i darów Ducha Świętego pozostaje równy każdemu dobremu chrześcijaninowi. To ważna katecheza dla nas: z Bogiem łączy nas wiara, nadzieja i miłość, a nie wybitność charakteru czy doniosłość uczynków. Podobnie, wynikłe po śmieci Szczepana prześladowanie i rozproszenie się wszystkich (z wyjątkiem apostołów) stało się dla uczniów okazją do cichego pogłębienia roztropności i wytrwałości – na wzór Świętej Rodziny niegdyś uciekającej do Egiptu i samego Jezusa nieraz oddalającego się od oponentów. Dzieje Apostolskie nie są więc księgą „herosów”, ale opowieścią o wierności i ofiarności pierwszych chrześcijan – owszem, snutą na tle wzorcowych postaci. Kolejną taką postaci jest wspomniany Filip. Sam, wzrastając w świętości, dzieli się łaską święceń i głosi Chrystusa w Samarii, czemu towarzyszą łaski nadzwyczajne: uzdrawianie i egzorcyzmowanie. Jezus dba o swój Kościół i stale w nim rodzi nowych członków. On jest źródłem, środkiem i celem łaski (zob. KKK 1840), a nasze człowieczeństwo jest jej instrumentem i materią (zob. KKK 1841).


Komentarz do psalmu

Ręka w górę, kto się z lekką ironią uśmiechnął podczas lektury psalmu? Ja tak! Powiedzcie Bogu: Jak zadziwiające są Twe dzieła! I co autor najpierw wymienia? Przyrodniczy świat stworzony. Co dalej? Zadziwiające dzieła dokonane wśród ludzi. A co przez nie rozumie? Wyjście z Egiptu przekraczając Morze Czerwone i wejście do Ziemi Obiecanej przekraczając Jordan. Tymczasem, to zaledwie łaski nadzwyczajne, które, doprawdy, są niczym wobec przemiany serca dokonywanej pod wpływem zwyczajnej łaski uświęcającej! „Usprawiedliwienie grzesznika jest większym dziełem aniżeli stworzenie nieba i ziemi!”, uważał św. Augustyn (zob. KKK 1994). Łaski nadzwyczajne, np. charyzmaty, są do zbawienia niekonieczne, a nieraz wręcz trudne do przyjęcia i „zarządzania” (iluż świętych nie prosiło Boga o pozbawienie daru lewitacji, chociażby); to łaska uświęcająca lub przebóstwiająca jest konieczna, by człowiek stał się sprawiedliwy przed Bogiem (zob. KKK 2003). Czy po tym wyjaśnieniu moje początkowe pytanie jest już jaśniejsze? Może warto samemu sobie zrobić taką „piramidę” zadziwiających dzieł Boga… Co byśmy wymienili jako pierwsze?


Komentarz do Ewangelii

Dziś i jutro rozmowa Jezusa z Żydami w Kafarnaum przechodzi w monolog samego Mistrza. Tempo zwalnia, wczorajszy niepokój zelżywa. Rabbi mówi wprost. Pozytywnie – o tym, kim jest; o tym, jak bardzo Bóg musiał umiłować świat, skoro Go dał (por. J 3, 16); o tym, wreszcie, że On-Chleb daje takie życie, które oprze się samej śmierci. Ale Rabbi wypowiada się też negatywnie – o tym, że słuchacze w Niego nie wierzą. Jezus więc maluje w nas trudny obraz Mesjasza: takiego, który wchodzi w samo centrum dramatu ludzkiego serca, które mając prawdę „przed nosem” i „na wyciągnięcie ręki”, jest zdolne jej się wyprzeć. Być może pobrzmiewa tu odpowiedź Boga na zadane Mu wczoraj przez nas pytania – na powierzone Mu nasze pragnienia i bolączki. Być może dziś przekierowuje On naszą uwagę z przedmiotów, które miałyby nas zaspokoić same w sobie (osób, relacji, wydarzeń itd.), na nasze serce i jego kondycję co do przyjęcia tych przedmiotów. „Wet za wet, przyjacielu. Prosisz mnie o dary. Ale czy jesteś gotów je przyjąć?”. Niech więc naszą modlitwą będzie dziś upokorzenie: „Nie, nie jestem gotów. Panie (Kyrie), Ty mnie uzdolnij!”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Szczerze o spowiedzi

Ks. Marcin Kołodziej, Adrianna Sierocińska

Skoro chrześcijanie potrzebują do życia Mszy św., bo Kościół dzięki niej żyje, tak samo do dobrego życia duchowego niezbędny jest nam sakrament pokuty i pojednania. Z tych dwóch przyjmowanych wielokrotnie sakramentów niczym ze źródła wypływają na wiernych uczniów Chrystusa potrzebne łaski Boże

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


22 kwietnia 2021

Czwartek

Czwartek trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania

(Dz 8,26-40)
Anioł Pański powiedział do Filipa: Wstań i idź około południa na drogę, która prowadzi z Jerozolimy do Gazy: jest ona pusta - powiedział anioł Pański do Filipa. A on poszedł. Właśnie wtedy przybył do Jerozolimy oddać pokłon Bogu Etiop, dworski urzędnik królowej etiopskiej, Kandaki, zarządzający całym jej skarbcem, i wracał, czytając w swoim wozie proroka Izajasza. Podejdź i przyłącz się do tego wozu - powiedział Duch do Filipa. Gdy Filip podbiegł, usłyszał, że tamten czyta proroka Izajasza: Czy rozumiesz, co czytasz? - zapytał. A tamten odpowiedział: Jakżeż mogę rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni? I zaprosił Filipa, aby wsiadł i spoczął przy nim. A czytał ten urywek Pisma: Prowadzą Go jak owcę na rzeź, i jak baranek, który milczy, gdy go strzygą, tak On nie otwiera ust swoich. W Jego uniżeniu odmówiono Mu słuszności. Któż zdoła opisać ród Jego? Bo Jego życie zabiorą z ziemi. Proszę cię, o kim to Prorok mówi, o sobie czy o kimś innym? - zapytał Filipa dworzanin. A Filip wychodząc z tego tekstu Pisma opowiedział mu Dobrą Nowinę o Jezusie. W czasie podróży przybyli nad jakąś wodę: Oto woda - powiedział dworzanin - cóż przeszkadza, abym został ochrzczony? Odpowiedział Filip: Można, jeśli wierzysz z całego serca. Odparł mu: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, i obaj, Filip i dworzanin, zeszli do wody. I ochrzcił go. A kiedy wyszli z wody, Duch Pański porwał Filipa i dworzanin już nigdy go nie widział. Jechał zaś z radością swoją drogą. A Filip znalazł się w Azocie i głosił Ewangelię od miasta do miasta, aż dotarł do Cezarei.

(Ps 66,8-9.16-17.19-20)
REFREN: Niech cała ziemia chwali swego Boga

Błogosławcie ludy naszemu Bogu
i rozgłaszajcie Jego chwałę,
bo On życiem obdarzył naszą duszę
i nie dał się potknąć naszej nodze.

Przyjdźcie i słuchajcie mnie wszyscy, którzy boicie się Boga,
opowiem, co uczynił mej duszy.
Do Niego wołałem moimi ustami,
chwaliłem Go moim językiem.

Bóg mnie wysłuchał,
przyjął głos mojej modlitwy.
Błogosławiony Bóg, który nie odepchnął mej prośby,
i nie oddalił ode mnie swej łaski.

Aklamacja (J 6,51)
Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba, jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.

(J 6,44-51)
Jezus powiedział do ludu: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: Oni wszyscy będą uczniami Boga. Każdy, kto od Ojca usłyszał i nauczył się, przyjdzie do Mnie. Nie znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział Ojca. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Wiara jest łaską i nikt nie może uwierzyć w Jezusa, jeżeli nie jest mu to dane od Ojca, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Go posłał. Tylko ten, kto od Ojca usłyszał i jest pouczony przez Ojca, może uwierzyć w Jezusa. A każdy, kto wierzy w Jezusa, ma życie wieczne. Wierzyć w Jezusa oznacza, że w sprawie zbawienia wierzę tylko w Niego. Nie ma bowiem w nikim innym zbawienia, nie ma żadnego innego imienia pod niebem, przez które moglibyśmy być zbawieni.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Jednym z kluczy do modlitwy Słowem Bożym jest wczuwanie się w losy jego bohaterów: choć dzieli nas kontekst i kultura, to łączy nas coś o niebo ważniejszego – jednakowe ludzkie serce. To serce jest dotknięte podwójną przepaścią, która oddziela je od Boga: przepaścią stworzenia, będącego niczym wobec Stwórcy; i przepaścią grzechu pierworodnego, który zerwał przyjaźń z Bogiem, czyli odebrał człowiekowi łaskę uświęcającą. Ludzkie serce samo z siebie jest niezdolne opuścić własną stworzoność i grzeszność. Potrzebuje nadprzyrodzonej pomocy, za pomocą której „przeskoczy” swą stworzoność oraz „zasypie” własną grzeszność. Oto i dwie funkcje łaski uświęcającej: uwznioślenie i uzdrowienie ludzkiej natury. Obie te funkcje ilustruje dzisiejsze spotkanie Filipa z Etiopczykiem. Po pierwsze, poprzez posługę święceń i świadectwo życia naszego diakona w umyśle Etiopczyka „instalowana” jest cnota wiary, dzięki której jego rozum otwiera się na duchowy sens Pisma Świętego. Po drugie, w jego woli „zagnieżdża się” cnota nadziei, przez co wyraża ufność w moc sakramentu chrztu; Etiopczyk usłyszał od Filipa Dobrą Nowinę o Jezusie, przyjął ją i zechciał być w nią włączony. Wreszcie, wraz z chrztem do poprzednich cnót dołącza się miłość, której wewnętrznym owocem jest radość (i pokój), z jaką po zniknięciu Filipa Etiopczyk jechał swoją drogą (św. Tomasz z Akwinu). Mamy nowego chrześcijanina! Przyglądając się jego nawróceniu, uczmy się rozróżniać w sobie akty wiary, nadziei i miłości. Zauważmy też, że porywając Filipa, Duch Pański chroni diakona przed bolączką szafarzy: toksycznym przywiązaniem się do wiernych. Na tej bazie prośmy o zdrowe przyjaźnie w naszym Kościele.


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm możemy odczytać jako „poprawioną” wersję wczorajszego: autor bowiem chwali Boga już nie za świat czy nadzwyczajne cuda, ale za to, że życiem obdarzył naszą duszę i nie dał się potknąć naszej nodze. I nie chodzi bynajmniej o to, że Pan usunął ludowi spod nóg jakieś fizyczne przeszkody (dajmy na to: katastrofę naturalną, chorobę zakaźną czy kryzys polityczny). Nie! Akcent położony jest na wymiarze duchowym i moralnym; Pan sprawił, że w jakimś historycznym punkcie zwrotnym lud wytrwał w łasce i zachował wierność przymierzu. I to należy do teologii łaski, że nie tylko samo „przygotowanie człowieka na przyjęcie łaski jest dziełem łaski” (jak u dzisiejszego Etiopczyka, uprzedzająco obdarowanego cnotami wiary i nadziei; zob. KKK 2001 i 2027), ale także to, że wytrwanie w łasce jest jej własnym dziełem.


Komentarz do Ewangelii

Ciąg dalszy monologu Jezusa. Mieliśmy wczoraj rację – jak wody potrzebujemy Boga do uzdolnienia naszego serca od wewnątrz do przyjęcia Jego darów. W skrócie: potrzebujemy łaski. O niej mówi dziś Jezus: Jeżeli nie pociągnie go Ojciec, który mnie posłał, nikt nie może przyjść do mnie. Komentując ten passus, Katechizm odnotowuje, że akt wiary, którego Jezus się tutaj domaga, „musi przejść przez tajemniczą śmierć sobie, by się powtórnie narodzić dzięki łasce Bożej” (zob. KKK 591; por. 1428). A zatem, błądziłby ten, kto na podstawie cytowanego stwierdzenia Pana rozstrzygałby o posiadaniu lub nieposiadaniu łaski wiary jedynie na bazie „przeżyciowego” pociągania. Łaska „wymyka się naszemu doświadczeniu i może być poznana jedynie przez wiarę” (zob. KKK 2005). Zamiast czczej spekulacji czy jałowej introspekcji, Katechizm sugeruje „rozważanie dobrodziejstw Boga w naszym życiu” (zob. tamże). Jeśli zatem zastajemy w sobie powody do wdzięczności Bogu – tj. jesteśmy w stanie powiązać nasze życie z Jego obecnością – mamy uczciwie powiedzieć Mu: „Tak, Panie (Kyrie), wierzę w Ciebie, i chcę przez wiarę spożywać Twój Chleb, czyli Syna”. Natychmiast wyznaniu naszej decyzji zawtóruje ostatnie zdanie dzisiejszego fragmentu: „Dobrze. Chlebem, który Ja dam, jest Jego Ciało wydane za życie świata”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Serce Ojca. Rekolekcje zawierzenia przez przeczyste serce św. Józefa

ks. Mateusz Dudkiewicz, Marek Zaremba

W obliczu współczesnego kryzysu męskości i ojcostwa Marek Zaremba i ksiądz Mateusz Dudkiewicz proponują odbycie dwudziestosześciodniowych rekolekcji odnowy serca, podczas których nauczycielem i przewodnikiem ma być święty Józef – wzór prawdziwego mężczyzny.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


23 kwietnia 2021

Piątek

Uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika

Czytania

(Dz 1,3-8)
Po swojej męce Jezus dał Apostołom wiele dowodów, że żyje: ukazywał się im przez czterdzieści dni i mówił o królestwie Bożym. A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca. Mówił: „Słyszeliście o niej ode Mnie: Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym”. Zapytywali Go zebrani: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?” Odpowiedział im: „Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”

(Ps 126(125),1-2ab.2cd-3.4-5.6)
REFREN: Kto we łzach sieje, żąć będzie w radości

Gdy Pan odmienił los Syjonu,
wydawało się nam, że śnimy.
Usta nasze były pełne śmiechu,
a język śpiewał z radości.

Mówiono wtedy między poganami:
„Wielkie rzeczy im Pan uczynił”.
Pan uczynił nam wielkie rzeczy
i ogarnęła nas radość.

Odmień znowu nasz los, Panie,
jak odmieniasz strumienie na Południu.
Ci, którzy we łzach sieją,
żać będą w radości.

Idą i płaczą
niosąc ziarno na zasiew,
lecz powrócą z radością
niosąc swoje snopy.

(Flp 1,20c-30)
Bracia: Chrystus będzie uwielbiony w moim ciele: czy to przez życie, czy przez śmierć. Dla mnie bowiem żyć to Chrystus, a umrzeć to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele to bardziej dla was konieczne. A ufny w to, wiem, że pozostanę, i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie przeze mnie, przez moją ponowną obecność u was. Tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej, abym ja, czy to gdy przybędę i ujrzę was, czy też będąc z daleka, mógł usłyszeć o was, że trwacie mocno w jednym duchu, jednym sercem walcząc wspólnie o wiarę w Ewangelię, i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom. To właśnie dla nich jest zapowiedzią zagłady, a dla was zbawienia, i to przez Boga. Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć, skoro toczycie tę samą walkę, jaką u mnie widzieliście, a o jakiej u mnie teraz słyszycie.

Aklamacja (J 12,26)
Kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.

(J 12,24-26)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Wszyscy, którzy wierzą w Jezusa, muszą być zanurzeni w Duchu Świętym, muszą wziąć moc Ducha Świętego i być świadkami Jezusa, opowiadając o Nim ludziom na wszelki sposób. Dla wierzącego żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. Po tym poznajemy, że mamy jednego ducha, kiedy wspólnie walczymy o wiarę w Ewangelię i nie tylko w Niego wierzymy, ale i dla Niego cierpimy. Kto wierzy w Jezusa, nie kocha swojego życia, ale nienawidzi swego życia na tym świecie. Nikt, kto nie służy Jezusowi, nie może iść za Nim. Ojciec uczci tylko tych, którzy służą Jego Synowi.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Wprawdzie dzisiejszy fragment przerywa spotkania z konkretnymi bohaterami Dziejów Apostolskich, ale przecież pozostajemy w tej samej księdze; kontynuujmy więc nasz mini-wykład o łasce. Cudowne zjawienia się zmartwychwstałego Pana to inaczej łaski nadzwyczajne; a ponieważ Jezus jeszcze definitywnie nie powrócił do Ojca, zjawienia te nie są tylko „wizjami”, znanymi z życia późniejszych świętych, ale ujawnieniem faktu zmartwychwstania. Jaki jest cel dzisiejszego zjawienia się Jezusa? Bądźmy uważni na treść i okoliczność: Jezus przykazał apostołom oczekiwać obietnicy Ojca – czyli ochrzczenia Duchem Świętym (dosłownie: „zanurzenia” w Nim). A kiedy im to przykazał? Podczas posiłku – co dyskretnie wskazuje na nowość, jaka nastąpi wraz z Jego wniebowstąpieniem i zesłaniem Parakleta. Tą nowością będzie liturgia sakramentalna Kościoła: „To, co było widzialne w Jezusie, przejdzie w sakramenty” (św. Leon Wielki). Już niebawem ten sam posiłek apostołów stanie się Eucharystią; już niebawem same słowa apostołów zostaną ogarnięte mocą rozgrzeszania; już niebawem woda w ich rękach będzie materią chrztu; już niebawem ich ręce włożone na głowę będą udzielać bierzmowania i święceń; już niebawem ochrzczeni przez nich mężczyźni i kobiety będą pobierać się sakramentalnie; już niebawem pobłogosławiony przez nich olej będzie przedłużeniem Jezusowego dotykania chorych i umierających. Ale teraz jeszcze apostołowie nie zdają sobie z tego sprawy. Myślą, że Jezus zamierza przywrócić królestwo Izraela, podczas gdy On przymierza się do ustanowienia Kościoła. Bogatsi o dwa tysiące lat Tradycji, uśmiechnijmy się do ich niewiedzy. I zapytajmy, co robimy z naszą wiedzą?


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm dzieli się wyraźnie i symetrycznie na dwie części: pierwsze dwie zwrotki są wspomnieniem dawnej poprawy losu narodu związanej z jakąś szczególną interwencją Boga; kolejne dwie zaś informują o aktualnym mizernym położeniu ludu, który krzesze nadzieję na pomyślną przyszłość właśnie z przypominania sobie szczęśliwego obrotu spraw w przeszłości. Do uzyskanego w ten sposób sensu dosłownego utworu możemy teraz zastosować co najmniej dwa duchowe klucze interpretacyjne. Pierwszy odwoła nas do czytania z Dziejów Apostolskich i wprowadzi w serca apostołów albo po męce Chrystusa (gdy zdezorientowani wracają pamięcią do minionych wspólnych trzech lat z Nim: wędrówek, posiłków, cudów, nauczania, dyskusji, prostego bycia…), albo tuż po Jego zmartwychwstaniu i zjawieniu się im (gdy pozamykani z obawy przed Żydami zastanawiają się, co ich czeka). Z kolei, drugi duchowy klucz interpretacyjny odniesie nas do biografii dzisiejszego patrona, św. Wojciecha, czy to, gdy popada w konflikt w rodzimej Pradze, czy to, gdy ponosi męczeństwo w Prusach. Z któregokolwiek pryzmatu byśmy nie skorzystali – dosłownego bądź dwojakiego duchowego – kolejny raz otrzymamy w tym psalmie ważną wskazówkę dla życia duchowego: by w chwili takiego czy innego strapienia pielęgnować pamięć, która – uwaga! – jest składnikiem cnoty roztropności (św. Tomasz z Akwinu).


Komentarz do drugiego czytania

Potraktujmy ten urywek jako kontynuację psalmu. Trzynasty Apostoł (dwunastym, w miejsce Judasza, stał się Maciej; zob. Dz 1, 15-26) w swoim wyznaniu skierowanym do serdecznie zaprzyjaźnionych Filipian daje świadectwo wewnętrznej wolności. W trudnym położeniu, w jakim się znalazł (uwięzienie, zob. Flp 1, 7. 12-17), pozostaje całkowicie dyspozycyjny wobec Jezusa i Kościoła. Wzbudza ogólną intencję powierzenia się służbie dla dobra innych, lecz jej konkretne wypełnienie – w postaci poniesienia natychmiastowej śmierci męczeńskiej bądź kontynuowania pracy duszpasterskiej – pozostawia w rękach Pana. Cóż mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania. Co istotne, ta niewiedza – niezdolność do przewidzenia, na którą stronę szala powinna się przeważyć – nie wywołuje w św. Pawle zamętu, frustracji czy desperacji. Po rozważeniu opcji, całą swoją uwagę kieruje on na ukochanych Filipian – o czym mówi drugi akapit dzisiejszego czytania. Wyprowadźmy stąd pouczenie, które postawimy zaraz obok wskazówki z psalmu: by w chwili takiego czy innego strapienia nie tylko pielęgnować pamięć, tj. składową roztropności, ale także usilniej oddawać się miłości bliźniego (pomocy, jałmużnie, miłosierdziu itd.).


Komentarz do Ewangelii

Dzisiejszy fragment stanowi praktycznie zakończenie pierwszej części czwartej Ewangelii, czyli wspomnianej w poniedziałek „Księgi znaków” (zob. J 1 – 12); za chwilę rozpocznie się jej druga część, na którą składa się długi opis ostatniej wieczerzy oraz misterium paschalnego przejścia Chrystusa ze śmierci do życia (zob. J 13 – 21). W naszych dotychczasowych rozważaniach do kolejnych wersetów J 6, 22-69 pozwalamy Jezusowi nas „podejść” i podprowadzić pod dramatyczną prawdę o Eucharystii: to nie symboliczne ani umowne, ale „prawdziwe, realne i substancjalne” Jego Ciało i Krew (zob. KKK 1373-1377 i 1413). Gdyby nie uroczystość św. Wojciecha, właśnie dzisiaj Jezus by tę prawdę obwieścił (zob. J 6, 52-59 i jutrzejszy komentarz). Tymczasem, czytamy fragment, który zawiera także istotną w tym względzie naukę: Jeśli ziarno obumrze, przynosi plon obfity. Jezus nadal mówi o sobie – przepowiada swoją śmierć i zmartwychwstanie, równie „prawdziwe i realne” oraz owocne. Musimy więc na jednej linii „prawdziwości i realności” postawić zarówno Jego paschę, jak i Jego obecność w Eucharystii, oraz obie wyprowadzić z trzeciej przesłanki – „prawdziwości i realności” Jego wcielenia. Potraktujmy więc dzisiejszą Ewangelię jako okazję do osadzenia naszej wiary w Eucharystię na głębszym fundamencie potrójnego „naprawdę”: Naprawdę Bóg się wcielił; naprawdę wcielony umarł i zmartwychwstał; naprawdę pozostał z nami wcielony w Chleb i Wino.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Kto fałszuje Jezusa?

Paweł Lisicki

Samozwańczy, antykatoliccy zbawcy świata zrobią wszystko, by zniszczyć Kościół. Jak się temu przeciwstawić? Jak rozpoznać fałszywych proroków promujących nowego boga, którym jest ludzki rozum? Jak zdemaskować tych, którzy w imię walki o iluzje prawdy niszczą Tradycję i chrześcijańskie dziedzictwo? I dlaczego komuś tak bardzo zależy na tym, by zabrać Kościołowi Jezusa?

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


24 kwietnia 2021

Sobota

Sobota trzeciego tygodnia okresu Wielkanocnego

Czytania

(Dz 9,31-42)
Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i napełniał się pociechą Ducha Świętego. Kiedy Piotr odwiedzał wszystkich, przyszedł też do świętych, którzy mieszkali w Liddzie. Znalazł tam pewnego człowieka imieniem Eneasz, który był sparaliżowany i od ośmiu lat leżał w łóżku. Piotr powiedział do niego: „Eneaszu, Jezus Chrystus cię uzdrawia, wstań i zaściel swoje łóżko!” I natychmiast wstał. Widzieli go wszyscy mieszkańcy Liddy i Saronu i nawrócili się do Pana. Mieszkała też w Jafie pewna uczennica imieniem Tabita, co znaczy Gazela. Czyniła ona dużo dobrego i dawała hojne jałmużny. Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze. Lidda leżała blisko Jafy; gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch posłańców z prośbą: „Przyjdź do nas bez zwłoki”. Piotr poszedł z nimi, a gdy przyszedł, zaprowadzili go do izby na górze. Otoczyły go wszystkie wdowy i pokazywały mu ze łzami w oczach chitony i okrycia, które zrobiła im Dorkas za swego życia. Po usunięciu wszystkich Piotr upadł na kolana i modlił się. Potem zwrócił się do ciała i rzekł: „Tabito, wstań!” A ona otwarła oczy i zobaczywszy Piotra, usiadła. Piotr podał jej rękę i podniósł ją. Zawołał świętych i wdowy i ujrzeli ją żywą. Wieść o tym rozeszła się po całej Jafie i wielu uwierzyło w Pana.

(Ps 116B,12-13.14-15.16-17)
REFREN: Cóż oddam, Panie, za Twe wszystkie dary?

Czym się Panu odpłacę?
za wszystko, co mi wyświadczył?
Podniosę kielich zbawienia
i wezwę imienia Pana.

Wypełnię me śluby dla Pana?
przed całym Jego ludem.
Cenna jest w oczach Pana
śmierć Jego świętych.

O Panie, jestem Twoim sługą,?
jam sługa Twój, syn Twej służebnicy.
Ty rozerwałeś moje kajdany:
Tobie złożę ofiarę pochwalną
I wezwę imienia Pana.

Aklamacja (J 6,63b.68b)
Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem, Ty masz słowa życia wiecznego.

(J 6,55.60-69)
W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem”. Wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?” Jezus jednak świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: „To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego, jak będzie wstępował tam, gdzie był przedtem? Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą”. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy to są, co nie wierzą, i kto miał Go wydać. Rzekł więc: „Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli mu to nie zostało dane przez Ojca”. Odtąd wielu uczniów Jego się wycofało i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: „Czyż i wy chcecie odejść?” Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Duch ożywia, Duch daje życie. Ludzkie wysiłki na nic się nie zdadzą, nic nie pomogą. Tylko słowa Jezusa są duchem i życiem, tylko Jego słowa prowadzą do życia wiecznego. Słowo Boga jest pełne Ducha i daje zbawienie. Każdy, kto usłyszał od Ojca, przychodzi do Jezusa, bo uwierzył i poznał, że On jest Chrystusem, Synem Boga żywego.
Marek Ristau


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Zamykamy dziś nasz „męski” tydzień z niektórymi bohaterami Dziejów Apostolskich. Podsumujmy więc dotychczasowe katechezy; „W co wierzę dzięki łasce?” – oto ich wspólny mianownik. Najpierw, historia diakona Szczepana pouczyła nas o bóstwie Jezusa – nieoczywistym i dlatego powodującym odrzucenie, a nawet męczeństwo. Ta sama historia wprowadziła nas także w podstawowe rozróżnienia teologii łaski. Dalej, czwartkowe spotkanie diakona Filipa z Etiopczykiem uzmysłowiło nam, że duchowy – natchniony – sens Pisma Świętego jest dostępny także jedynie dzięki łasce. Ponadto, nawrócenie Etiopczyka – jego akty wiary i nadziei – pochodziły z tajemniczego obdarowania przez Boga, z którym mężczyzna po ludzku, świadomie i dobrowolnie współdziałał. Wczoraj, niestety, z racji uroczystości, pominęliśmy scenę nawrócenia świętego Pawła z jej dwoma fundamentalnymi przesłaniami. Po pierwsze, Jezus jest jedno ze swoim Kościołem! Kto tknie chrześcijanina, ten zrani lub uszanuje „ciało” i „małżonkę” Chrystusa (zob. Dz 9, 4-5). Po drugie, zwyczajną drogą łaski jest chrzest i konsekwentne „rozpakowywanie” tego daru w Kościele (zob. Dz 9, 6nn; KKK 1257). A zatem, łaska czyni czytelnymi nie tylko Biblię, ale i sam Kościół! Do tych czterech katechez dołącza dziś epizod z życia świętego Piotra. Obdarowany łaską uświęcającą przez zesłanie Ducha Świętego, hojnie i wytrwale posługuje Kościołowi łaską święceń, a także łaskami nadzwyczajnymi (jak dzisiejsze uzdrowienie i wskrzeszenie). Osoba Piotra skupia w sobie, nadto, ostatnią katechezę – o zewnętrznej hierarchiczności Kościoła, która zawiera w sobie i odzwierciedla wewnętrzne podporządkowanie Kościoła Jezusowi.


Komentarz do psalmu

Dzisiejszy psalm wypada odczytać jednocześnie „wstecz” i „naprzód”. „Wstecz” – ponieważ opisuje on bezradną wdzięczność człowieka, oszołomionego darmowym obsypaniem łaskami przez Boga; przywodzi to na myśl pierwsze czytanie opisujące ogólny „dar Piotra” dla Kościoła i dwa „pomniejsze” dary w postaci uzdrowienia Eneasza i wskrzeszenia Tabity-Gazeli. „Naprzód” – ponieważ wspomina on o kielichu zbawienia i ofierze pochwalnej, za pomocą których ten sam człowiek jest w stanie odpowiedzieć Bogu i „odwdzięczyć” Mu się; ten wątek kieruje nas już ku naturalnemu przejściu liturgii słowa w liturgię eucharystyczną. W niej uobecnia się Męka Chrystusa, która z jednej strony jest łaski – darów Bożych – źródłem, a z drugiej jedyną adekwatną odpowiedzią na nie (zob. KKK 1992 i 1359-1361). Tylko Jezus mógł nam łaskę wysłużyć i tylko Jezus może za nią Bogu złożyć dziękczynienie, czyli właśnie Eucharystię.


Komentarz do Ewangelii

Niestety, podobnie do pierwszego czytania o nawróceniu Szawła, z powodu uroczystości pominęliśmy wczoraj kluczowy moment kontrowersji w Kafarnaum (zob. J 6, 52-59). Jezus nie pozostawił w nim złudzeń: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Być może nas, obytych z symbolicznym językiem religijnym, te zdania nie „ruszają”. Ale tekst grecki nie pozostawia złudzeń – Jezus jest do bólu dosłowny: mówi o „konsumowaniu i pożeraniu” (gr. phagein) lub „przeżuwaniu i rozgryzaniu” (gr. trogein) „mięsnego, materialnego ciała” (gr. sarx); mówi także o technicznym „piciu, łykaniu” (gr. pinein) „krwi” (gr. haima używane zamiennie wobec ludzi i zwierząt); wreszcie, określa to wszystko jako „pożywienie, jedzenie” oraz „napój, napitek” w znaczeniu czysto spożywczym (odpowiednio, gr. brosis oraz posis). Naprawdę, trzeba by się bardzo nagłowić, żeby doszukać się tu drugiego dna czy języka przenośnego! Zresztą, za odrzuceniem takiej hipotezy przemawia sama reakcja słuchaczy – i to właśnie jej przysłuchujemy się dzisiaj. Nawet najbliżsi uczniowie uznają trudność tej mowy (dosłownie: „surowość, twardość”, gr. skleros [stąd: biblijna sklerokardia = „zatwardziałość, przewrotność serca”]). Jezus na to przytakuje, że, owszem, można się o Niego „potknąć” (gr. skanalidzein przełumaczono w lekcjonarzu tradycyjnie jako zgorszyć się). Zarazem jednak, Jezus nie zraża się, lecz idzie dalej, doprowadza swoją katechezę do końca i, co bardzo istotne, łączy spożywanie swego Ciała i Krwi z momentem wniebowstąpienia (To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem?). Tym powiązaniem zapowiada liturgię sakramentalną Kościoła, której wiosną będzie Jego powrót do Ojca. Potwierdza również wcześniejszy wątek o niezbędności łaski do wiary (Oto dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca). W ten sposób prowokacja Jezusa – poprzedzona cudem rozmnożenia chleba i Jego niewytłumaczalnym przeprawieniem się na drugi brzeg Jeziora Galilejskiego – dobiega końca. Ewangelista notuje, że od tego czasu, wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Paradoksalnie jednak, ci, którzy pozostali – wśród nich: apostołowie – mimo ciągłej niepojętności i „mętliku w głowie”, jeszcze bardziej zbliżyli się do Niego: Ty masz słowa życia wiecznego! I ta wskazówka niech nas wyprowadzi z tego tygodnia i animuje naszą modlitwę: „Panie (Kyrie), przylgnij do mnie, bym ja przylgnął do Ciebie…”.

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Mistyka w codzienności (CD-MP3 audiobook)

o. Józef Augustyn SJ

W nagranych rozważaniach Autor, odwołując się do własnego doświadczenia oraz świadectw świętych, mistyków, ludzi wielkiej wiary, dzieli się przekonaniem, że więź z Chrystusem – mistyczna zażyłość z Nim – jest w zasięgu naszych serc i umysłów

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.