pobierz z Google Play
październik 2020
4 XXVII niedziela zwykła (Iz 5, 1-7); (Ps 80 (79), 9 i 12. 13-14. 15-16. 19-20); (Flp 4, 6-9); Aklamacja (J 15, 16); (Mt 21, 33-43);
5 Poniedziałek XXVII tygodnia zwykłego (Ga 1, 6-12);(Ps 111 (110), 1b-2. 7-8. 9 i 10c);Aklamacja (J 13, 34);(Łk 10, 25-37);
6 Wtorek XXVII tygodnia zwykłego (Ga 1, 13-24);(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15);(Łk 11, 28);(Łk 10, 38-42);
7 Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej (Dz 1, 12-14);(Łk 1, 46-48. 49-50. 51-53. 54-55);Aklamacja (Łk 1, 28);(Łk 1, 26-38);
8 Czwartek XXVII tygodnia zwykłego (Ga 3, 1-5);(Łk 1, 69-70. 71-73. 74-75);(Dz 16, 14b);(Łk 11, 5-13);
9 Piątek XXVII tygodnia zwykłego (Ga 3, 7-14);(Ps 111 (110), 1b-2. 3-4. 5-6);(J 12, 31b-32);(Łk 11, 15-26);
10 Sobota XXVII tygodnia zwykłego (Ga 3, 22-29);(Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7);(Łk 11, 28);(Łk 11, 27-28);

04 października 2020

Niedziela

XXVII niedziela zwykła

Czytania

(Iz 5, 1-7)
Chcę zaśpiewać memu Przyjacielowi pieśń o Jego miłości ku swojej winnicy! Przyjaciel mój miał winnicę na żyznym pagórku. Otóż okopał ją i oczyścił z kamieni, i zasadził w niej szlachetną winorośl; pośrodku niej zbudował wieżę, także i tłocznię w niej wykuł. I spodziewał się, że wyda winogrona, lecz ona cierpkie wydała jagody. "Teraz więc, o mieszkańcy Jeruzalem i mężowie z Judy, rozsądźcie, proszę, między Mną a winnicą moją. Co jeszcze miałem uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem w niej? Czemu, gdy czekałem, by winogrona wydała, ona cierpkie dała jagody? Więc dobrze! Pokażę wam, co uczynię winnicy mojej: rozbiorę jej żywopłot, by ją rozgrabiono, rozwalę jej ogrodzenie, by ją stratowano. Zamienię ją w pustynię, nie będzie przycinana ni plewiona, tak iż wzejdą osty i ciernie. Chmurom zakażę spuszczać na nią deszcz". Otóż winnicą Pana Zastępów jest dom Izraela, a ludzie z Judy szczepem Jego wybranym. Oczekiwał On tam sprawiedliwości, a oto rozlew krwi, i prawowierności, a oto krzyk grozy.

(Ps 80 (79), 9 i 12. 13-14. 15-16. 19-20)
REFREN: Winnicą Pana jest dom Izraela

Przeniosłeś winorośl z Egiptu
i zasadziłeś ją, wygnawszy pogan.
Rozpostarła swe pędy aż do Morza,
aż do Rzeki swoje latorośle.

Dlaczego zburzyłeś jej ogrodzenie
i każdy przechodzień zrywa jej grona?
Niszczy ją dzik leśny
i obgryzają polne zwierzęta.

Powróć, Boże Zastępów,
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.

Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie,
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.
Odnów nas, Panie, Boże Zastępów,
i rozjaśnij nad nami swoje oblicze,
a będziemy zbawieni.

(Flp 4, 6-9)
O nic się już nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie. Na koniec, bracia, wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to bierzcie pod rozwagę. Czyńcie to, czego się nauczyliście, co przejęliście, co usłyszeliście i co zobaczyliście u mnie, a Bóg pokoju będzie z wami.

Aklamacja (J 15, 16)
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

(Mt 21, 33-43)
Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: "Posłuchajcie innej przypowieści. Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznie, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. Lecz rolnicy, zobaczywszy syna, mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie, zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. Kiedy więc przybędzie właściciel winnicy, co uczyni z owymi rolnikami?" Rzekli Mu: "Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze". Jezus im rzekł: "Czy nigdy nie czytaliście w Piśmie: "Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach". Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Bóg pokoju jest z tymi, którzy czynią to, czego się nauczyli, przejęli, usłyszeli i zobaczyli u uczniów Pańskich, od których doszła do nich Ewangelia Boża o Jezusie Chrystusie, Synu Bożym. Uczeń Jezusa to ten, kto zachowuje Jego naukę, kto spełnia wolę Ojca, który jest w niebie - kto myśli i bierze pod rozwagę oraz czyni i wykonuje wszystko, co jest dobre, co jest Bogu przyjemne i co doskonałe. Uczeń Jezusa to słuchacz i wykonawca Słowa, tylko taki cieszy się pokojem Bożym, który przewyższa wszelki umysł i strzeże jego serce i myśli w Chrystusie Jezusie. Usprawiedliwieni z wiary, mamy pokój z Bogiem i o nic już się nie martwimy i nie troszczymy, ponieważ Ojciec wie, czego potrzebujemy i daje nam wszystko w obfitości i bez wymawiania, bo jest Dobry.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

To bardzo wymowne, że Pan Bóg wzywa mieszkańców Jeruzalem i mężów z Judy, aby byli sędziami pomiędzy Nim a Jego winnicą. Czyż nie ,,sam Bóg jest sędzią” (por. Ps 50, 6)?
Winnice były częstym elementem krajobrazu Ziemi Świętej. I każdy, kto zakładał i troszczył się o winnicę, wie, ile czasu i cierpliwości potrzeba, aby wydała dobre owoce, a z nich – najlepsze wino.
Pierwsza z trzech części Księgi Izajasza to słowa skierowane do mieszkańców Judy w drugiej połowie VIII wieku przed Chrystusem. W obliczu narastającej potęgi Asyrii Pan Bóg przez Protoizajasza kieruje do swojego ludu szereg napomnień, wyraźnie sprzeciwiając się szerzącym się w kraju pogańskim kultom, a także bezkarnej przemocy bogatych wobec najuboższych. A przecież Izrael to naród umiłowany przez Boga, Jego syn pierworodny (por. Jr 31, 9), który Bóg wyprowadził z Egiptu i wprowadził do żyznej Ziemi Obiecanej. Bóg był dla Izraela Przyjacielem, pełnym miłości, a Izrael tę miłość odrzucił, przede wszystkim poprzez niewierność Prawu Bożemu i wyzysk ludzi słabych. To z kolei spowodowało nieuchronny upadek kraju – nie tylko polityczny, ale przede wszystkim duchowy i moralny.
I właśnie w tej perspektywie Bóg wzywa swój lud, aby sam dokonał sądu. To krzyk zranionej miłości Boga, który nie jest obojętny na grzech człowieka, bo każdy grzech rani zarówno grzesznika, jak i Serce Boga. Także i nas Bóg wzywa dziś do osądzenia – jak odpowiadamy na Jego miłość? Czy my, ochrzczeni i umiłowani nieskończenie przez Niego, wydajemy dobre owoce nawrócenia?


Komentarz do psalmu

Psalm 80 porównuje Boga Izraela najpierw do pasterza trzody, ale w drugiej części w poetycki sposób opisuje lud Izraela jako winnicę, którą Bóg najpierw sadził, a potem wyrwał. To modlitwa wyrażająca ból tych, którzy znaleźli się na wygnaniu babilońskim. Wyrzuty wobec Pana Boga stopniowo przechodzą w postawę uznania własnej winy, a wreszcie prośbę o to, by Bóg odnowił swój lud i okazał mu miłosierdzie.
Dzisiejszy psalm to wspaniała szkoła modlitwy dla nas. W naszych doświadczeniach i trudnościach życiowych często najpierw obwiniamy Pana Boga, nie dostrzegając tak wielu naszych błędów i zaniedbań. Ale nie chodzi tylko o pogrążenie się w ubolewaniu nad grzechem. Pan Bóg, ile razy uznajemy naszą winę, zaprasza nas do tego, by z ufnością prosić Go o miłosierdzie. On chce nam je okazać; co więcej, Jego hojność zawsze przewyższa nasze wyobrażenia i oczekiwania. Ostania strofa psalmu to modlitwa tego, kto odchodzi od spowiedzi i chce żyć z Bogiem już zawsze, choć ma świadomość własnej chwiejności: ,,Już więcej nie odwrócę się od Ciebie, daj mi nowe życie, a będę Cię chwalił”. Bóg ma moc odnowić swoją winnicę, i każdą jej winną latorośl, którą jestem także ja.


Komentarz do drugiego czytania

Ze słów świętego Pawła tchnie niezwykła pogoda ducha i pokój. ,,O nic się już zbytnio nie martwcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem”. A przecież święty Paweł pisał List do Filipian, będąc w więzieniu! Apostoł pisze do umiłowanej wspólnoty w Filippi, miasta, które odwiedził podczas drugiej podróży misyjnej. To wspólnota, która okazała Pawłowi szczególne wsparcie, co więcej, właśnie wtedy, kiedy pisząc list, przebywał w więzieniu w Efezie, chrześcijanie z Filippi wsparli go finansowo oraz wysłali mu do pomocy i posługi jednego z członków wspólnoty.
Paweł mówi zatem innym o całkowitej ufności Bogu, samemu znajdując się w skrajnie trudnej sytuacji. Ale zapewnia Filipian, że nic, co się dzieje w naszym życiu, nie jest wyłączone z troskliwej opieki Boga.
Czy właśnie wtedy, kiedy doświadczam w moim życiu trudności, także z powodu mojej wiary, zachowuję ufność w Bogu? Czy właśnie w takich okolicznościach umiem być wsparciem w wierze dla innych?


Komentarz do Ewangelii

Pan Jezus posługuje się starotestamentowym obrazem winnicy, aby ukazać historię Narodu Wybranego z Bożej perspektywy. Przypowieść tę opowiada w perspektywie nieuchronnie zbliżającej się Jego Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Jezus wie, że będzie odrzucony i zabity. To słowo to rachunek sumienia dla Ludu Wybranego, który odrzucał kolejnych proroków, napominających go w imieniu Boga, a wreszcie odrzucił samego Boga, Jezusa Chrystusa.
Ale to przypowieść skierowana także do nas, w dzisiejszą niedzielę. Tyle już dostaliśmy od Pana Boga okazji do nawrócenia – jesteśmy ochrzczeni, karmieni Eucharystią, wysłuchaliśmy wielu kazań, tyle przeżyliśmy rekolekcji, tyle za nami godzin modlitwy… Czy rzeczywiście bardziej kochamy Boga i bliźnich? Czy porzuciliśmy nasze grzechy? Czy chcemy się nawracać?
Dzisiejsza Ewangelia to także słowo o nadziei. Choć Jezus mówi do arcykapłanów i starszych gorzkie dla nich słowa: ,,Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce”, to jest tu obietnica dla nas. Otóż tym nowym narodem, w którym Bóg pokłada nadzieję, jest Jego Lud Boży – Kościół święty, Lud Nowego Przymierza, składający się z Żydów i pogan. Pan Bóg ma nadzieję, że my, ochrzczeni, wydamy dobre owoce miłości i świętości, że uszanujemy Jego Syna, który z miłości do nas stał się człowiekiem i oddał życie.
Pan Bóg ma nadzieję wobec mnie, wobec mojego życia – że właśnie w takich warunkach, w jakich żyję – w mojej sytuacji rodzinnej, zawodowej, pośród moich własnych słabości i cierpień, wydam owoc! I mogę być pewien, że wystarczy mi Jego łaski.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Katecheza z mamą i tatą

Beata Nadolna

„Pierwszym miejscem wychowania do wiary jest rodzina”. Często to słyszymy, nierzadko powtarzamy. A jednak na rynku wydawniczym znajdziemy mnóstwo podpowiedzi dla katechetów, jak prowadzić dzieci do wiary. Dla rodziców jest ich… znacznie mniej. Niniejsza książka wypełnia tę lukę

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

05 października 2020

Poniedziałek

Poniedziałek XXVII tygodnia zwykłego

Czytania

(Ga 1, 6-12)
Bracia: Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam ktoś głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście – niech będzie przeklęty! A zatem teraz: czy zabiegam o względy ludzi, czy raczej Boga? Czy ludziom staram się przypodobać? Gdybym jeszcze ludziom chciał się przypodobać, nie byłbym sługą Chrystusa. Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus.

(Ps 111 (110), 1b-2. 7-8. 9 i 10c)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Dzieła rąk Jego są sprawiedliwe i pełne prawdy,
wszystkie Jego przykazania są trwałe,
ustalone na wieki wieków,
nadane ze słusznością i mocą.

Zesłał odkupienie swojemu ludowi,
na wieki ustanowił swoje przymierze,
imię Jego jest święte i wzbudza trwogę,
a Jego sprawiedliwość będzie trwać na wieki.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(Łk 10, 25-37)
Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: "Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?" Jezus mu odpowiedział: "Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?" On rzekł: "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego". Jezus rzekł do niego: "Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył". Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: "A kto jest moim bliźnim?" Jezus, nawiązując do tego, rzekł: "Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?" On odpowiedział: "Ten, który mu okazał miłosierdzie". Jezus mu rzekł: "Idź i ty czyń podobnie!"

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Jest jedna Ewangelia - Ewangelia Chrystusowa. Apostoł Paweł mówi: Objawił mi ją Jezus Chrystus. Ewangelia ta jest mocą Bożą zbawiającą każdego, kto wierzy, bo w niej objawia się sprawiedliwość Boża z wiary. Kto wierzy w Chrystusa, jest darmo usprawiedliwiony z Jego łaski. Wiara płynąca z serca zapewnia sprawiedliwość, daje uniewinnienie z wszystkich grzechów.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czterokrotnie spotkamy się w tym tygodniu z Hiobem: dziś – z narracyjnym zawiązaniem jego życiowej tragedii, w środę i w czwartek – z dwiema jego mowami, a w sobotę – ze szczęśliwym finałem jego historii. Warto jednak pamiętać, że cała Księga Hioba liczy aż 42 rozdziały! Potraktujmy więc te cztery krótkie, liturgiczne „migawki” jako zachęty do wgryzienia się w całe dzieło. Podejmuje ono, w przystępnej, żywej formie opowiadania, kapitalne pytanie: „Skąd zło w życiu sprawiedliwych? Dlaczego niewinni cierpią?”. Warto czytać tę Księgę sercem i wyobraźnią: „namacywać” osobistą wersję snutej historii i „nasłuchiwać” swoich wewnętrznych dialogów odpowiadających przedstawionym w niej spotkaniom. O Księdze Hioba można powiedzieć, że w szczególny sposób jest oparta na faktach, bo nie tyle relacjonuje czyjąś biografię, ile dotyka uniwersalnego ludzkiego problemu. Dziś na scenę wchodzi Bóg, Hiob i szatan. Pierwszy przedstawia Hioba: bohatera ponadczasowego, everymana, nadto, człowieka moralnie idealnego (hebrajskie epitety mówią o prostocie i zintegrowaniu serca, bojaźni Bożej, prawości i cnocie). Wiedzie dostatnie i rodzinne życie. Ale motywacja jego przyzwoitości i pobożności zostaje zakwestionowana przez szatana. Działanie szatana może być skojarzone z niefortunnym wydarzeniem, przeciwnością losu – jak u Hioba. W ten sposób przeciwstawia się ono działaniu Ducha Bożego, Parakleta (pocieszyciela, obrońcy, dobrego doradcy, wspomożyciela; zob. KKK 692). Nieszczęście jest dla Hioba momentem rozeznania duchowego: który duch tutaj zadziałał? Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu – ani sobie – nieprawości. I tak, nabiera mocy kluczowe pytanie: „Skąd zatem zło? Dlaczego cierpienie?”.


Komentarz do psalmu

Zdarza się, niestety, że głęboko w sercu mamy zakorzeniony obraz Boga-Tropiciela, który „zawsze coś znajdzie” („zawsze się do czegoś przyczepi”). Owszem, z racji grzechu pierworodnego trudno spodziewać się, że na „tym” świecie zaznamy pełnej dojrzałości psychicznej oraz spójności moralnej. Niemniej, jak najbardziej możemy znaleźć się kiedyś na właściwej drodze i już konsekwentnie trwać na ścieżce ogólnie wznoszącej. Oto i samoświadomość dzisiejszego psalmisty, którego sprawa jest słuszna, którego wargi są nieobłudne i w którego sercu Bóg nie znajdzie nieprawości. Nie bawi się on w kokieterię, nie zjednuje Boga fałszywą – może podbudowaną znajomym nam, skądinąd, perfekcjonizmem – skromnością. Nie, psalmista gra w otwarte karty: „Jestem fair, a dzieje mi się krzywda. Pomóż mi, Panie!”. Podejmuje więc on lekcję, którą od dzisiaj daje nam uformowane, prawe sumienie Hioba.


Komentarz do Ewangelii

W narracji św. Łukasza dziś kończy się długi okres posługi Jezusa w urokliwej Galilei (zob. Łk 4, 14 – 9, 50). Możemy więc traktować bieżący epizod jako podsumowanie tego przeplatającego się ciągu nauczania (dyskursywnego i w przypowieściach), uzdrawiania chorych, powoływania uczniów, egzorcyzmowania, zapowiadania misterium paschalnego i prostego bycia z ludźmi jako Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami” (Mt 1, 23). Podsumowanie to jest zwięzłe: autentyczne przebywanie z Jezusem, takie czy inne, oczyszcza serce ucznia z wyniosłości i uczy dziecięcej pokory, która wyraża się w służbie (naśladowaniu Mistrza) oraz wzajemnej miłości (przyjmowaniu siebie nawzajem). W ten sposób Łukaszowa Galilea przestaje być krainą geograficzną (regionem administracyjnym), a zaczyna obrazować Kościół. Najpierw ten mały – domowy, przyjacielski i wspólnotowy, a w efekcie ten duży – parafialny, diecezjalny i powszechny. Zastanów się, czym możesz „galileizować” Twój Kościół?

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Boskie świętowanie, czyli jak spotkać Boga i przyjaciół przy wspólnym stole

Maria Miduch, Szymon Żyśko

Boskie świętowanie to wyjątkowa opowieść o tym, jak bardzo w dzisiejszych czasach brakuje nam spotkania przy stole, rodzinnego doświadczenia tego, że wspólne jedzenie i gotowanie buduje i umacnia więzi. To także zaproszenie do niezwykłego bycia z Bogiem oraz do naśladowania ludzi Biblii, dla których posiłki w gronie najbliższych były wyrazem głębokiej przyjaźni i miłości.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


06 października 2020

Wtorek

Wtorek XXVII tygodnia zwykłego

Czytania

(Ga 1, 13-24)
Bracia: Słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości dla judaizmu przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków. Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby poznać się z Kefasem, i zatrzymałem się u niego tylko piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię. Potem udałem się do krain Syrii i Cylicji. Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nieznany. Docierała do nich jedynie wieść: ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą wcześniej usiłował wytępić. I wielbili Boga z mego powodu.

(Ps 139 (138), 1b-3. 13-14b. 14c-15)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, swą drogą odwieczną

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Ty bowiem stworzyłeś moje wnętrze
i utkałeś mnie w łonie mej matki.
Sławię Cię, że mnie tak cudownie stworzyłeś,
godne podziwu są Twoje dzieła.

I duszę moją znasz do głębi.
Nie byłem dla Ciebie tajemnicą,
kiedy w ukryciu nabierałem kształtów,
utkany we wnętrzu ziemi.

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Łk 10, 38-42)
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będziepozbawiona".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Siadamy u stóp Pana i słuchamy Jego słowa. To słowo zbawienia. Na pewno jest zawsze wiele pilnych i bardzo pilnych spraw, ale najważniejsze jest słuchanie Pana. To, co On mówi jest życiem i jest duchem. Kto słucha Jego słowa, ma życie wieczne i nie stanie przed sądem, ale ze śmierci przeszedł do życia. Martwimy się i niepokoimy o wiele, a tak naprawdę potrzeba tylko jednego... Najpierw i ponad wszystko Słowo Pańskie.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Brunon Kartuz, opat
urodził się w Kolonii około 1030 r. Pochodził ze znakomitej rodziny. Około roku 1055 przyjął święcenia kapłańskie. W rok potem powołał go do siebie biskup Reims, by prowadził szkołę katedralną. Pozostał tu 20 lat. W roku 1075 arcybiskup Reims mianował Brunona swoim kanclerzem. Kiedy Brunon wystąpił przeciw niemu z powodu symonii, stracił urząd, majątek i musiał opuścić miasto. W towarzystwie 8 uczniów udał się do Grenoble. Miejscowy biskup oddał mu w posiadanie odległą od Grenoble o 24 kilometry pustelnię, zwaną Kartuzją. Tutaj w roku 1084 Bruno urządził sobie mieszkanie. Zbudowano również skromny kościółek. Klasztor niebawem tak się rozrósł, że otrzymał nazwę "Wielkiej Kartuzji". Osada ta stała się kolebką nowego zakonu - kartuzów. W 1090 r. Bruno został wezwany do Rzymu przez swojego dawnego ucznia - papieża bł. Urbana II - na doradcę. Bruno zabrał ze sobą kilku towarzyszy i z nimi zamieszkał przy kościele św. Cyriaka. Bruno musiał uciekać z Rzymu przed antypapieżem. Założył nową kartuzję w Kalabri. Zmarł 6 października 1101 r.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

W rozmowach na temat wiary często bardziej przekonujące są nie tyle idealnie dopasowane argumenty, ale osobiste świadectwo ucznia Jezusa. Można przecież napisać esej na temat dobra płynącego z częstego korzystania z sakramentów, ale co po nim, jeśli sam autor przychodzi do spowiedzi raz w roku?
Święty Paweł daje dzisiaj bardzo osobiste świadectwo swojego nawrócenia. A przecież przed tym nawróceniem też był wierzący! Gorliwie wyznawał i praktykował judaizm. Jednak spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym pod Damaszkiem przemieniło jego serce. Otworzyło przed nim zupełnie nową perspektywę. Paweł odkrył, że nie chodzi o zachowywanie praktyk, ale o żywą relację wiary do Jezusa Chrystusa.
To bardzo poruszające, że rdzeniem wypowiedzi Pawła jest jego osobista relacja z Bogiem. To Jemu spodobało się powołać Pawła – zresztą właśnie od takiej definicji powołania Paweł zaczyna swój list: ,,Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych” (Ga 1, 1). Paweł podkreśla swoją tożsamość w opozycji do fałszywych głosicieli, którzy głoszą w Galacji własną wersję Ewangelii. I to sam Bóg jest świadkiem i gwarantem prawdziwości słów Apostoła.
Każdego dnia – także dzisiaj – spotykamy wielu ludzi. Zarówno na żywo, jak i w Internecie czy przez telefon. Jeżeli wśród tych wszystkich spotkań stawiamy na pierwszym miejscu naszą relację z Chrystusem, to wtedy nasze świadectwo wiary będzie dla innych, nieraz pogrążonych w ciemności, źródłem światła.


Komentarz do psalmu

Święty Paweł w pierwszym czytaniu mówi, że Bóg wybrał go na apostoła, gdy był jeszcze w łonie matki. To echo słów Psalmu 139, w którym psalmista wysławia Boga, który go stworzył i ukształtował od poczęcia, który zna go od zawsze.
Jednak już pierwsze słowa tego psalmu mogą napawać nas lękiem. ,,Przenikasz i znasz mnie, Panie (…) Z daleka spostrzegasz moje myśli, (…) znasz wszystkie moje drogi”. Czy zatem Bóg jest obserwatorem? A może patrzącym z wysoka kontrolerem? Sam psalmista pyta w dalszej części swojej modlitwy: ,,Gdzież odejdę daleko od Twojego ducha? Gdzie ucieknę od Twego oblicza? Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś; jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę”.
O. Franz Jalisc, jezuita, pisząc o modlitwie kontemplacyjnej, wskazuje na rolę patrzenia – najpierw na otaczający nas świat, zwłaszcza na piękno przyrody. ,,Na czym polega różnica między obserwacją a patrzeniem? Patrzenie jest bezinteresowne, obserwacja polega na szukaniu czegoś dla siebie. Znamy tę różnicę bardzo dobrze. Nigdy byśmy nie prosili, żeby Bóg nas obserwował. Ale cieszymy się, kiedy patrzy na nas dobrotliwie. W życiu wiecznym nie będziemy Boga obserwowali, tylko żyli w oglądaniu Jego samego” (Kontemplacja. Wprowadzenie do modlitwy uważności, Kraków 2017, s. 44). Korzystając ze słów o. Jalisca, możemy powiedzieć: Bóg patrzy na nas dobrotliwie! O takim właśnie spojrzeniu Boga mówi psalmista.
Warto pomodlić się osobiście, w spokoju, słowami psalmu 139. One pomogą nam odkryć naszą relację do Stwórcy, ale też podziękować Mu za to, że nieustannie patrzy na nas z miłością. Niezależnie od tego, czy doświadczam bliskości nieba, czy ciemności Szeolu, Bóg patrzy na mnie i chce mnie prowadzić do prawdziwego życia.


Komentarz do Ewangelii

Zbyt pośpieszna interpretacja dzisiejszej Ewangelii mogłaby brzmieć: Pan Jezus pochwala życie kontemplacyjne Marii, a gani życie czynne Marty. Ale gdy z większą pokorą przyjmiemy dzisiejsze słowo, zobaczymy coś więcej.
Pan Jezus zwraca się do zabieganej, mówiąc dzisiejszym językiem – znerwicowanej, kobiety: ,,Marto, Marto”. To nie tylko wymienienie jej imienia. Kiedy Bóg w Piśmie świętym dwa razy wymienia imię człowieka, wyraża tym samym ogromną wobec niego życzliwość i łaskawość: ,,Abrahamie, Abrahamie” (Rdz 22, 11); ,,Mojżeszu, Mojżeszu” (Wj 3, 4); ,,Samuelu, Samuelu” (1Sm 3, 10). Pan Jezus zwraca się zatem do Marty z miłością i szacunkiem wobec jej pracy. Chce On jednak wskazać na to, co jest najważniejsze – słuchanie Jego słowa.
Bardzo łatwo w naszej codzienności, nawet niepostrzeżenie, pomylić priorytety. Zdecydowana większość chrześcijan jest powołana do tego, by zarówno znajdować czas na modlitwę, jak i prowadzić aktywne, gorliwe życie czynne przez większość dnia – w swojej pracy, w nauce, w domu. Ale musimy jasno określić sobie, że na pierwszym miejscu stawiamy słuchanie słowa Bożego, usiądnięcie ,,u stóp Pana”. Jeżeli od modlitwy zaczynamy nasz dzień albo przynajmniej konkretnie taki czas w ciągu dnia planujemy, wtedy wszystko inne będzie się układało wokół Boga.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Dotyk Boga

Józef Witko OFM

Opierając się zarówno na własnych doświadczeniach, jak i historiach bohaterów Biblii, o. Józef Witko pokazuje, że uzdrawiająca moc Boga nie jest zarezerwowana tylko dla świętych. Ona jest na wyciągnięcie ręki – wystarczy tylko dać Mu się dotknąć.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


07 października 2020

Środa

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej

Czytania

(Dz 1, 12-14)
Gdy Jezus został wzięty do nieba, Apostołowie wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej. Przybywszy tam, weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i Jego braćmi.

(Łk 1, 46-48. 49-50. 51-53. 54-55)
REFREN: Bądź pochwalona, Boża Rodzicielko

Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia..

Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny,
święte jest imię Jego.
Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.

Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.

Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.

Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: "Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami". Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: "Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Na to Maryja rzekła do anioła: "Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?" Anioł Jej odpowiedział: "Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swojej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego". Na to rzekła Maryja: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa". Wtedy odszedł od Niej anioł.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Różaniec: sposób na przyjmowanie Dobrej Nowiny. To bardziej słuchanie Ewangelii niż wypowiadanie formuł. Coś jak droga obrana przez Marię z Betanii: zasiadanie u stóp Pana i jak mówi dzisiejsza kolekta, kształtowanie swego życia przez rozważanie tajemnic życia Chrystusa. To także sposób na rozumienie tajemnicy własnego życia, co w nim stanowi udział w męce i zmartwychwstaniu Chrystusa.

Błażej Matusiak OP, "Oremus", październik 2008, s. 32


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

BŁOGOSŁAWIENI CISI

Duchu Święty, naucz mnie okazywać uprzejmość i łagodność wszystkim (Tt 3, 2)

„Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię” (Mt 5, 5). Cisi, o których mówi Jezus, są jedno z ubogimi i tymi, którzy płaczą; Jezus już ogłosił ich błogosławionymi, oni bowiem nie burzą się wobec utrapień, nie odpowiadają gwałtem na gwałt, lecz poddają się sercem cichym i pokornym. Jezus, którego Duch Święty namaścił, aby spełniał na świecie misję cichości, dobroci (Łk 4, 18), objawił się ludziom jako wzór cichości (Mt 11, 29), ma więc wszelkie prawo żądać od swoich uczniów, aby uczyli się od Niego i naśladowali Jego przykład. Aby zaś mogli to czynić, udzielił im namaszczenia Ducha Świętego.

Człowiek nie potrafi nigdy zgasić w sobie całkowicie wszystkich pobudek i odruchów gwałtowności bez pomocy Ducha, którego działanie, w sercach posłusznych, rodzi niezwykły owoc cichości (Ga 5, 22). Człowiek cichy, ukształtowany przez Ducha Świętego na wzór Chrystusa, umie panować nad wszystkimi nieuporządkowanymi objawami swojego ja: porywczością, obraźliwością, złością, duchem zazdrości lub zemsty. To człowiek, który wyrzekł się pokusy narzucania czy wynoszenia się, panowania nad innymi przemocą. Ale to przedsięwzięcie trudne dla natury zranionej grzechem, w której egoizm i pycha usiłują stale się zaznaczać i podkreślać swe prawa. Dopóki żyjemy, zwycięstwo nie będzie nigdy całkowite. Chrześcijanin jednak nie powinien składać broni, lecz każdego dnia ochotnie podejmować wysiłki wzywając pokornie Ducha Świętego, aby zniszczył w nim wszystkie pozostałości porywczości, obraźliwości i zmiękczył każdy ślad twardości. Przybądź, Duchu Święty, ugnij, co oporne, zroś to, co jest oschłe, uśmierzaj wszelki gniew, złagodź wszelką twardość. To właśnie Boski Pocieszyciel, Duch słodyczy, nagina wewnętrznie i słodko wolę człowieka, skłania ją do dobroci, pokory, cichości. Kto posiada Ducha, działa ze słodyczą, powiedziałby św. Paweł (Ga 6, 1).

  • O Boże-Człowieku umęczony, naucz mnie rozważać i rozmyślać nad przykładem Twojego życia i uczyć się od Ciebie wszelkiej doskonałości... Spraw, abym biegła za Tobą z całym uniesieniem duszy, by za Twoim przewodnictwem dojść szczęśliwie do Krzyża. Ty ofiarowałeś się dla naszego przykładu i pobudzasz nas, abyśmy patrzyli na Ciebie z miłością, kiedy mówisz: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie odpocznienie dla dusz waszych”... Ustanowiłeś pokorę serca i cichość jako fundament i mocny korzeń wszystkich cnót... Dlatego, Panie, pragnąłeś, abyśmy się ich nauczyli szczególnie od Ciebie... Spraw, abym stanęła mocno na takim fundamencie i na nim rozwijała się i rosła. Obym budowała na pokorze, a moje obcowanie stanie się całkiem anielskie, czyste, łaskawe i pokój czyniące. Będę dla wszystkich życzliwa i łaskawa, względem wszystkich okażę się miła... O pokoro, jak wielkie dobra przynosisz; tych bowiem, którzy cię posiadają, czynisz pokój czyniącymi i pogodnymi! (Bł. Aniela z Foligno).
  • Święta Maryjo, Matko Boża, zachowaj we mnie serce dziecka, czyste i przejrzyste jak źródło; wyjednaj mi serce proste nie znające smutku; serce wielkoduszne w oddaniu, czułe we współczuciu; serce wierne i ofiarne, nie zapominające nigdy najmniejszej przysługi, a nie chowające żalu wskutek przykrości. Ukształtuj we mnie serce łagodne i pokorne, miłujące, a nie żądające odpłaty miłości, skore ukrywać się wobec Twojego Boskiego Syna poza innymi sercami; serce wielkie i nieujarzmione, takie, aby żadna niewdzięczność nie mogła go zamknąć i żadna obojętność znużyć; serce udręczone dla chwały Jezusa Chrystusa, zranione Jego miłością, serce, którego rana goi się dopiero w niebie (L. de Grandmaison).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 284


Do góry

Książka na dziś

Daleko i blisko czyli o Spowiedzi Św.

Dominika Stadnicka-Strzembosz

Czy wiecie, co robi Pan Bóg, kiedy spotka grzesznika? Patrzy na niego z MIŁOŚCIĄ. I to spojrzenie nieraz wystarcza, żeby grzesznik zamienił się w świętego. Nie zawsze od razu, czasem pomału, ale w końcu – tak.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


08 października 2020

Czwartek

Czwartek XXVII tygodnia zwykłego

Czytania

(Ga 3, 1-5)
O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego? Tego jednego chciałbym się od was dowiedzieć, czy Ducha otrzymaliście dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy z powodu posłuszeństwa wierze? Czyż jesteście aż tak nierozumni, że zacząwszy duchem, chcecie teraz kończyć ciałem? Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, czyni to dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy też z powodu posłuszeństwa wierze?

(Łk 1, 69-70. 71-73. 74-75)
REFREN: Wielbimy Pana, bo swój lud nawiedził

Bóg wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida.
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków.

Że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze,
na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi.

Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.

(Dz 16, 14b)
Otwórz, Panie, nasze serca, abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.

(Łk 11, 5-13)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Wiara rodzi się ze słuchania Słowa Bożego. Tylko na podstawie słuchania z wiarą, otrzymujemy Ducha i oglądamy cuda, jakie czyni Chrystus wśród nas. Uczynki na nic, ciało na nic - to słuchanie z wiarą jest kluczem do życia w Duchu i doświadczania mocy Ducha. Sprawiedliwy żyje z wiary i z wiary w wiarę - nigdy z wiary w uczynki, bo to byłoby zacząć duchem, a kończyć ciałem. Żyjemy z słuchania z wiarą Słowa, które jest duchem i jest życiem..


Do góry

Patroni dnia:

Święta Pelagia, męczennica
żyła w V wieku, pochodziła z Antiochi. Wedle przekazów była kobietą lekkich obyczajów, obdarzoną nieprzeciętną urodą. Pochodziła z bogatej pogańskiej rodziny. Gdy biskup Nonnus przemawiał na placu, nieopodal przejeżdżała Pelagia. Jej kosztowny strój zwracał uwagę. Nonnus dostrzegł to i gorzko zapłakał, wskazując, że jego słuchacze nie dbają o swoje dusze w takim stopniu, w jakim owa kobieta dbała o własną urodę. Gdy Nonnus wrócił do swej celi, podjął modlitwę o nawrócenie spotkanej kobiety. Otrzymał wówczas widzenie: ujrzał czarną gołębicę, która - zanurzona przez Nonnusa w wodzie święconej - stała się czysta i biała. Biskup odczytał to jako znak zapowiadający nawrócenie Pelagii. Kiedy kolejnym razem nauczał o Sądzie Ostatecznym, do świątyni weszła Pelagia. Usłyszane słowa wywarły na niej wielkie wrażenie. Z płaczem rzuciła się do nóg biskupa. Nonnus ochrzcił ją. Nowo nawrócona kobieta podjęła pokutę. Wkrótce potem udała się do Jerozolimy. Tam, ukrywając się pod przybranym męskim imieniem, podjęła surowe wysiłki ascetyczne. Zamieszkała w jednej z pustelni na Górze Oliwnej, gdzie około 457 roku odeszła do Pana.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł zaczyna od nazwania Galatów nierozumnymi, dosłownie – głupimi! Dlaczego? Bo Apostołowi zależy na dobru ich duszy. Aby ich wiara była taką, jakiej chce dla nich sam Chrystus.
Kluczowe pytanie z dzisiejszego czytania brzmi: ,,czy Ducha otrzymaliście dzięki uczynkom wymaganym przez Prawo, czy z powodu posłuszeństwa wierze?”. Paweł dotyka głównego tematu swojego listu, który mówi o relacji między Prawem Starego Przymierza, a nowością Prawa Ducha, które przynosi Jezus Chrystus. Apostoł ma świadomość, że wśród Galatów pojawili się fałszywi nauczyciele, którzy siali zamęt i próbowali zmusić ludzi do skrupulatnego przestrzegania zasad judaizmu, mimo, że Galaci byli już ochrzczeni.
Paweł przypomina swoim słuchaczom, że Bóg ,,udziela [im] Ducha i działa cuda wśród [nich]” dzięki ich wierze, a nie dzięki spełnieniu takich czy innych praktyk. Przypomina Galatom, że zbawienie jest łaską i że Bóg udziela się człowiekowi za darmo, że nie jest uzależniony czysto ludzką pobożnością.
Czy w mojej pobożności, w mojej wierze jest jakiekolwiek miejsce dla Chrystusa? Czy raczej staram się przez mnóstwo religijnych zabiegów poradzić sobie sam? Potrzebujemy na nowo uświadomić sobie, że centrum naszego życia ma być relacja z Chrystusem, który za nas umarł, który pragnie naszej wiary, który chce i może nas zbawiać, bo sami sobie nie poradzimy. A nasze praktyki, nasza pobożność z tej relacji wiary z Chrystusem będą wynikać.


Komentarz do psalmu

DZazwyczaj odpowiedzią na pierwsze czytanie jest psalm ze Starego Testamentu. Ale dzisiaj Kościół daje nam jako modlitwę pieśń Zachariasza, ojca Jana Chrzciciela, którą zapisał święty Łukasz Ewangelista.
Zachariasz, ,,napełniony Duchem świętym” i przynaglony przez Niego do prorokowania (por. Łk 1, 67), po dziewięciu miesiącach milczenia wyśpiewuje Bogu hymn uwielbienia, który Kościół każdego dnia odmawia w Jutrzni – porannej modlitwie Liturgii Godzin. To hymn, który mówi o tym, że kończy się stare i zaczyna nowe – że Bóg wypełnia swoje obietnice, które zawarł w Starym Testamencie, i posyła Odkupiciela, któremu drogi przygotuje Jan Chrzciciel.
Zachariasz prorokuje o tym, co wyjaśnia Galatom także święty Paweł - Bóg wspomniał ,,na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu Abrahamowi”. A Abraham otrzymał obietnicę od Boga nie na podstawie wierności Prawu, ale dzięki wierze. I to właśnie Abrahama, obok Najświętszej Maryi Panny, Katechizm stawia przed nami jako wzór wiary. Dużo nadziei może nam dać ostatnie zdanie dzisiejszego psalmu - ,,da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, służyć Mu będziemy bez trwogi, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze”. Możemy nieraz obawiać się, jaki będzie ten dzień, jaka będzie nasza przyszłość, jaki będzie stan naszej wiary w kolejnych latach naszego życia. A Bóg daje nam dzisiaj słowo umocnienia – jeżeli Jemu będziemy wierzyć, Jemu służyć, On sprawi swoją łaską, że ,,po wszystkie dni nasze”, pomimo trudności i licznych zmagań, będziemy służyć właśnie Jemu. Nasza wierność Bogu jest przede wszystkim Jego łaską dla nas.


Komentarz do Ewangelii

Aby lepiej zrozumieć tę przypowieść, warto uświadomić sobie, że w tamtym czasie po pierwsze gościnność była cechą bardzo pochwalaną – wiele razy mówi o niej Pismo święte; stąd proszący rzeczywiście ma słuszny powód, mimo najmniej dogodnej pory, jaką jest północ. Natomiast domownicy spali zazwyczaj w jednej izbie, na wspólnej macie, stąd ten, który wstawał, siłą rzeczy budził pozostałych. Wreszcie nie było praktykowane gromadzenie żywności, chleby piekło się każdego dnia w odpowiedniej dla danej rodziny ilości; tym bardziej zatem prośba przyjaciela o pomoc jest uzasadniona. Ten człowiek prosił o to, co rzeczywiście konieczne, co nie jest tylko zachcianką chwili.
W przypowieści, którą wygłasza Pan Jezus, kluczowa jest nie tylko wytrwałość proszącego, ale też jej skutek – zostaje przez swojego przyjaciela wysłuchany i obdarzony tym, co potrzebne. Jeżeli swoją pomoc okazał ziemski przyjaciel, o ileż bardziej pełen dobroci i życzliwości jest dla nas Bóg – Ten, który niegdyś ,,rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem” (Wj 33,11); z pewnością jest dla nas o wiele lepszym przyjacielem Chrystus, który nazywa swoich uczniów, pełniących Jego naukę, przyjaciółmi (por. J 15, 15).
Zakończenie Ewangelii może być dla nas nieco rozczarowujące – Pan Jezus, zamiast powiedzieć ,,dam Wam wszystko, co sobie wymyślicie”, obiecuje, że Ojciec z nieba da proszącym Ducha Świętego. Ale jako ludzie ochrzczeni tak naprawdę potrzebujemy właśnie bycia napełnionymi przez Ducha Świętego, którego jesteśmy świątynią (por. 1 Kor 3, 16). To jest główny i podstawowy cel naszej modlitwy – Pan Bóg nie daje nam ,,czegoś”, On udziela nam samego siebie. Bóg nie daje nam w niej szybkich rozwiązań, gotowych odpowiedzi, ale zaprasza nas do wytrwałości i cierpliwości. Wtedy, każdego dnia otwierając się na Ducha Świętego, stopniowo odkrywamy, co jest dla nas tak naprawdę najlepsze.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Nie jesteś gorylem. Boże pochodzenie człowieka (CD-audiobook)

Wanda Półtawska

Człowiek nie pochodzi od małpy! Uff, można odetchnąć z ulgą... Może jednak stać się podobny do zwierzęcia, kiedy odwróci się od Boga, który z miłości dał mu życie, i porzuci drogę, którą Stwórca mu wyznaczył. Płyta jest zapisem wykładów dr Wandy Półtawskiej na temat Bożego pochodzenia człowiek

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


09 października 2020

Piątek

Piątek XXVII tygodnia zwykłego

Czytania

(Ga 3, 7-14)
Bracia: Zrozumiejcie, że ci, którzy polegają na wierze, ci są synami Abrahama. I stąd Pismo, widząc, że w przyszłości Bóg dzięki wierze będzie dawał poganom usprawiedliwienie, już Abrahamowi oznajmiło tę radosną nowinę: "W tobie będą błogosławione wszystkie narody". I dlatego ci, którzy żyją dzięki wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie wraz z Abrahamem, który dał posłuch wierze. Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach wymaganych przez Prawo, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: "Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa". A że w Prawie nikt nie osiąga usprawiedliwienia przed Bogiem, wynika stąd, że "sprawiedliwy żyć będzie dzięki wierze". Prawo zaś nie uwzględnia wiary, lecz mówi: "Kto wypełnia przepisy, dzięki nim żyć będzie". Z tego przekleństwa Prawa Chrystus nas wykupił – stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: "Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie" – aby błogosławieństwo Abrahama stało się w Chrystusie Jezusie udziałem pogan i abyśmy przez wiarę otrzymali obiecanego Ducha.

(Ps 111 (110), 1b-2. 3-4. 5-6)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Z całego serca będę chwalił Pana
w radzie sprawiedliwych i na zgromadzeniu.
Wielkie są dzieła Pana,
zgłębiać je mają wszyscy, którzy je miłują.

Jego dzieło jest wspaniałe i pełne majestatu,
a Jego sprawiedliwość trwa na wieki.
Sprawił, że trwa pamięć Jego cudów,
P Pan jest miłosierny i łaskawy.

Dał pokarm bogobojnym,
pamiętać będzie wiecznie o swoim przymierzu.
Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich,
oddając im posiadłości pogan.

(J 12, 31b-32)
Teraz władca tego świata zostanie precz wyrzucony, a Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie.

(Łk 11, 15-26)
Gdy Jezus wyrzucał złego ducha, niektórzy z tłumu rzekli: "Mocą Belzebuba, władcy złych duchów, wyrzuca złe duchy». Inni zaś, chcąc Go wystawić na próbę, domagali się od Niego znaku z nieba. On jednak, znając ich myśli, rzekł do nich: "Każde królestwo wewnętrznie skłócone pustoszeje i dom na dom się wali. Jeśli więc i Szatan z sobą jest skłócony, jakże się ostoi jego królestwo? Mówicie bowiem, że Ja przez Belzebuba wyrzucam złe duchy. Lecz jeśli Ja mocą Belzebuba wyrzucam złe duchy, to czyją mocą wyrzucają je wasi synowie? Dlatego oni będą waszymi sędziami. A jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże. Gdy mocarz uzbrojony strzeże swego dworu, bezpieczne jest jego mienie. Lecz gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, to zabierze całą broń jego, na której polegał, i rozda jego łupy. Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza. Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: „Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem”. Przychodzi i zastaje go wymiecionym i przyozdobionym. Wtedy idzie i bierze siedmiu innych duchów, złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam. I stan późniejszy owego człowieka staje się gorszy niż poprzedni".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Polegamy na wierze, dzięki wierze Bóg nas przyjmuje i obdarza obiecanym Duchem. Bóg usprawiedliwia z wiary: ci, którzy są z wiary, są synami Bożymi - oni dostępują błogosławieństwa. Wszyscy, którzy polegają na uczynkach, są pod przekleństwem. Pismo mówi, że przez uczynki nikt nie zostaje usprawiedliwiony przed Bogiem, bo sprawiedliwy z wiary żyć będzie, a jeśli z wiary, to już nie z uczynków.


Do góry

Patroni dnia:

Błogosławiony Wincenty Kadłubek, biskup
urodził się w Karwowie pod Opatowem pomiędzy 1155 a 1160 r. Po raz pierwszy Wincenty nazwany jest mistrzem (magistrem) w dyplomie Kazimierza Sprawiedliwego z 12 kwietnia 1189 r. Wincenty został prepozytem kolegiaty sandomierskiej w 1194 roku. Korzystając z wolnego czasu kontynuował pisanie Kroniki (1194-1207). W 1207 r. umarł biskup krakowski, Pełka. Na jego następcę został wybrany Wincenty. Wincenty zmarł w Jędrzejowie 8 marca 1223 r. 26 kwietnia 1633 r. dokonano otwarcia grobu Wincentego. Ciało znaleziono prawie nienaruszone, co przyczyniło się do rozbudzenia jego czci. 19 sierpnia tegoż roku ciało umieszczono w mauzoleum, specjalnie dla tego celu zbudowanym.

Święty Dionizy, biskup i męczennik
urodził się i wychował we Włoszech. Około 250 r. został wysłany przez papieża św. Fabiana, wraz z pięcioma innymi biskupami, do Galii, by tam głosić Ewangelię. Misja świątobliwych mężów była tak owocna, iż kapłani pogańscy zaczęli tracić zwolenników. Podszepnęli więc gubernatorowi rzymskiemu, aby uwięził misjonarzy i skazał ich na śmierć. Pomiędzy 250 a 258 r. zostali oni ścięci mieczem na wzgórzu Montmartre. Legenda mówi, że na miejscu ich śmierci zgromadził się wielki tłum, by obejrzeć to wydarzenie. W chwili, gdy odcięta głowa Dionizego upadła na ziemię, jego martwe już ciało podniosło leżącą na ziemi głowę i trzymając ją przed sobą, przeszło triumfalnie przez oniemiały tłum. Św. Dionizy jest patronem Francji

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Święty Paweł cierpliwie tłumaczy Galatom, że minął czas, kiedy to wypełnianie przepisów Prawa było drogą do Boga. Chrystus bowiem wykupił nas ,,z przekleństwa Prawa"! Nowością, którą przynosi ochrzczonym Zbawiciel, jest zaproszenie do relacji wiary w Niego samego.
Czym jest owa wiara? Sięgnijmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego: ,,Przez swoje Objawienie Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, by ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej. Adekwatną odpowiedzią na to zaproszenie jest wiara. Przez wiarę człowiek poddaje Bogu całkowicie swój rozum i swoją wolę. Całą swoją istotą człowiek wyraża przyzwolenie Bogu Objawicielowi. Pismo święte nazywa odpowiedź człowieka objawiającemu się Bogu posłuszeństwem wiary” (KKK, 142n).
Galaci byli już ochrzczeni, a mimo to pogubili się w wierze pod wpływem pseudo-głosicieli Ewangelii. Dzisiaj i my, już ochrzczeni, a nieraz przecież po różnych doświadczeniach duchowych, jesteśmy zaproszeni na nowo do tego, aby uznać, że to Bóg pierwszy się nam objawia, że to Jego miłość jest pierwsza, i odpowiedzieć na nią poprzez poddanie Bogu swojego rozumu i woli. Poprzez oddanie Bogu całej swojej osoby.


Komentarz do psalmu

Po raz drugi w tym tygodniu rozważamy Psalm 111, ale nieco inny jego fragment. Przypomnijmy – to psalm, który opowiada o Bogu wiernym swojemu przymierzu. Wiernym relacji, którą rozpoczął ze swoim ludem.
Zatrzymajmy się na ostatnim wersecie - ,,Ludowi swemu okazał potęgę dzieł swoich, oddając im posiadłości pogan”. To niezwykłe, że Bóg stopniowo prowadził i wychowywał Izraelitów. Najważniejszym wydarzeniem w ich drodze wiary była Pascha - cudowne przejście przez Morze Czerwone, gdy wyszli z Egiptu. Potem, przez czterdzieści lat wędrówki na pustyni, Izraelici byli przez Boga prowadzeni bardzo cierpliwie, przez różne kryzysy, aby rzeczywiście Jemu zaufać. I nie była to droga łatwa - całe pokolenie, które pamiętało jeszcze czasy Egiptu, musiało umrzeć. Dopiero po czterdziestu latach, naród pierwszego wybrania doszedł do Kanaanu – Ziemi Obiecanej. Bóg oddał im ,,posiadłości pogan”. I co ciekawe, jak mówi Księga Powtórzonego Prawa, nie było to jednorazowe wydarzenie - ,,Pamiętaj o próbach ogromnych, które widziały twoje oczy, o znakach i cudach, o mocnej ręce i wyciągniętym ramieniu, którym wyprowadził cię Pan, Bóg twój. Tak samo uczyni Pan, Bóg twój, wszystkim narodom, których ty się lękasz (…) nie drżyj więc przed nimi, bo Pan, Bóg twój, jest pośród ciebie, Bóg wielki i groźny. Z wolna i po trosze wypędzi Pan, Bóg twój, te narody sprzed twoich oczu” (Pwt 7, 19.21n).
Możemy nieraz mieć pretensje do Pana Boga, dlaczego, pomimo naszej wiary i modlitwy, nie wszystkie trudności i przeciwności w naszym życiu od razu znikają. Bóg jest pełen mocy, ale jest też bardzo cierpliwy. Potrzebujemy pozwolić się Jemu kształtować, pozwolić, by to, co w nas ,,pogańskie”, ,,z wolna i po trosze” było oczyszczane i przemieniane Jego łaską.


Komentarz do Ewangelii

Pan Jezus przed chwilą wyrzucił demona z człowieka niemego (por. Łk 11, 14). I choć tłumy zdumiewały się tym cudem, to dwie grupy ludzi wyraźnie sprzeciwiają się Jezusowi – jedni posądzają Go o zmowę z Belzebubem, wodzem sił zła; drudzy natomiast domagają się znaku z nieba, bez jakiejkolwiek wdzięczności za przecież przed chwilą dokonany znak. Pierwsi pokazują, jak bardzo poprzez własne myślenie i słuchanie podszeptów Złego, zamykają serca na działanie uzdrawiającej mocy Jezusa. Drudzy natomiast wykazują kompletny brak pokory wobec Boga, który działa cuda tak, jak sam chce, a nie pod dyktando człowieka.
Pan Jezus jest Tym, który pokonał moc Złego poprzez swoją Mękę, Śmierć i Zmartwychwstanie. I zapowiada to zwycięstwo właśnie poprzez uzdrowienia i uwolnienia ludzi z mocy demonów. Wyrzuca je ,,palcem Bożym”, co święty Mateusz wyraził słowami: ,,mocą Ducha Bożego” (Mt 12, 28). Jest to odniesienie do bezpośredniego działania Boga w wydarzeniach Starego Testamentu, gdzie wielokrotnie słyszymy o potężnej ,,ręce Pana” (por. Wj 13, 3) lub Jego ,,ramieniu” (por. Ps 44, 4). Także dzisiaj trwa walka dobra ze złem. I jest wielu takich, którzy w nauce Kościoła, w którym Chrystus jest i działa, upatrują zła dla ludzkości. Wielu chciałoby też mieć Jezusa jako ,,cudotwórcę na życzenie”.
Dobra Nowina dla każdego chrześcijanina jest jasna – nie ma takiego zła, takiego grzechu, z którego Jezus nie mógłby nas wyzwolić. Dlaczego jednak Pan Jezus mówi o człowieku, który właśnie po oczyszczeniu serca popada w stan jeszcze ,,gorszy, niż poprzedni” (Łk 11,26)? Bo w naszym życiu nie ma dnia, w którym walka duchowa nie byłaby realna. Dobrze wiemy, że nawet po najbardziej wyjątkowej spowiedzi łatwo jest nam popaść w te same grzechy i słabości. Co więcej, szatanowi tym bardziej zależy na przeszkodzeniu w drodze do zbawienia tym, którzy dbają o relację z Jezusem. Musimy być radykalni w naszym wyborze Chrystusa – inaczej się pogubimy. ,,Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko mnie” (Łk 11, 23a).

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Lawendowa mafia

ks. Dariusz Oko

Wstrząsająca, odważna książka, w której ks. Dariusz Oko, profesor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, odsłania tajemnice działającej w Kościele homoseksualnej lawendowej mafii, która niczym ukryta choroba toczy organizm Kościoła

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


10 października 2020

Sobota

Sobota XXVII tygodnia zwykłego

Czytania

(Ga 3, 22-29)
Bracia: Pismo poddało wszystko pod władzę grzechu, aby obietnica dostała się dzięki wierze w Jezusa Chrystusa tym, którzy wierzą. Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do przyszłego objawienia się wiary. Tym sposobem Prawo stało się dla nas wychowawcą, który miał prowadzić ku Chrystusowi, abyśmy dzięki wierze uzyskali usprawiedliwienie. Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy. Wszyscy bowiem przez wiarę jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie. Jeżeli zaś należycie do Chrystusa, to jesteście też potomstwem Abrahama, dziedzicami zgodnie z obietnicą.

(Ps 105 (104), 2-3. 4-5. 6-7)
REFREN: Pan Bóg pamięta o swoim przymierzu

Śpiewajcie i grajcie Mu psalmy,
rozgłaszajcie wszystkie Jego cuda.
Szczyćcie się Jego świętym imieniem,
niech się weseli serce szukających Pana.

Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze,
zawsze szukajcie Jego oblicza.
Pamiętajcie o cudach, które On uczynił,
o Jego znakach, o wyrokach ust Jego.

Potomkowie Abrahama, słudzy Jego,
synowie Jakuba, Jego wybrańcy.
On, Pan, jest naszym Bogiem,
Jego wyroki obejmują świat cały.

(Łk 11, 28)
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

(Łk 11, 27-28)
Gdy Jezus mówił, jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: "Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś". Lecz On rzekł: "Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Chrystus jest kresem prawa. Prawo nie mogło nas usprawiedliwić. Byliśmy pod prawem, zanim przyszła wiara w Chrystusa. Gdy wiara została objawiona, zadanie prawa jako wychowawcy i przewodnika do Chrystusa, zakończyło się. Usprawiedliwia nas wiara w Chrystusa. Jedynie przez wiarę w Niego jesteśmy usprawiedliwieni, tylko przez wiarę Niego jesteśmy synami Bożymi. Przyobleczeni w Niego, wszyscy jedno jesteśmy w Nim.


Do góry

Patroni dnia:

Święty Paulin z Yorku, biskup
należał do drugiej grupy misjonarzy, wysłanych w 601 r. przez przez św. Grzegorza I Wielkiego, papieża, do Anglii. Według zapisu św. Bedy, Paulin był kapelanem królowej, św. Etelburgi. Paulin, ciesząc się pełnym poparciem dworu królewskiego i panów, mógł spokojnie przemierzać całe królestwo i wszędzie głosić Ewangelię. Udzielił wielu osobom chrztu, wystawił kilka kościołów i kaplic, sprowadzał kapłanów. W bitwie pod Hartfield 12 października 632 roku na polu walki z Walijczykami padł św. Edwin. Pogańscy najeźdźcy zaczęli palić i niszczyć chrześcijańskie kościoły i mordować kapłanów. Królowa św. Etelburga musiała ratować się ucieczką razem z Paulinem. Paulin udał się do Kentu, gdzie został biskupem w Rochester. Tam też pożegnał ziemię dla nieba 10 października 644 roku.

Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Kolejny dzień naszych rekolekcji, które prowadzi sam święty Paweł poprzez List do Galatów. Warto słuchać następnych wyimków z tego listu jeszcze w kolejnym tygodniu, ale też przeczytać list w całości. Wtedy lepiej zrozumiemy jego przesłanie.
Dziś Apostoł Paweł odpowiada na pytania, które słyszeliśmy przedwczoraj, a dotyczyły relacji Starego i Nowego Prawa. Nie chodzi bowiem o przekreślenie praktyk judaizmu – przecież to Bóg sam dał Izraelitom szczegółowe Prawo. Paweł pokazuje natomiast jego rolę – Prawo miało przygotować ludzi na przyjście Chrystusa, tak jak dobry wychowawca, samo wskazywało gdzieś dalej. Ostatecznie przecież nie chodzi o to, aby człowiek jedynie dokładnie wypełniał religijne praktyki, ale spotkał się z żywym Bogiem.
,,Wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa” – te słowa słyszymy za każdym razem podczas liturgii sakramentu Chrztu. Zostały wypowiedziane także przy naszym chrzcie świętym. Podziękujmy dziś Bogu za to, że jesteśmy ochrzczeni – że kiedyś, przed laty, zaczęła się nasza relacja z Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym. Odnajdźmy datę naszego chrztu, podziękujmy za księdza, który nas chrzcił, za rodziców i chrzestnych. Bo z chrztem może być jak z nieodpakowanym prezentem – dostaliśmy go za darmo, ale możemy nawet nie wiedzieć, jakie bogactwo się w nim kryje. A świadomość bycia ochrzczonym, bycia na zawsze naznaczonym znamieniem Jezusa Chrystusa, powoduje, że nasze życie nie jest już takie samo.


Komentarz do psalmu

,,Pamiętajcie o cudach, które On uczynił”. Pierwszym szczególnym cudem Boga w naszym życiu jest z pewnością chrzest, początek naszego życia wiary. O tym momencie mamy ciągle pamiętać. Przez wiarę jesteśmy ,,potomkami Abrahama”, który uwierzył Bogu i poszedł za Nim, mimo, że nie był w stanie przewidzieć scenariusza tej drogi (por. Hbr 11, 8).
Ale początek dzisiejszego psalmu to także wezwanie, abyśmy nie wstydzili się naszej wiary w Jezusa, naszego życia w jedności z Nim: ,,szczyćcie się Jego świętym imieniem”! Podczas obrzędów sakramentu chrztu, gdy rodzice i chrzestni, lub sam katechumen wyznają wiarę, słyszymy, że jej wyznawanie ,,jest naszą chlubą”. Mamy się czym szczycić. Godność dziecka Bożego to tożsamość, której nikt nie może nam odebrać, choć możemy ją osłabić przez grzech.


Komentarz do Ewangelii

W każdą sobotę Kościół oddaje szczególną cześć Matce Bożej. I o Niej mówią słowa dzisiejszej Ewangelii: błogosławiona jest Ta, która nosiła i karmiła Chrystusa. Pan Jezus potwierdza szczególną rolę Maryi w dziele zbawienia, ale pokazuje, że każdy z nas może stać się szczęśliwym człowiekiem na Jej wzór. Co było szczęściem Maryi? Nie tylko fizyczne zrodzenie i karmienie Zbawiciela, ale przede wszystkim uwierzenie i przyświadczenie słowu Bożemu. Jak uczy święty Augustyn, Maryja ,,pierwej poczęła duchem, niż ciałem” (cytat za: Jan Paweł II, Encyklika Redemptoris Mater, 13).
Możemy nieraz mieć wręcz pretensje do Pana Jezusa, że nie żyjemy w czasach, kiedy On był na ziemi. Może wtedy byłoby nam łatwiej uwierzyć? Każdy człowiek, który dzisiaj wierzy słowu Bożemu i je wypełnia, może być naprawdę szczęśliwy. Prośmy Matkę Zbawiciela, aby uczyła nas modlitwy i życia słowem Bożym.

Komentarze zostały przygotowane przez Mateusza Mickiewicza diakona VI roku WMSD w Warszawie


Do góry

Książka na dziś

Tajna misja. Kolorowanka z naklejkami i zadaniami

ks. Bogusław Zeman

Wciągające i zajmujące kreatywne kolorowanki z nasza gwiazdą - Słonikiem Bombikiem - to świetna zabawa dla dzieci a także sporo potrzebnej nauki. O przyjaźni, o byciu razem, o wsparciu bliskich, o odwadze, szczerości i uśmiechu

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.