pobierz z Google Play

28 września 2020

Poniedziałek

Poniedziałek XXVI tygodnia zwykłego

Czytania: (Hi 1, 6-22); (Ps 17 (16), 1bcd. 2-3. 6-7); (Mk 10, 45); (Łk 9, 46-50);

Rozważania: Ewangeliarz OP , Marek Ristau , Bractwo Słowa Bożego

Książka na dziś: Apokalipsa ks. Dolindo

Czytania

(Hi 1, 6-22)
Pewnego dnia, gdy synowie Boży przyszli stawić się przed Panem, Szatan też przyszedł z nimi. I rzekł Bóg do Szatana: "Skąd przychodzisz?" Szatan odrzekł Panu: "Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej". Mówi Pan do Szatana: "A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". Szatan na to do Pana: "Czyż za darmo Hiob czci Boga? Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył". Rzekł Pan do Szatana: "Oto cały majątek jego w twej mocy.Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki". I odszedł Szatan sprzed oblicza Pańskiego. Pewnego dnia, gdy synowie i córki jedli i pili w domu najstarszego brata, przyszedł posłaniec do Hioba i rzekł: "Woły orały, a oślice pasły się tuż obok. Wtem napadli Sabejczycy, porwali je, a sługi mieczem pozabijali, ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Ogień Boży spadł z nieba, zapłonął wśród owiec oraz sług i pochłonął ich. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Chaldejczycy zstąpili z trzema oddziałami, napadli na wielbłądy, a sługi ostrzem miecza zabili. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Twoi synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata. Wtem powiał szalony wicher z pustyni, poruszył czterema węgłami domu, zawalił go na dzieci, tak iż poumierały. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Hiob wstał, rozdarł szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: "Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione! "W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu nieprawości.

(Ps 17 (16), 1bcd. 2-3. 6-7)
REFREN: Nakłoń swe ucho, usłysz moje słowo

Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz me wołanie,
wysłuchaj modlitwy
moich warg nieobłudnych.

Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie,
Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
i doświadczał mnie ogniem,
nieprawości we mnie nie znajdziesz.

Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz,
nakłoń ku mnie swe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje,
Zbawco tych, którzy się chronią przed wrogiem
pod Twoją prawicę.

(Mk 10, 45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu.

(Łk 9, 46-50)
Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając tę myśl w ich sercach, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: "Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki". Wtedy przemówił Jan: "Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Marek Ristau

Świat wypatruje wielkości... Dla świata prawdziwie wielki jest ten, kto jest największy. Mądrość Boża jest inna. Chrystus powiedział: Nie tak ma być między wami, ale kto by chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym, a kto by chciał być pierwszym, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki. Tak to pierwsi, będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi. Kto się uniża, będzie wywyższony, a kto się wywyższa, będzie poniżony. Wielkość i chwała ludzka nic nie znaczą w oczach Boga. Chrystus zajął ostatnie miejsce i Bóg Go nad wszystko wywyższył i przed Nim zegnie się każde kolano. Mowa o krzyżu daje nam zrozumienie Ewangelii Bożej.


Do góry

Bractwo Słowa Bożego

Komentarze do poszczególnych czytań przygotowane przez Bractwo Słowa Bożego

Komentarz do pierwszego czytania

Czterokrotnie spotkamy się w tym tygodniu z Hiobem: dziś – z narracyjnym zawiązaniem jego życiowej tragedii, w środę i w czwartek – z dwiema jego mowami, a w sobotę – ze szczęśliwym finałem jego historii. Warto jednak pamiętać, że cała Księga Hioba liczy aż 42 rozdziały! Potraktujmy więc te cztery krótkie, liturgiczne „migawki” jako zachęty do wgryzienia się w całe dzieło. Podejmuje ono, w przystępnej, żywej formie opowiadania, kapitalne pytanie: „Skąd zło w życiu sprawiedliwych? Dlaczego niewinni cierpią?”. Warto czytać tę Księgę sercem i wyobraźnią: „namacywać” osobistą wersję snutej historii i „nasłuchiwać” swoich wewnętrznych dialogów odpowiadających przedstawionym w niej spotkaniom. O Księdze Hioba można powiedzieć, że w szczególny sposób jest oparta na faktach, bo nie tyle relacjonuje czyjąś biografię, ile dotyka uniwersalnego ludzkiego problemu. Dziś na scenę wchodzi Bóg, Hiob i szatan. Pierwszy przedstawia Hioba: bohatera ponadczasowego, everymana, nadto, człowieka moralnie idealnego (hebrajskie epitety mówią o prostocie i zintegrowaniu serca, bojaźni Bożej, prawości i cnocie). Wiedzie dostatnie i rodzinne życie. Ale motywacja jego przyzwoitości i pobożności zostaje zakwestionowana przez szatana. Działanie szatana może być skojarzone z niefortunnym wydarzeniem, przeciwnością losu – jak u Hioba. W ten sposób przeciwstawia się ono działaniu Ducha Bożego, Parakleta (pocieszyciela, obrońcy, dobrego doradcy, wspomożyciela; zob. KKK 692). Nieszczęście jest dla Hioba momentem rozeznania duchowego: który duch tutaj zadziałał? Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu – ani sobie – nieprawości. I tak, nabiera mocy kluczowe pytanie: „Skąd zatem zło? Dlaczego cierpienie?”.


Komentarz do psalmu

Zdarza się, niestety, że głęboko w sercu mamy zakorzeniony obraz Boga-Tropiciela, który „zawsze coś znajdzie” („zawsze się do czegoś przyczepi”). Owszem, z racji grzechu pierworodnego trudno spodziewać się, że na „tym” świecie zaznamy pełnej dojrzałości psychicznej oraz spójności moralnej. Niemniej, jak najbardziej możemy znaleźć się kiedyś na właściwej drodze i już konsekwentnie trwać na ścieżce ogólnie wznoszącej. Oto i samoświadomość dzisiejszego psalmisty, którego sprawa jest słuszna, którego wargi są nieobłudne i w którego sercu Bóg nie znajdzie nieprawości. Nie bawi się on w kokieterię, nie zjednuje Boga fałszywą – może podbudowaną znajomym nam, skądinąd, perfekcjonizmem – skromnością. Nie, psalmista gra w otwarte karty: „Jestem fair, a dzieje mi się krzywda. Pomóż mi, Panie!”. Podejmuje więc on lekcję, którą od dzisiaj daje nam uformowane, prawe sumienie Hioba.


Komentarz do Ewangelii

W narracji św. Łukasza dziś kończy się długi okres posługi Jezusa w urokliwej Galilei (zob. Łk 4, 14 – 9, 50). Możemy więc traktować bieżący epizod jako podsumowanie tego przeplatającego się ciągu nauczania (dyskursywnego i w przypowieściach), uzdrawiania chorych, powoływania uczniów, egzorcyzmowania, zapowiadania misterium paschalnego i prostego bycia z ludźmi jako Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami” (Mt 1, 23). Podsumowanie to jest zwięzłe: autentyczne przebywanie z Jezusem, takie czy inne, oczyszcza serce ucznia z wyniosłości i uczy dziecięcej pokory, która wyraża się w służbie (naśladowaniu Mistrza) oraz wzajemnej miłości (przyjmowaniu siebie nawzajem). W ten sposób Łukaszowa Galilea przestaje być krainą geograficzną (regionem administracyjnym), a zaczyna obrazować Kościół. Najpierw ten mały – domowy, przyjacielski i wspólnotowy, a w efekcie ten duży – parafialny, diecezjalny i powszechny. Zastanów się, czym możesz „galileizować” Twój Kościół?

Komentarze zostały przygotowane przez ks. Błażeja Węgrzyna


Do góry

Książka na dziś

Apokalipsa ks. Dolindo

Jakub Jałowiczor

Ksiądz Dolindo Ruotolo przygotowywał komentarz do ostatniej księgi Nowego Testamentu w 1944 roku, kiedy doszło do kolejnego bombardowania Neapolu. Jego interpretacja tekstu Apokalipsy nie odnosi się jednak wyłącznie do opowieści o wojnie.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.