pobierz z Google Play
sierpień 2019
25 Niedziela - XXI Niedziela zwykła (Iz 66, 18-21); (Ps 117 (116), 1b-2); (Hbr 12, 5-7. 11-13); Aklamacja (J 14, 6); (Łk 13, 22-30);
26 Poniedziałek - Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej (Prz 8, 22-35);(Ps 48, 2-3ab. 9. 10-11. 13-15);(Ga 4, 4-7);Aklamacja (Łk 1, 28);(J 2, 1-11);
27 Wtorek XXI tydzień zwykły (1 Tes 2, 1-8);(Ps 139 (138), 1b-3. 4-5);Aklamacja (Hbr 4, 12);(Mt 23, 23-26);
28 Środa XXI tydzień zwykły (1 Tes 2, 9-13);(Ps 139 (138), 7-8. 9-10. 11-12b);Aklamacja (1 J 2, 5);(Mt 23, 27-32);
29 Wspomnienie obowiązkowe męczeństwa św. Jana Chrzciciela (Jr 1, 17-19);(Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6. 15ab i 17);Aklamacja (Mt 5, 10);(Mk 6, 17-29);
30 Piątek XXI tydzień zwykły (1 Tes 4, 1-8);(Ps 97 (96), 1 i 2b. 5-6. 10. 11-12);Aklamacja (Łk 21, 36);(Mt 25, 1-13);
31 Sobota XXI tydzień zwykły (1 Tes 4, 9-11);(Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 );Aklamacja (J 13, 34);(Mt 25, 14-30);

25 sierpnia 2019

Niedziela

Niedziela - XXI Niedziela zwykła

Czytania

(Iz 66, 18-21)
Tak mówi Pan: "Ja znam ich czyny i zamysły. Przybędę, by zebrać wszystkie narody i języki; przyjdą i ujrzą moją chwałę. Ustanowię u nich znak i wyślę niektórych ocalałych z nich do narodów Tarszisz, Put, Lud, Meszek i Rosz, Tubal i Jawan, do wysp dalekich, które nie słyszały o mojej sławie ani nie widziały mojej chwały. Oni rozgłoszą chwałę moją wśród narodów. Z wszelkich narodów przyprowadzą jako dar dla Pana wszystkich waszych braci – na koniach, na wozach, w lektykach, na mułach i na dromaderach – na moją świętą górę w Jeruzalem – mówi Pan – podobnie jak Izraelici przynoszą ofiarę pokarmową w czystych naczyniach do świątyni Pana. Z nich także wezmę sobie niektórych jako kapłanów i lewitów" – mówi Pan.

(Ps 117 (116), 1b-2)
REFREN: Całemu światu głoście Ewangelię

Chwalcie Pana, wszystkie narody,
wysławiajcie Go, wszystkie ludy,
bo potężna nad nami Jego łaska,
a wierność Pana trwa na wieki.

(Hbr 12, 5-7. 11-13)
Bracia: Zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów: "Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza. Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje". Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości. Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana! Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.

Aklamacja (J 14, 6)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

(Łk 13, 22-30)
Jezus przemierzał miasta i wsie, nauczając i odbywając swą podróż do Jerozolimy. Raz ktoś Go zapytał: "Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?" On rzekł do nich: "Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas, stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”, lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”. Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”. Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy, którzy dopuszczacie się niesprawiedliwości!” Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych. Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi".

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

W obliczu bolesnego i nieoczekiwanego doświadczenia pytamy: Dlaczego? Co złego zrobiłem? Słowo Boże dzisiejszej niedzieli odpowiada na te pytania: Bo tego Pan miłuje, kogo karze, chłoszcze każdego, którego za syna przyjmuje. Bóg jest mądrym Ojcem i Wychowawcą, który przez doświadczenia i próby prowadzi nas do zbawienia. Przyjmijmy Jego słowo jako słowo nadziei, miłości i życia.

Ks. Dariusz Kwiatkowski, "Oremus" sierpień 2004, s. 102


Do góry

Patroni dnia:

Święta Maria od Jezusa Ukrzyżowanego
Miriam Baourdy, zwana także Małą Arabką, urodziła się 5 stycznia 1846 r. w Abellin, pod starożytną Ptolemaidą, w Galilei. Gdy Maria miała trzy lata, straciła rodziców. Na wychowanie zabrał ją wtedy wuj. W dwunastym roku życia przynaglano ją już do małżeństwa, ale wybroniła się przed nim i złożyła ślub czystości. Poszukując pracy, dotarła do Marsylii, gdzie została służącą. W 1865 r. wstąpiła do józefitek, ale te - widząc, że Maria doznaje ekstaz i jest stygmatyczką - skierowały ją do karmelu w Pau. W 1870 r. razem z innymi wyjechała do Indii, aby w Mangalore założyć nowy klasztor. Do Francji wróciła z tych samych powodów, dla których józefitki oddały ją karmelitankom. W roku 1875 Maria zaczęła realizować dzieło swych dawnych marzeń: założenie karmelu w Betlejem. Zainicjowała ponadto nowy klasztor w Nazarecie. Miriam zmarła 26 sierpnia 1878 r. w Betlejem.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

O Panie, wielka jest Twoja miłość ku nam; wierność Twoja trwa na wieki (Ps 117,2)

Liturgia dzisiejszej niedzieli w całej rozciągłości ukazuje nam temat powszechnego zbawienia. Pierwsze czytanie (Iz 66, 18-21) przytacza jedno z największych proroctw mówiące o powołaniu wszystkich narodów do wiary. „Przybędę, by zebrać wszystkie narody i języki — mówi Pan — przyjdą i ujrzą moją chwałę” (tamże 18). Jak rozłam wśród ludzi jest znakiem grzechu, tak ich zjednoczenie jest znakiem zbawczego dzieła Boga i Jego miłości ku wszystkim. Pośle On potomków Izraela, którzy pozostali Mu wierni, w dalekie kraje, aby przyczynili się do poznania Jego Imienia. Poganie nie tylko nawrócą się, lecz przyprowadzą do Jerozolimy „w ofierze dla Pana” (tamże 20) rozproszonych Żydów. A spośród samych pogan nawróconych Bóg wybierze sobie niektórych jako kapłanów (tamże 21). Jest to najwyższe zrównanie podziału między Izraelem a innymi narodami; nieraz zapowiadali je prorocy, lecz mało je rozumiano. Dopiero Jezus je urzeczywistni, przygotowując doń drogę swoim nauczaniem i jednocząc narody przez krew swojego Krzyża.

Ewangelia dzisiejsza (Łk 13, 22-30) przytacza właśnie naukę Jezusa dotyczącą tego tematu. Powodem jej stało się pytanie: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” (tamże 23), Jezus pomija tę sprawę i zmierza w samo sedno: wszyscy mogą się zbawić, zbawienie bowiem jest ofiarowane wszystkim, lecz aby go dostąpić, każdy powinien nawrócić się spiesznie, zanim nie będzie za późno. Jezus stara się wykazać ciasnotę mentalności żydowskiej i twierdzi, że w dzień ostatecznego rozrachunku nic nie będzie znaczyła przynależność do narodu wybranego ani zażyłość z Nim, dlatego na próżno zaczną mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś!” (tamże 26). Jeśli bowiem tym przywilejom nie będą odpowiadały wiara i uczynki, to nawet dzieci Izraela zostaną wyłączone z królestwa Bożego. „Przyjdą ze wschodu i zachodu, z północy i południa i siądą za stołem w królestwie Bożym. Tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi” (tamże 29-30). Żydzi zostali powołani jako pierwsi, ale jeśli się nie nawrócą i nie przyjmą Chrystusa, to zastąpią ich inne narody powołane jako ostatnie. To samo trzeba powiedzieć o nowym Ludzie Bożym. Przywilej należenia do Kościoła nie prowadzi do zbawienia, jeśli nie towarzyszy mu całkowite przylgnięcie do Chrystusa i do Jego Ewangelii. Wierzący nie mogą zamykać się w swoich przywilejach, lecz właśnie one powinny ich zobowiązywać, by skłaniali się ku wszystkim braciom i pociągali ich do wiary. Wobec Boga nie znaczą nic przywileje, lecz jedynie pokora wykluczająca wszelkie roszczenia; ma znaczenie miłość, która otwiera serce na szukanie dobra innych; ma znaczenie duch wyrzeczenia, który daje męstwo, by „wchodzić przez ciasne drzwi” (tamże 24) pokonując wszelki egoizm.

W drugim czytaniu (Hbr 12, 5-7. 11-13) św. Paweł zachęca z zapałem, by podejmować ochotnie walki życiowe. To Bóg poprzez trudności i cierpienia wystawia na próbę swoje dzieci, ponieważ pragnie je poprawić, oczyścić, uczynić „uczestnikami swojej świętości” (tamże 10). Jest również prawdą, że „wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi błogi plon sprawiedliwości” (tamże 11), czyli cnoty większego zbliżenia się do Boga. Bóg jest Ojcem, który karci i doświadcza jedynie ze względu na większe dobro: „bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje” (tamże 6). Przyjmować doświadczenia, to znaczy wchodzić „przez ciasne drzwi”, które ukazał Jezus.

  • O Ojcze, który przez jedną ofiarę Chrystusa nabyłeś mnóstwo przybranych dzieci, udzielaj nam w swoim Kościele darów jedności i pokoju. Doprowadź do końca, o Boże, dzieło swojego miłosierdzia: odnów nas wewnętrznie i uczyń żarliwymi w Twojej miłości, abyśmy mogli podobać się Tobie całym naszym życiem (Mszał Polski: modlitwa nad darami i po Komunii).
  • O Boże mój, każda dusza jest dla Ciebie całym światem, a cały wszechświat jest w obliczu Twoim jak jedna dusza. Nie stworzyłeś nas w masie ani nie rządzisz nami jako masą. Myślisz o każdym z nas i miłujesz każdego tak, jak gdyby był jedynym żywym stworzeniem na świecie...
    O Wieczny Pasterzu, zanim poszedłeś naprzód, na czele swoich drogich owieczek, zanim jeszcze przyjąłeś ludzkie ciało, by wskazać im drogę, owszem, zanim jeszcze wyprowadziłeś je z tej błogosławionej owczarni, którą jest sanktuarium Twoich myśli i Twojej uwielbienia godnej woli, zanim urobiłeś je w czasie i wprowadziłeś w świat poddając je losowi, wezwałeś każdą po imieniu. Mówisz: „Dobry Pasterz woła swoje owce po imieniu, a kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za Nim, ponieważ głos Jego znają” (O. Gay).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 102


Do góry

Książka na dziś

Pudełko - Inspirujące słowa które rozwiną wiarę (50 kart z wersetami z Pisma Świętego)

Słowo Boże wzbudza i podsyca wiarę, którą Pan wkłada w nasze serca. Tam, gdzie Ty już nie masz więcej sił, tam zaczyna się przestrzeń dla działania wiary. Dzięki niej możesz ściągnąć na ziemię to, co Bóg przygotował dla Ciebie, Twojej rodziny, regionu i całego kraju.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

26 sierpnia 2019

Poniedziałek

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej

Czytania

(Prz 8, 22-35)
To mówi Mądrość Boża: "Pan mnie stworzył, swe arcydzieło, przed swymi czynami, od dawna, od wieków jestem stworzona, od początku, nim ziemia powstała. Jestem zrodzona, gdy jeszcze bezmiar wód nie istniał ani źródła, co wodą tryskają, i zanim góry stanęły. Poczęta jestem przed pagórkami, nim ziemię i pola uczynił, początek pyłu na ziemi.Gdy niebo umacniał, z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię. Ja byłam przy Nim mistrzynią, rozkoszą Jego dzień po dniu, cały czas igrając przed Nim, igrając na okręgu ziemi, znajdując radość przy synach ludzkich. Więc teraz, synowie, słuchajcie mnie, szczęśliwi, co dróg moich strzegą. Przyjmijcie naukę i stańcie się mądrzy, pouczeń mych nie odrzucajcie. Błogosławiony ten, kto mnie słucha, kto co dzień u drzwi moich czeka, by czuwać u progu mej bramy, bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana".

(Ps 48, 2-3ab. 9. 10-11. 13-15)
REFREN: Tyś wielką chlubą naszego narodu

Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały
w mieście naszego Boga.
Święta Jego góra, wspaniałe wzniesienie,
radością jest całej ziemi.

Cośmy słyszeli, to zobaczyliśmy
w mieście Pana Zastępów,
w mieście naszego Boga;
Bóg je umacnia na wieki.

Rozważamy, Boże, Twoją łaskawość
we wnętrzu Twojej świątyni.
Jak imię Twe, Boże, tak i chwała Twoja
sięga po krańce ziemi.
Prawica Twoja pełna jest sprawiedliwości.

Obejdźcie dokoła Syjon,
policzcie jego wieże.
By powiedzieć przyszłym pokoleniom,
że Bóg jest naszym Bogiem na wieki.

(Ga 4, 4-7)
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

(J 2, 1-11)
W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: „Nie mają już wina”. Jezus Jej odpowiedział: „Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: „Napełnijcie stągwie wodą”. I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: „Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu”. Ci zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem, i nie wiedział, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli, przywołał pana młodego i powiedział do niego: „Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory”.Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Częstochowskie sanktuarium jest miejscem bardzo mocno związanym z dziejami naszej Ojczyzny. W nim znajduje się cudowna ikona Czarnej Madonny, która była świadkiem, a zarazem uczestnikiem bolesnej i chwalebnej historii Polski. W dzisiejszą uroczystość za wstawiennictwem Maryi zanosimy przed tron Bożej Opatrzności nasze troski i nadzieje. Wraz z Nią wypraszamy potrzebne łaski. Od Niej uczymy się kochać Tego, który stał się Odkupicielem wszystkich ludzi. Maryja, wskazując na Chrystusa, mówi do nas: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie".

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 121


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PAN MÓJ I BÓG MÓJ!

Ty jesteś Pan, mój Bóg. Nie będę miał innego Boga oprócz Ciebie (Pwt 5, 6-7)

 Jezus powiedział: „Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22, 21). Cóż człowiek ma, co nie należałoby do Boga, czego by nie otrzymał od Niego? Życie przyrodzone i nadprzyrodzone, rozum i wola, każdy dar natury i łaski, wszystkie zasoby i zdolności, wszechświat, który go otacza, i wszystko to, co służy jego istnieniu, cuda i bogactwa stworzenia: wszystko pochodzi od Niego, gdyż On jest Stworzycielem, Panem, Ojcem.

„Jam jest twój Bóg, Pan” (Pwt 5, 6). To uroczyste stwierdzenie, rozpoczynające i odmierzające cały dekalog, powinno przeniknąć do serca człowieka i dać mu głębokie wyczucie królewskiego władztwa Boga, któremu przyznaje się wszelkie prawa. Cokolwiek człowiek by czynił, nigdy nie odda Bogu całego uszanowania, czci, uwielbienia, miłości, jakie się Mu należą. Cokolwiek by czynił, wszystko pozostanie zawsze nieskończenie poniżej tego, co się należy Bożemu Majestatowi. Nawet kiedy poświęca Bogu całe swoje życie, oddaje Mu tylko zawsze, i to w sposób bardzo niedoskonały i niepełny, to, co od Niego otrzymał. Nawet gdy zużywa wszystkie swoje siły i to, co posiada, by Mu służyć, nie może nic innego powiedzieć, jak powtórzyć słowa Ewangelii: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy” (Łk 17, 10). Oddać Bogu to, co jest Bożego, stanowi istotny obowiązek cnoty religii. To znaczy uznawać pełne władztwo Boga i tym żyć składając Panu nie tylko jakiś akt czci, lecz pełne uszanowanie duchem, sercem, życiem. Im głębszy zmysł religijny posiada człowiek, tym lepiej widzi swoją zasadniczą niewystarczalność dla złożenia Bogu godnego hołdu; lecz czuje się także pobudzony, by oddać Mu wszystko, a więc poświęcić wszystkie swoje siły chwaleniu, adoracji, miłości swojego Boga, wielkodusznemu i doskonałemu posłuszeństwu względem Jego praw i Jego woli. Cnota religii stawia w ten sposób chrześcijanina w postawie uległości wobec Boga bez żadnych zastrzeżeń oraz w postawie kultu wewnętrznego. Poprzez kult uznający w Bogu jedynego Pana człowiek staje się prawdziwym chwalcą „w duchu i prawdzie” (J 4, 24).

  • Cóż ci oddam, o Panie, za wszystkie Twoje dary? Rozum i naturalny zmysł sprawiedliwości pobudzają poganina, aby złożył w ofierze Tobie cały swój byt, od Ciebie bowiem otrzymał wszystko i ma obowiązek miłować Cię całym sobą. Mnie wiara nakazuje miłować Cię o wiele więcej, ponieważ lepiej rozumiem, jak powinienem Cię cenić. Ty dałeś mi nie tylko to, czym jestem, lecz również siebie samego... Jeśli powinienem oddać Tobie całego siebie, bo mnie stworzyłeś, to cóż mam dodać, skoro w dodatku odnowiłeś mnie i odkupiłeś? W pierwszym stworzeniu dałeś mi mnie samego; w drugim darowałeś mi siebie, a dając mi siebie, przywróciłeś mi mnie samego... Dwakroć, Panie, jestem Twoim dłużnikiem. Lecz cóż Ci oddam za dar, jaki mi uczyniłeś z siebie? Choćbym nawet mógł wydać tysiąc razy życie moje, czym ja jestem w porównaniu z Tobą, Boże mój?...
    Niechaj Cię miłuję, o Panie, mocy moja, podporo i ucieczko moja, oswobodzicielu mój, i wszystko to, co można by wyrazić jako godne pragnienia i miłości. Boże mój, moja pomocy, obym Cię miłował dla Twoich darów i według mojej miary, niewątpliwie niższej od tego, co Ci się należy, lecz jednak nie niższej od tego, co jest w mojej mocy. Chociaż bowiem nie mogę Cię miłować tyle, ile powinienem, nie mogę Cię miłować więcej, niż to jest w moich możliwościach. Niewątpliwie będę mógł również więcej, jeśli Ty raczysz uzdolnić mnie do tego, nigdy jednak tyle, ile Ty na to zasługujesz. Twoje oczy widziały, ile jest we mnie niedoskonałości, lecz w Twojej księdze zostaną zapisani ci wszyscy, którzy czynią to, co mogą, nawet jeśli nie mogą tyle, ile czynić powinni (św. Bernard).
  • Boże mój i wszystko moje! Posiadać Ciebie znaczy posiadać wszystko. Daj mi siebie samego, Panie! Nie odważyłbym się zwrócić do Ciebie z tak śmiałą prośbą, ta bowiem by była znakiem zarozumiałości, gdybyś Ty sam nie zachęcił mnie do tego. Przyjąłeś moją naturę, stałeś się moim bratem, umarłeś, jak umierają inni ludzie, owszem, umarłeś śmiercią straszliwszą, właśnie dlatego, abym mógł zbliżyć się do Ciebie z całą ufnością, a nie patrzeć tylko z daleka, pełen lęku... Boże mój i wszystko moje: nic więcej nie mógłbym powiedzieć, chociażbym nawet mówił przez całą wieczność. Posiadając Ciebie, jestem nieskończenie bogaty; bez Ciebie natomiast jestem niczym, rozsypuję się w proch, niszczeję i zanikam.
    Zbawicielu mój, Ty jeden jesteś moim Bogiem. Nie chcę mieć innego Pana oprócz Ciebie. Chcę rozbić bożki mojego serca i niczego nie znać prócz „Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego”. Życie moje powinno polegać na modlitwie, na ofiarowaniu się Tobie, na posiadaniu zawsze Twojej obecności przez uczczenie Cię w Najświętszej Ofierze i oddanie się Tobie w Komunii świętej (J. H. Newman).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 105


Do góry

Książka na dziś

Pudełko - Ulubione psalmy (50 kart z wersetami z Pisma Świętego)

Pudełko zawiera książeczkę z rocznym planem czytania Biblii. Dawid świętował – uwielbiał Boga. Gdy przechodził przez trudności – wzywał Jego imienia. Szukał Jego oblicza niezależnie od sytuacji. Psalmy to skarbnica przeżyć i doświadczeń, które Cię zainspirują.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


27 sierpnia 2019

Wtorek

Wtorek XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 2, 1-8)
Sami wiecie, bracia, że nasze przyjście do was nie okazało się daremne. Chociaż ucierpieliśmy i – jak wiecie – doznaliśmy zniewagi w Filippi, odważyliśmy się w Bogu naszym głosić wam Ewangelię Bożą pośród wielkiego utrapienia. Upominanie zaś nasze nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu, lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca. Nigdy przecież nie posługiwaliśmy się pochlebstwem w mowie – jak wiecie – ani też nie kierowaliśmy się ukrytą chciwością, czego Bóg jest świadkiem, i nie szukaliśmy ludzkiej chwały ani pośród was, ani pośród innych. A jako apostołowie Chrystusa mogliśmy być dla was ciężarem, my jednak stanęliśmy pośród was pełni skromności, jak matka troskliwie opiekująca się swoimi dziećmi. Będąc tak pełni życzliwości dla was, chcieliśmy wam dać nie tylko Bożą Ewangelię, lecz nadto dusze nasze, tak bowiem staliście się nam drodzy.

(Ps 139 (138), 1b-3. 4-5)
REFREN: Panie, przenikasz i znasz mnie całego

Przenikasz i znasz mnie, Panie,
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz wszystkie moje drogi.

Zanim słowo się znajdzie na moim języku,
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ze wszystkich stron mnie ogarniasz
i kładziesz na mnie swą rękę.

Aklamacja (Hbr 4, 12)
Żywe jest słowo Boże i skuteczne, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.

(Mt 23, 23-26)
Jezus przemówił tymi słowami: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz zaniedbaliście to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Wspominamy dziś św. Monikę, wspaniałą żonę i matkę, której modlitwy i łzy przyczyniły się do nawrócenia człowieka, mającego później okazać się jednym z największych teologów Kościoła. Monika urodziła się około 332 roku w chrześcijańskiej rodzinie rzymskiej. Jako młoda dziewczyna została wydana za mąż za patrycjusza; poganina, który okazał się trudny w pożyciu. Jej dobroć zdołała przemienić serce męża i skłonić do przyjęcia chrztu. Jednak dusza Moniki przez wiele lat krwawiła z powodu grzeszności jej syna; Augustyna, który ulegał grzesznym pokusom i zwodniczym sektom. Prośby Moniki zostały wysłuchane przez Boga. Augustyn odkrył pełnię prawdy w Chrystusie i służył Mu do końca swojego życia.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 126


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

OJCZE!

Panie, każdego rana pobudzasz me ucho,’ bym słuchał Cię i służył Ci z miłością (Iz 50, 4)

Chrystus Jezus „przez Boga stał się dla nas mądrością i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem” (1 Kor 1, 30). W Nim chrześcijanin znajduje nie tylko swoje zbawienie i osobiste usprawiedliwienie, ale także to wszystko, co jest konieczne, by wypełnić swoje obowiązki względem Boga i oddać Mu należną cześć. Syn Boga, istotnie, stał się człowiekiem nie tylko w tym celu, by odkupić ludzi, lecz przede wszystkim, by oddać Bogu, w imieniu wszystkich stworzeń, należną cześć Jego nieskończonemu Majestatowi. Religia chrześcijańska ma więc w Chrystusie Jezusie swoje natchnienie, przykład do naśladowania, jedyny i najwyższy pierwowzór: Tego, który urzeczywistnia ją w sobie w stopniu najdoskonalszym. Chrześcijanin jest religijny w prawdziwym znaczeniu tego słowa, w miarę jak stara się powtórzyć w sobie istotne akty religijności Chrystusa, łącząc się z Jego wewnętrznym usposobieniem względem Ojca niebieskiego. Jezus, w odniesieniu do Ojca, jest istotnie Synem. Syn żyje jedynie dla Ojca, od którego otrzymał istnienie: „Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca” (J 6, 57). Syn nie ma innego ideału oprócz pełnienia woli Ojca, do której przylgnął całą żarliwością serca: „moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał” (7 4, 34). Syn we wszystkich swoich czynnościach szuka jedynie upodobania Ojca: „Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba” (J 8, 29). Jezus, jedyny Syn Boga z natury, chciał ludzi uczynić przez łaskę uczestnikami swojego synostwa Bożego i dzielić z nimi swoje uczucia synowskie względem Ojca niebieskiego. Nikt lepiej od Jezusa nie zna i nie uwielbia w Bogu najwyższego Bytu, Pana i Władcy nieograniczonego całego wszechświata, nikt głębiej nie rozumie i nie żyje królestwem Najwyższego, a równocześnie nikt nie ma większego niż On prawa nazywać Boga imieniem Ojca i obcować z Nim sercem Syna. Tego prawa udziela On przez łaskę „tym, którzy wierzą w imię Jego” (J 1, 12). Im odsłania tajemnicę ojcostwa Boga i uczy ich: „Wy tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie” (Mt 6, 9).

  • Ojcze, do Ciebie się zwracam z cichą i spokojną ufnością. Twój Syn pouczył mnie, że Ty jesteś moim Ojcem i że nie należy nazywać Cię innym imieniem. Ty jesteś tylko Ojcem. Ojcze, przychodzę z całą prostotą wyznać Ci, że jestem Twoim synem, a mówię to z najwyższą powagą... Ojcze, uczyń ze mną, co chcesz, oto jestem gotów pełnić wolę Twoją. Twoją wolą, wiem to, jest, abym stal się podobnym do Twojego Jednorodzonego, brata starszego, który nauczył mnie Twojego imienia, i abym szedł tą samą drogą; wiem o tym i przyjmuję to z wielką miłością! Ojcze, brak mi potrzebnych sił, lecz przyjmuję to! Otom ja: działaj we mnie, tnij i usuwaj, podnoś mnie lub pozostaw mnie całkiem samego, nie uczynię Ci nigdy krzywdy, jaką byłaby obawa lub myśl, że Ty o mnie zapominasz; a jeżeli przekonam się, że mój krzyż jest zbyt ciężki, będę powtarzał przynajmniej nieustannie, że wierzę w Twoją miłość i przyjmuję Twą wolę.
       Lecz pragnę pić z tego samego kielicha, co Twój Syn; o Ojcze, nie odmawiaj mi tego... Ty nie odmówisz mi tego, bo wiem, że taka jest Twoja wola... Panie Boże, oto życie moje, abyś z nim uczynił, co chcesz, abyś przemienił je w życie Jezusa Chrystusa. Lecz nie możesz przeszkodzić, że gdziekolwiek mnie poślesz, szczęśliwego lub opuszczonego, chorego lub zdrowego, zadowolonego lub upokorzonego, aby we mnie duch nie przyzywał Cię gwałtownie, odwołując się stanowczo do Twojej miłości, błagając za ludzi, moich braci, którzy nie wiedzą, że Ty jesteś Ojcem. O Ojcze, oto moje życie, ale daj mi moich braci, abym ja mógł Ci ich zwrócić (P. Lyonnet).
  • Ojcze, zdaję się na Ciebie, czyń ze mną, co Ci się podoba. Za wszystko, co uczynisz ze mną, dziękuję Ci... Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko, dziękuję za wszystko, byleby tylko Twoja wola spełniła się we mnie... niechaj się spełni we wszystkich Twoich stworzeniach, we wszystkich Twoich dzieciach, w tych wszystkich, których miłuje Twoje serce. Nie pragnę nic innego, o mój Boże.
       Oddaję duszę moją w Twoje ręce, oddaję Ci ją, Boże mój, z całą miłością serca, bo kocham Cię. Oddać się Tobie, powierzyć się Twoim rękom bez zastrzeżeń... z bezgraniczną ufnością, to dla mnie potrzeba miłości, bo Ty jesteś moim Ojcem (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 109


Do góry

Książka na dziś

Dotyk Miłości. O przebaczeniu i uzdrowieniu relacji

Katarzyna Straburzyńska

W książce Dotyk Miłości Autorka dzieli się historią swojego życia, które już w młodym wieku wydawało się spełnieniem osobistych i zawodowych marzeń: własna firma, duże pieniądze, bujne życie towarzyskie. Goniąc za szczęściem i sukcesem, sięgnęła po różnego rodzaju praktyki okultystyczne

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


28 sierpnia 2019

Środa

Środa XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 2, 9-13)
Pamiętacie przecież, bracia, naszą pracę i trud. Pracowaliśmy dniem i nocą, aby nikomu z was nie być ciężarem. Tak to wśród was głosiliśmy Ewangelię Bożą. Sami jesteście świadkami, i Bóg także, jak bogobojnie, sprawiedliwie i nienagannie zachowaliśmy się pośród was, wierzących. Przecież wiecie, że każdego z was – jak ojciec swe dzieci – prosiliśmy, zachęcaliśmy i zaklinaliśmy, abyście postępowali w sposób godny Boga, który was wzywa do swego królestwa i chwały. Dlatego nieustannie dziękujemy Bogu, bo gdy przejęliście słowo Boże, usłyszane od nas, przyjęliście je nie jako słowo ludzkie, ale jako to, czym jest naprawdę – jako słowo Boga, który działa w was, wierzących.

(Ps 139 (138), 7-8. 9-10. 11-12b)
REFREN: Panie, przenikasz i znasz mnie całego

CGdzie ucieknę przed duchem Twoim?
Gdzie oddalę się od Twego oblicza?
Jeśli wstąpię do nieba, Ty tam jesteś,
jesteś przy mnie, gdy położę się w Otchłani.

CGdybym wziął skrzydła jutrzenki,
gdybym zamieszkał na krańcach morza,
tam również będzie mnie wiodła Twa ręka
i podtrzyma mnie Twoja prawica.

CJeśli powiem: "Niech więc mnie ciemność zasłoni
i noc mnie otoczy jak światło",
to nawet mrok nie będzie dla Ciebie ciemny,
a noc jak dzień będzie jasna.

Aklamacja (1 J 2, 5)
Kto zachowuje naukę Chrystusa, w tym naprawdę miłość Boża jest doskonała.

(Mt 23, 27-32)
Jezus przemówił tymi słowami: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych oraz mówicie: „Gdybyśmy żyli za czasów naszych przodków, nie bylibyśmy ich wspólnikami w zabójstwie proroków”. Przez to sami przyznajecie, że jesteście potomkami tych, którzy mordowali proroków. Dopełnijcie i wy miary waszych przodków!"

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Tobie, o Panie . To jedno z częściej cytowanych zdań św. Augustyna. W czasach moralnego chaosu, w jakich żyjemy, jest to stwierdzenie bardzo aktualne. Augustyn urodził się w 354 roku w Tagaście (w granicach dzisiejszej Algierii), jako syn rzymskiego urzędnika i oddanej chrześcijanki, św. Moniki. Pobierał nauki w renomowanych szkołach, a podczas licznych podróży zetknął się z charyzmatycznymi osobowościami i wybitnymi umysłami. Zafascynowany nauką manichejczyków, przyłączył się do ich sekty. W końcu jednak po latach rozterek i poszukiwań; Bóg trafił do umysłu i serca Augustyna, który wraz ze swoim synem z nieprawego łoża przyjął chrześcijaństwo i odtąd stał się jego gorącym orędownikiem. Założył pierwszy klasztor w Afryce, w którym oddawał się pracy teologicznej. Aż do śmierci sprawował urząd biskupa Hippony.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 130


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

BĘDĘ CZCIŁ PANA BOGA MEGO

„Bogu samemu — cześć i chwalą na wieki wieków” (1 Tm 1, 17)

Nadchodzi godzina — powiedział Jezus do Samarytanki — kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca” (J 4, 21). Przyjście Zbawiciela Oznacza początek nowego kultu, nie związanego ani z Garizim, gdzie modlili się Samarytanie, ani ze świątynią w Jerozolimie, ośrodkiem kultu Żydów. Wszystkie kulty narodowe ustaną i zastąpi je kult, jaki Syn Boga, stawszy się człowiekiem, przyszedł oddawać i do którego muszą się włączyć wszyscy ludzie. „Nadchodzi godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec” (tamże 23). Sam Jezus jest pierwszym, co więcej, jedynym prawdziwym czcicielem Ojca. On sam zna Go doskonale i tylko On jest w stanie czcić Go doskonale „w duchu i prawdzie”, gdyż On jest Prawdą i posiada pełnię Ducha Świętego. Jezus dzięki swemu Bóstwu ma pełne poznanie nieskończonej godności Boga i może wykonywać czynności Boże. Lecz ponieważ jest równocześnie prawdziwym człowiekiem, może upadać na twarz w adoracji przed Ojcem i pociągać do takiej postawy całą ludzkość. To jest jedyna adoracja godna Boga, w której głównym modlącym się jest Chrystus, natchnieniem zaś Duch Święty, a człowiek, wprowadzony przez Chrystusa, składa to, co jest jemu właściwe: uznanie własnego nic, by wywyższyć wszystko, tj. Boga. W Chrystusie, przypomina Sobór Watykański II, „otrzymaliśmy pełnię kultu Bożego” i, odrodzeni w nim przez chrzest, otrzymujemy „ducha przybrania za dzieci, «w którym wołamy: Abba, Ojcze» (Rz 8,15), i tak stajemy się prawdziwymi czcicielami, jakich Ojciec szuka” (KL 5. 6). Jakże znaczące jest to, że w swoich wyjaśnieniach dotyczących nowego kultu Jezus ukazuje Boga jako Ojca. Ten, którego On uwielbia i którego powinni czcić Jego uczniowie, nie jest tylko Najwyższym Panem nieba i ziemi, od którego wszystko zależy, lecz jest również Ojcem tak miłującym ludzi, że oddaje swojego Jednorodzonego dla ich zbawienia (J 3, 16). Adoracja chrześcijanina jest hołdem uszanowania władzy Boga i radosnym podziwem Jego ojcostwa.

  • Wzywam Cię, Boże mój, wzywam Cię, boś Ty jest blisko tych, którzy Cię wzywają, lecz wzywają w prawdzie... Cóż innego znaczy wzywać w prawdzie Prawdę, jeśli nie Ojca w Synu?...
       Cóż bardziej słodkiego jak błagać Ojca w imię Jego Jednorodzonego, pobudzić do litości Ojca, przypominając Mu Syna?... O Ojcze wszechmogący, błagam Cię przez miłość Twojego Syna wszechmocnego... nie wiem istotnie, jakiego obrońcę mam Ci przedstawić na moją korzyść oprócz Tego, który jest przebłaganiem za nasze grzechy, siedzi po Twojej prawicy i wstawia się za nami (św. Anzelm).
  • Ojcze nasz najświętszy, Stworzycielu, Odkupicielu nasz, Zbawicielu nasz, Pocieszycielu nasz.
       Któryś jest w niebie, w aniołach i świętych: Ty ich oświecasz, aby Cię poznawali, Ty bowiem, Panie, jesteś Światłością; Ty ich rozpalasz, aby Cię miłowali, Ty bowiem, Panie, jesteś Miłością; Ty trwasz w nich i napełniasz ich, aby posiadali szczęśliwość, Ty bowiem, Panie, jesteś najwyższym i wiecznym Dobrem, źródłem wszelkiego dobra, poza którym nie istnieje żadne dobro.
       Święć się imię Twoje: aby poznanie Ciebie stało się jasne dla nas, byśmy mogli pojąć szerokość Twoich dobrodziejstw, długość Twoich obietnic, wysokość twojego Majestatu, głębokość Twoich sądów.
       Przyjdź królestwo Twoje: tak abyś Ty mógł królować w nas przez swoją łaskę i pozwolił nam dojść do swego królestwa, gdzie oglądanie Ciebie jest jasne, miłość ku Tobie doskonała, towarzystwo z Tobą uszczęśliwiające, a posiadanie Ciebie wieczne.
       >Bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi. Niechaj miłujemy Ciebie całym naszym sercem, myśląc o Tobie bezustannie; całą naszą duszą, pragnąc Cię zawsze; całym naszym duchem, kierując do Ciebie wszystkie nasze zamiary i starając się o Twoją chwałę we wszystkim; całą naszą mocą, wkładając wszystkie energie i wszystkie zasoby naszej duszy i naszego ciała w służbę Twojej miłości, a nie w jakąkolwiek inną służbę (św. Franciszek z Asyżu).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 113


Do góry

Książka na dziś

Znak Boga żywego. Objawienia i orędzia Matki Bożej

Irene Corona

Gwiazda Otchłani będzie coraz bardziej okrutna w swej złości i dokonywała coraz większych zniszczeń… Szatan będzie miał tak wielką moc, że wszyscy ci, którzy nie będą dobrze zabezpieczeni przy mnie, pozwolą się oszukiwać, ponieważ diabeł do tego stopnia jest uzdolniony do

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


29 sierpnia 2019

Czwartek

Wspomnienie obowiązkowe męczeństwa św. Jana Chrzciciela

Czytania

(Jr 1, 17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowa: Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać."

(Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6. 15ab i 17)
REFREN: Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Aklamacja (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mk 6, 17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: "Proś mię, o co chcesz, a dam ci". Nawet jej przysiągł: "Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa". Ona wyszła i zapytała swą matkę: "O co mam prosić?" Ta odpowiedziała: "O głowę Jana Chrzciciela". Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: "Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela". A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Nie lękaj się, mówi Pan do proroka, Ja jestem z Tobą . Św. Jan Chrzciciel pokładał wielką ufność w Bogu. Z odwagą głosił Jego orędzie. Prawość i świętość Jana poruszała sumienia największych grzeszników. Ale serce króla Heroda, zaślepione przez namiętności, nie chciało otworzyć się na prawdę. Wydało wyrok na jej głosiciela. Męczeńska śmierć stała się dla chrześcijan zapowiedzią, że wierność Chrystusowi może być okupiona najwyższą ofiarą. Dziś wciąż potrzeba odważnych świadków Ewangelii.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 133


Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

DZIĘKI SKŁADAJMY BOGU

Panie Jezu, niech wszystko spełnia się w imię Twoje z podziękowaniem Bogu Ojcu przez Ciebie (Kol 3, 17)

„W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża” (1 Tes 5, 18). Człowiek, niezdolny do spłacenia Bogu swoich długów w sposób należyty, powinien starać się uzupełnić to przynajmniej wdzięcznością. Nawet największy nędzarz, który nie ma nic do ofiarowania w zamian za otrzymaną jałmużnę, ma jednak możność okazania się wdzięcznym względem swojego dobroczyńcy. Takie jest położenie człowieka wobec Boga: nie posiada nic własnego; wszystko, czym jest i co ma, jest darem Pana. Jeśli zaś chce odpłacić się za nieskończoną szczodrobliwość, nie ma człowiek innego sposobu jak posłużyć się Jego własnymi darami i w ten sposób dowieść Mu swojej wdzięczności. Bóg, obsypując go swymi darami z najwyższą hojnością, ma prawo wymagać hołdu wdzięczności. „Wszystko — powtarza św. Paweł — cokolwiek działacie, czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (Kol 3, 17). A jednak to, co stanowi spontaniczną potrzebę wrażliwych serc, jest obowiązkiem tak często zaniedbywanym nawet przez dobrych, nawet najbardziej obdarowanych. Jezus skarży się na to, kiedy po uzdrowieniu dziesięciu trędowatych tylko jeden powrócił, by Mu podziękować: „Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?” (Łk 17,17-18). Niewdzięcznymi było właśnie owych dziewięciu Żydów, współziomków Zbawiciela, uprzywilejowanych w stosunku do cudzoziemca. Często właśnie ci, których Jezus powołał, aby żyli blisko Niego, obdarzając ich uprzywilejowanym powołaniem, są najmniej wdzięczni. Wydaje się, jakoby mnóstwo łask otrzymanych stępiło ich wrażliwość, jakoby już nie dostrzegali ani wielkości, ani całkowitej darmowości Bożych darów, wskutek czego w ich sercu wyschło źródło samorzutnej wdzięczności. „Ach — woła Teresa od Jezusa — jak dotkliwą szkodę wyrządza niewdzięcznym wielkość otrzymanych dobrodziejstw!” (W. 3, 1). Niewdzięczność zawsze obraca się na niekorzyść obdarowanego, jak to zdarzyło się dziewięciu trędowatym, którzy nie powrócili podziękować za otrzymane uzdrowienie i nie zaznali, jak ten jedyny wdzięczny, radości usłyszenia słów Jezusa: „Twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17, 19).

  • Wysławiam Cię, uwielbiam, błogosławię, Boże mój, za niezliczone dobrodziejstwa, jakich mi udzieliłeś, chociaż na nie nie zasługiwałem; wspomogłeś mnie w niepewności, w rozpaczy podniosłeś na duchu.
    Uwielbiam Twoją łaskawość, która tak długo czekała na mnie, Twoją słodycz, bo stała się Twoją zemstą; Twoją litość, bo mnie przywołała; Twoją łaskawość, bo mnie przyjęła; Twoje miłosierdzie, bo mi przebaczyło grzechy; Twoją dobroć, która objawiła się ponad moje zasługi; Twoją cierpliwość nie pamiętającą obrazy; Twoje uniżenie, bo mnie pocieszyło; Twoją cierpliwość, bo mnie wsparła; wieczność, bo ona mnie zachowa; prawdę, ona bowiem udzieli mi nagrody.
    A cóż mam powiedzieć, o Boże mój, o Twojej niewysłowionej wspaniałomyślności? Ty istotnie przywołujesz tego, kto ucieka, przyjmujesz tego, kto powraca, wspomagasz żyjącego w niepewności, umacniasz walczącego, wieńczysz zwycięzcę, nie gardzisz grzesznikiem pokutującym i nie pamiętasz wyrządzonej zniewagi...
    Jestem niezdolny oddać Ci należytą chwałę za te wszystkie dobrodziejstwa. Dziękuję więc Twojemu majestatowi za obfitość Twej niezmierzonej dobroci, ponieważ pomnaża, zachowuje i wynagradza zawsze łaskę we mnie (św. Tomasz z Akwinu).
  • Wszechmocny, najświętszy, najwyższy Boże, najwyższe dobro, wszelkie dobro, wszystko dobro, Ty jeden jesteś dobry, Tobie składam wszelką chwałę i cześć, wszelkie dziękczynienie, wszelki hołd i błogosławieństwo i wszelkie dobro zawsze do Ciebie odnoszę.
    A ponieważ ja, nędzny grzesznik, nie jestem godny wzywać imienia Twojego, błagam Cię z pokorą, aby Pan nasz Jezus Chrystus, Twój umiłowany Syn, w którym masz upodobanie, razem z Duchem Świętym Pocieszycielem składał Ci dziękczynienie, jak Tobie się podoba, za mnie i za wszystkich: On bowiem Ci wystarcza zawsze za wszystko i ze względu na Niego tak wiele nam dałeś. Alleluja (św. Franciszek z Asyżu).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 116


Do góry

Książka na dziś

Modlitewnik czcicieli św Michała Archanioła

ks. Leszek Smoliński

W tradycji chrześcijańskiej Michał to pierwszy i najważniejszy spośród aniołów, obdarzony przez Boga szczególnym zaufaniem. Hebrajskie imię Mika'el znaczy „Któż jak Bóg”. Święty Michał Archanioł jest w niebie księciem i wodzem wszystkich zastępów anielskich, rządcą królestwa niebieskiego

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


30 sierpnia 2019

Piątek

Piątek XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 4, 1-8)
Bracia, prosimy was i napominamy w Panu Jezusie: zgodnie z tym, co od nas przejęliście o sposobie postępowania i podobania się Bogu – jak już zresztą postępujecie – stawajcie się coraz doskonalszymi! Wiecie przecież, jakie nakazy daliśmy wam w imię Pana Jezusa. Albowiem wolą Bożą jest wasze uświęcenie: powstrzymywanie się od rozpusty, aby każdy umiał utrzymywać własne ciało w świętości i we czci, a nie w pożądliwej namiętności, jak to czynią nieznający Boga poganie. Niech nikt w tej sprawie nie wykracza i nie oszukuje brata swego, bo jak wam to przedtem powiedzieliśmy, zapewniając uroczyście: Pan jest mścicielem tego wszystkiego. Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto te słowa odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga, który przecież daje wam swego Ducha Świętego.

(Ps 97 (96), 1 i 2b. 5-6. 10. 11-12)
REFREN: Niech sprawiedliwi weselą się w Panu

Pan króluje, wesel się, ziemio,
radujcie się, liczne wyspy!
Prawo i sprawiedliwość
podstawą Jego tronu.

Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana,
przed obliczem Władcy całej ziemi.
Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa
i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Pan tych miłuje,
którzy zła nienawidzą,
On strzeże dusz świętych swoich,
wydziera je z rąk grzeszników.

Światło wschodzi dla sprawiedliwego
i radość dla ludzi prawego serca.
Weselcie się w Panu, sprawiedliwi,
i sławcie Jego święte imię.

Aklamacja (Łk 21, 36)
Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym.

(Mt 25, 1-13)
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w swoich naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, senność ogarnęła wszystkie i posnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oto pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie!” Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto. Nadchodzą w końcu i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Nasze istnienie to nie tylko samo powołanie do życia. Dzieci Boże są powołane do świętości. Przed każdym z nas jest droga pełna wyzwań. Jej cel powinien nas maksymalnie zmotywować do czujności i pracy nad sobą. Musimy dbać o to, by nie zgasło w nas światło wiary. Bez niego łatwo pobłądzić w labiryncie ludzkich grzechów i słabości. Jezus nas napomina: Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny. Nie podejmujmy naszych wyborów pod wpływem strachu, lecz z entuzjazmem wykorzystujmy kolejne szanse do pomnażania dobra.

Michał Piotr Gniadek, "Oremus" sierpień 2007, s. 140


Do góry

Patroni dnia:

Święta Małgorzata Ward, męczennica
Małgorzata Ward była damą dworu księżnej Whitall w Londynie za panowania królowej Elżbiety I (1558-1603), córki Henryka VIII. Kiedy wybuchło krwawe prześladowanie, które rozpoczął Henryk VIII (1509-1547) przeciwko Kościołowi z zemsty za to, że papież nie chciał uznać rozwodu i jego nieprawej małżonki, Anglia została oderwana od Rzymu. Elżbieta I podtrzymała prześladowanie Kościoła. Do więzienia został wtrącony, w oczekiwaniu na wyrok śmierci, ks. Wilhelm Wattson, znajomy Małgorzaty. Odmówił złożenia przysięgi królowej jako swojemu najwyższemu duchowemu przełożonemu. Pod wpływem tortur kapłan załamał się, ale kiedy został wypuszczony na wolność, żałował tego i głosił publicznie, że złożył przysięgę zmuszony do niej katuszami. Został więc ponownie aresztowany i wtrącony do więzienia. W obawie, by ks. Wilhelm ponownie się nie załamał i nie wyrzekł wiary katolickiej, Małgorzata zaczęła go potajemnie odwiedzać i umacniać w wierze. Kiedy zaś zbliżał się wyrok śmierci, dostarczyła mu sznur, po którym zdołał uciec z wieży więzienia. Małgorzata została natychmiast aresztowana. Poddana została torturom, by wymusić na niej wskazanie miejsca, gdzie ukrywał się kapłan, i by sama także wyparła się wiary. Skazano ją więc na śmierć przez powieszenie. Została stracona 30 sierpnia 1588 r.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

PROŚCIE, A BĘDZIE WAM DANE

„Panie, naucz nas się modlić” (Łk 11,1)

„Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt 7, 7). Jezus uczył nie tylko uwielbiać i dziękować Ojcu niebieskiemu, lecz także zwracać się do Niego z ufnością synowską w każdej potrzebie. Modlitwa błagalna o wiele więcej niż prośba interesowna jest praktycznym uznaniem całkowitej zależności stworzenia od Boga. Jej ośrodkiem, bardziej niż potrzeba człowieka, jest ojcowska Opatrzność Boga, jedyne źródło życia i tego wszystkiego, co służy dla naszego utrzymania, bądź to na poziomie przyrodzonym, bądź też nadprzyrodzonym. Przedstawiać Bogu własne potrzeby znaczy tyle, co uznawać, że wszystko pochodzi od Niego i świadczyć o swojej wierze w Jego dobroć ojcowską. Nawet między ludźmi syn nie waha się prosić ojca o to, czego potrzebuje, właśnie dlatego, że wie, iż może liczyć na niego. „Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą” (tamże 9-11). Jezus podaje przykłady praktyczne właśnie w tym celu, aby zachęcić ludzi do zwracania się z ufnością do Ojca niebieskiego. Nie ma wątpliwości: On wysłucha i zaopatrzy o wiele lepiej, niż mógłby to uczynić najlepszy z ojców ziemskich. Ta ufność oddaje cześć Bogu podobnie jak adoracja i dziękczynienie, zarazem oddając w szczególny sposób cześć Jego opatrzności i ojcostwu.

Jezus wiele razy nalegając na tę ufność — choćby wspomnieć przypowieść o natrętnym przyjacielu (Łk 11, 5-8) czy o sędzi i wdowie (Łk 18, 1-7) — polecał jednak „nie być gadatliwymi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani”, natomiast „Ojciec wasz wie, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie” (Mt 6, 7-8). Ważna jest nie wielość słów, lecz wewnętrzna gorliwość w modlitwie, gorąca ufność złożona w Bogu, jaką można wyrazić nawet prostym wołaniem serca.

  • O Panie mój, jak ośmieli się jeszcze prosić Ciebie o łaski ten, kto tak jak ja źle Tobie służył i tak niedbale strzegł Twoich darów? Na jaką wiarę może jeszcze zasługiwać, kto tyle razy Ciebie zdradził? Cóż więc pocznę, o Boski Pocieszycielu strapionych i lekarzu każdego, kto u Ciebie szuka lekarstwa? Czy może lepiej będzie, że zamilczę o moich potrzebach, czekając, aż Ty im sam zaradzisz? Z pewnością nie, Panie, ponieważ Ty, o moja rozkoszy, wiedząc, jaka będzie mnogość tych naszych potrzeb i jaką to będzie ulgą dla nas, gdy się z nich wynurzymy przed Tobą, zachęcasz nas, byśmy Cię prosili, obiecując, że nas wysłuchasz (św. Teresa od Jezusa: Walania duszy do Boga 5, 1).
  • O Panie, wszystko, o co Cię proszę, bylebym tylko prosił Cię z wiarą i ufnością, że otrzymam, Ty mi dasz, pod warunkiem jednak, że to, o co Cię proszę, nie będzie dla mnie szkodliwe... Jesteś ojcem, ojcem wszechmogącym i mądrym, tak jak jesteś również nieskończenie dobry i czuły. Przemawiasz do swojego dziecka, tak małego, że zaledwie się jąka, a chodzi, gdy podtrzymujesz je Twoją ręką, i mówisz mu: wszystko to, o co Mnie poprosisz, dam ci, bylebyś tylko prosił o to z ufnością. A potem dajesz mu to z wielką łatwością... gdy jego prośby są rozumne, przede wszystkim zaś gdy odpowiadają Twoim pragnieniom, uczuciom, jakie pragniesz w nim widzieć, gdy są zgodne z tym, czego Ty sam pragniesz... Jeśli prosi Cię o rozrywki, które mogą mu przynieść zło... odmawiasz mu ich z dobroci względem niego, lecz pocieszasz go, udzielając mu innych słodyczy nie grożących niebezpieczeństwem... i bierzesz go za rękę, by zaprowadzić nie tam, gdzie chce iść, lecz gdzie jest lepiej, by poszedł (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 120


Do góry

Książka na dziś

Przestań narzekać, zacznij żyć. Część 3

o. Leon Knabit OSB

Okazuje się, że sprawy, które interesują głównie określoną społeczność, mogą być ciekawe także dla szerszego grona. Dlatego zdecydowaliśmy się wydać trzeci już tomik tynieckich felietonów. Mówi się o prasie i w ogóle o mediach, że to czwarta władza

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


31 sierpnia 2019

Sobota

Sobota XXI tydzień zwykły

Czytania

(1 Tes 4, 9-11)
Bracia: Nie jest rzeczą konieczną, abyśmy wam pisali o miłości braterskiej, albowiem Bóg was samych naucza, byście się wzajemnie miłowali. Czynicie to przecież w stosunku do wszystkich braci w całej Macedonii. Zachęcam was jedynie, bracia, abyście coraz bardziej się doskonalili i starali zachować spokój, spełniać własne obowiązki i pracować swoimi rękami, jak to wam przykazaliśmy.

(Ps 98 (97), 1bcde. 7-8. 9 )
REFREN: Pan będzie sądził ludy sprawiedliwie

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
albowiem uczynił cuda.
Zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica
i święte ramię Jego.

Niech szumi morze i wszystko, co w nim żyje,
krąg ziemi i jego mieszkańcy.
Rzeki niech klaszczą w dłonie,
góry niech razem wołają z radości.

W obliczu Pana, który nadchodzi,
aby osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie
i ludy według słuszności.

Aklamacja (J 13, 34)
Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

(Mt 25, 14-30)
Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść: "Podobnie jest z królestwem niebieskim jak z pewnym człowiekiem, który mając się udać w podróż, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. Zaraz ten, który otrzymał pięć talentów, poszedł, puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Tak samo i ten, który dwa otrzymał; on również zyskał drugie dwa. Ten zaś, który otrzymał jeden, poszedł i, rozkopawszy ziemię, ukrył pieniądze swego pana. Po dłuższym czasie powrócił pan owych sług i zaczął rozliczać się z nimi. Wówczas przyszedł ten, który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i rzekł: „Panie, przekazałeś mi pięć talentów, oto drugie pięć talentów zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł również i ten, który otrzymał dwa talenty, mówiąc: „Panie, przekazałeś mi dwa talenty, oto drugie dwa talenty zyskałem”. Rzekł mu pan: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!” Przyszedł i ten, który otrzymał jeden talent, i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem twardym: żniesz tam, gdzie nie posiałeś, i zbierasz tam, gdzie nie rozsypałeś. Bojąc się więc, poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność!” Odrzekł mu pan jego: „Sługo zły i gnuśny! Wiedziałeś, że żnę tam, gdzie nie posiałem, i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem. Powinieneś więc był oddać moje pieniądze bankierom, a ja po powrocie byłbym z zyskiem odebrał swoją własność. Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma. A sługę nieużytecznego wyrzućcie na zewnątrz – w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Cóż to za talent, który ukrył sługa z dzisiejszej Ewangelii? Być może był to talent; jego słabości. Gdy św. Faustyna powiedziała Jezusowi: Oddałam Ci się cała, już nic nie mam, co bym Ci ofiarować mogła, On odpowiedział: Nie ofiarowałaś mi tego, co jest istotnie twoim (...). Oddaj mi nędzę twoją, bo ona jest wyłączną twoją własnością(Dzienniczek 1318). Dopóki zatrzymujemy ją dla siebie i ukrywamy, jest nie tylko bezużyteczna, ale nawet szkodliwa ; bo przesłania nam Boga, bliźnich, zamyka nas w sobie samych. Jeśli powierzymy ją Jezusowi, jak bankierowi, który wie, co z nią zrobić ; wówczas może się okazać, że deprymujące nas słabości, grzeszność i bezsilność zamienią się w Bożych dłoniach w obfite źródło łaski i błogosławieństwa; dla nas samych oraz dla innych.

Bogna Paszkiewicz, "Oremus" sierpień 2008, s. 138


Do góry

Patroni dnia:

Święty Józef z Arymatei
św. Jan Ewangelista, pisze, że Józef z Arymatei "był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami" (por. J 19, 38). Arymatea była niewielkim miasteczkiem, leżącym ok. 50 km na północ od Jerozolimy. Józef z Arymatei był członkiem Sanhedrynu. Św. Łukasz stwierdza, że Józef "nie zgodził się na uchwałę i postępowanie Wysokiej Rady" (por. Łk 23, 51). Ewangeliści Mateusz i Marek, identycznie jak św. Łukasz, stwierdzają, że Józef śmiało poprosił Piłata o ciało Jezusa, kupił płótna, zdjął ciało z krzyża i złożył w grobie, który wykuty był w skale, a przed wejście zatoczył kamień. Mateusz dodaje, że był to grób, który Józef wykuł dla siebie (por. Mt 27, 57-60; Mk 15, 42-46). Według późnośredniowiecznej legendy arcykapłani na wieść o zmartwychwstaniu Jezusa wtrącili Józefa z Arymatei do lochu. Jezus nie zapomniał jednak oddanej Mu przysługi i po swym zmartwychwstaniu miał mu się ukazać w więzieniu. Józefa po kilku latach miał uwolnić z więzienia sam cesarz, który zabrał go do Rzymu.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

BĄDŹCIE TRZEŹWI, CZUWAJCIE!

Złącz mnie, o Panie, ze swoją śmiercią, abym był złączony z Tobą w Twoim zmartwychwstaniu (Rz 5, 6)

Mądrość „uczy umiarkowania i roztropności, sprawiedliwości i męstwa, od których nie ma dla ludzi nic lepszego w życiu” (Mdr 8, 7). Stary Testament widział w mądrości źródło wszystkich cnót; Nowy natomiast przyznaje to zadanie miłości. W rzeczy samej, miłość, kiedy jest żywa, pobudza do dobrego wszystkie dziedziny ludzkiej działalności, kierując życiem człowieka nawet w jego wymiarach doczesnych i w stosunkach społecznych do tego stopnia, że nic nie przeszkadza jego dążeniu do Boga. W tym znaczeniu św. Augustyn wyjaśnia cnoty główne jako szczególne aspekty miłości. „Wstrzemięźliwość jest miłością, która utrzymuje się nienaruszona i czysta dla Boga; męstwo to miłość, która wszystko znosi z łatwością dla Boga; sprawiedliwość jest miłością, bo służy ona jedynie Bogu i przez to panuje dobrze nad wszystkimi rzeczami poddanymi człowiekowi; roztropność to miłość odróżniająca dobrze to, co pomaga zdążać do Boga, od tego, co mu może przeszkodzić”. Miłość „jest więzią doskonałości” (Kol 3, 14), daje więc życie i formę wszystkim cnotom moralnym, one zaś usposabiają do miłości, ułatwiając i zabezpieczając jej praktykę. Jeżeli człowiek powinien miłować Boga z całego serca, to jasne, że powinien miarkować, poskramiać instynkty i namiętności, te bowiem niszcząc i rozdrabniając jego siły przeszkadzają mu skierować wszystko do Boga. To jest szczególnym zadaniem wstrzemięźliwości.

Św. Piotr aż trzy razy w swoim pierwszym liście powtarza upomnienie: „Bądźcie trzeźwi” (1, 13; 4, 7; 5, 8). W drugim zalecając unikanie „zepsucia wywołanego żądzą na świecie”, wzywa, aby wkładano w to „całą gorliwość, dodając do wiary cnotę” (1, 4-6), i wśród pierwszych cnót jakie wymienia, znajduje się powściągliwość, która jest podstawą do działania miłości. Wiara i miłość są zasadniczą treścią życia chrześcijańskiego; lecz wiara nie może działać przez miłość (Ga 5, 5), jeżeli żądza nie zostanie poskromiona przez powściągliwość. Powściągliwość bada własne instynkty i namiętności, panuje nad nimi, czuwa, aby nie dawały pożywienia diabłu, doprowadzając chrześcijanina do grzechu. „Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć” (1 P 5, 8).

  • Spraw, o Panie, abym się opierała na prawdziwej i najdoskonalszej miłości, ona jest matką i karmicielką wszelkich cnót...

    O miłości, ty nie jesteś nieroztropna, lecz używasz wszystkiego z wielką roztropnością. Jesteś sprawiedliwa, każdemu oddajesz, co mu się należy: Bogu oddajesz chwałę i cześć Jego imieniu przez święte cnoty, a bliźniemu życzliwość... Jesteś mężna, więc nie potrafią cię osłabić przeciwności powodujące niecierpliwość ani powodzenie budzące nieuporządkowaną radość... Ty odziewasz duszę szatą łaski z całą mocą, tak że żaden cios nie zdoła cię obalić; co więcej, zwraca się ku temu, kto go wymierza. Jeśli bliźni nas obraża, cierpliwie to znosimy. Jeżeli świat uderza w nas przyjemnościami, rozkoszami i swoją mocą, my przyjmujemy je z przykrością... Jeśli nieczystość chce na nas uderzyć, my odpowiadamy wonią czystości. Czystość ta i wstrzemięźliwość czyni duszę anielską i drogą córką miłości (św. Katarzyna ze Sieny).

  • By szukać Ciebie, o Boże, trzeba mieć serce mężne, oczyszczone i wolne od wszelkiego zła, a także od wszelkiego dobra, które nie jest samym Tobą. Dopomóż mi, abym nie zbierał kwiatów, jakie napotkam wzdłuż mej drogi, i nie zatrzymywał się na upodobaniach, zadowoleniach i rozkoszach, jakie nadarzyć się mogą w tym życiu i utrudnić mi drogę.
       Nie zatopię swego serca w bogactwach i dobrach, jakie mi świat daje, nie zakosztuję rozkoszy i zadowolenia zmysłów, nie zatrzymam się na upodobaniach i pociechach duchowych, aby mnie nie wstrzymywały w poszukiwaniu Ciebie, Boże mój i miłości moja, na wzgórzach cnót i trudów. Aby to stało się dla mnie możliwe, spraw, o Panie, niech dusza moja prawdziwie rozmiłuje się w Tobie, niech ponad wszystko ceni Ciebie, ufa jedynie Twojej miłości i Twej pomocy (zob. św. Jan od Krzyża: Pieśń duchowa 3, 5. 8).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. III, str. 123


Do góry

Książka na dziś

Spowiedź: uzdrowienie duszy

Didier van Havre

O, jak pisze autor "prawdziwym „arcydziele” Bożej mądrości, łączącym w sobie miłosierdzie ze sprawiedliwością, będącym odpowiedzią na wciąż niezaspokojone pragnienie prawdy i oczyszczenia, jakie tylko Bóg może zaspokoić w sercu człowieka", czyli o spowiedzi w nieco podręcznikowym, przewodnikowym stylu

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.