pobierz z Google Play
grudzień 2018
16 III Niedziela Adwentu (So 3,14–18a); (Iz 12,2–3,4bcd,5–6); (Flp 4,4–7); Aklamacja; (Łk 3,10–18);
17 Poniedziałek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Łazarza, biskupa (Rdz 49,2.8-10);(Ps 72,1-2.3-4ab.7-8.17);(Łk 1,28);(Mt 1,1-17);
18 Wtorek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętego Auksencjusza, biskupa (Jr 23,5-8);(Ps 72,1-2,12-13,18-19);;(Mt 1,18-24);
19 Środa III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Anastazego I, papieża (Sdz 13,2-7.24-25a);(Ps 71,3-4a,5-6ab,16-17);;(Łk 1,5-25);
20 Czwartek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Dominika z Silos, opata (Iz 7,10-14);(Ps 24,1-2,3-4ab,5-6);;(Łk 1,26-38);
21 Piątek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętego Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła (Pnp 2,8-14);(Ps 33,2-3,11-12,20-21);;(Łk 1,39-45);
22 Sobota III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętej Franciszki Ksawery Cabrini, dziewicy i zakonnicy (1 Sm 1,24-28);(1 Sm 2,1,4-5,6-7,5abcd);;(Łk 1,46-56);

16 grudnia 2018

Niedziela

III Niedziela Adwentu

Czytania

(So 3,14–18a)
Wyśpiewuj, Córo Syjońska, podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Pan oddalił wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela; Król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, już nie będziesz bała się złego. Owego dnia powiedzą Jerozolimie: „Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!”. Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz, który daje zbawienie. On uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, jak w dniu uroczystego święta.

(Iz 12,2–3,4bcd,5–6)
REFREN: Głośmy z weselem, Bóg jest między nami

Oto Bóg jest moim zbawieniem,
będę miał ufność i bać się nie będę.
Bo Pan jest moją mocą i pieśnią,
On stał się dla mnie zbawieniem.

Wy zaś z weselem czerpać będziecie wodę
ze zdrojów zbawienia.
Chwalcie Pana, wzywajcie Jego imienia,
dajcie poznać Jego dzieła między narodami,
przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego.

Śpiewajcie Panu, bo uczynił wzniosłe rzeczy,
niech to będzie wiadome po całej ziemi.
Wznoś okrzyki i wołaj z radości, mieszkanko Syjonu
bo wielki jest pośród ciebie, Święty Izraela.

(Flp 4,4–7)
Bracia: Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech wasza łagodność będzie znana wszystkim ludziom: Pan jest blisko! O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem. A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.

Aklamacja
Duch Pański nade mną, posłał mnie głosić dobrą nowinę ubogim.

(Łk 3,10–18)
Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „Cóż mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali Go: „Nauczycielu, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go też i żołnierze: „A my, co mamy czynić?”. On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest on Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichrza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.

Do góry

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Uporczywe wołanie Jana Chrzciciela, obrazy, którymi się posługuje, i radykalizm jego świadectwa mogą stworzyć wrażenie, że nawrócenie jest czymś trudnym czy wręcz niewykonalnym. Tymczasem gdy ludzie pytają go, na czym konkretnie ma polegać przemiana życia, Jan Chrzciciel udziela prostych odpowiedzi. Jego polecenia są zdroworozsądkowe i nieprzekraczające ludzkich możliwości. Nawrócenie nie jest dokonywaniem rzeczy niemożliwych, lecz odkrywaniem prostoty codziennego życia z Bogiem.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 58


Do góry

Patroni dnia:

Święta Adelajda, cesarzowa
urodziła się w 931 lub 932 r. jako córka Rudolfa II, króla Burgundii. Gdy miała 16 lat, została wydana za Lotara, króla Włoch. Dała mu córkę, Emmę. Owdowiała mając 20 lat. Poetm wyszła za Ottona I. Dała mu troje dzieci, wśród nich jego następcę, Ottona II. Papież Jan XII w Boże Narodzenie 962 roku dokonał w bazylice św. Piotra uroczystej koronacji Ottona I na pierwszego cesarza Niemiec. W 973 roku Adelajda po raz drugi została wdową. W 983 r. Adelajda stała się regentką w zastępstwie jeszcze małoletniego cesarza, Ottona III. Ujawnił się w całej pełni jej zmysł organizacyjny, mądrość i roztropność, umiejętność dobierania ludzi na odpowiednie stanowiska. Wyróżniała się przy tym wielkim miłosierdziem i hojnością w przeznaczaniu dóbr na cele kościelne. Korzystając z pełnego cesarskiego skarbca, wystawiła kilkanaście opactw i klasztorów. Zmarła 16 grudnia 999 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

„Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nie ulękną się” (Iz 12, 2)

Wobec zbliżającego się Bożego Narodzenia liturgia wzywa nas do radości z powodu wielkiego wydarzenia zbawczego, które niedługo będzie obchodzić, nie przestając równocześnie nawoływać do nawrócenia. O radości mówią dwa pierwsze czytania. „Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!” (So 3, 14). Powodem tak wielkiej radości jest nie tylko odnowienie Jerozolimy, lecz mesjańska obietnica, która daje zakosztować prorokowi obecności Boga wśród swojego ludu: „Owego dnia powiedzą... Pan, twój Bóg, pośród ciebie; On Mocarz i Zbawiciel” (tamże 16–17). „Ów dzień” tak radosny będzie dniem narodzenia Jezusa w Betlejem. Wówczas Pan będzie obecny na świecie w sposób realny, stając się człowiekiem między ludźmi, aby być Zbawicielem wszystkich. Jeśli Jerozolima radowała się oczekując „owego dnia”, Kościół każdego roku wspomina go z radością o wiele większą. Tam była obietnica i nadzieja, tutaj jest rzeczywistość, fakt dokonany. Nie wyklucza to jednak nadziei, ponieważ człowiek jest zawsze w drodze do Pana, który już przyszedł w ciele, a powróci w chwale na końcu czasów. Pielgrzymowanie Kościoła zamyka się między tymi dwoma wydarzeniami, I jak Kościół raduje się z pierwszego, tak też weseli się z powodu ostatniego i zachęca swoich synów do radowania się z nim: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!... Pan jest blisko!” (Flp 4, 4–5). Blisko, ponieważ już przyszedł, blisko, bo powróci; blisko, bo temu, kto Go szuka z miłością, z okazji każdego Bożego Narodzenia przynosi nową łaskę, aby mógł odkryć Pana i zjednoczyć się z Nim na nowo i jeszcze ściślej.

Św. Paweł, jako przygotowanie na przyjście Pana, razem z radością zaleca dobroć: „Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność” (tamże 5). Kładzie na to nacisk Ewangelia poprzez przepowiadanie Jana Chrzciciela przygotowujące ludzi na przyjście Mesjasza. „Cóż więc mamy czynić?” (Łk 3, 10), pytały go tłumy, które się schodziły, by go słuchać. A on odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni” (tamże 11). Miłość ku bliźniemu złączona z miłością ku Bogu jest punktem centralnym nawrócenia. Człowiek egoista, zatroskany tylko o swoje sprawy, musi zmienić swoje nastawienie i zwrócić się ku potrzebom i dobru braci. Również celnikom i żołnierzom, którzy go pytali, Jan stawiał program sprawiedliwości i miłości: nie pobierać więcej ponad to, co się należy, nie znęcać się, nie uciskać bliźniego, poprzestawać na swojej zapłacie. Chrzciciel nie żądał wielkich czynów, lecz miłości bliźniego, objawiającej się konkretną wielkodusznością względem potrzebujących i uczciwością w wykonywaniu własnego zawodu. To był wstęp do przykazania miłości, na które Jezus miał położyć tak wielki nacisk. Wystarczy stanąć całym sercem na tej drodze, by przygotować się godnie na Boże Narodzenie. Jezus rodząc się pragnie być przyjętym nie tylko osobiście, lecz w każdym człowieku, a przede wszystkim w ubogich, uciśnionych, z którymi tak chętnie się utożsamia: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść... byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25, 35–36).

  • Oczekujemy dnia rocznicy Twego Narodzenia, o Jezu, i według Twojej obietnicy ujrzymy je niebawem... Spraw, aby nasza dusza, wznosząc się ponad siebie samą, zerwała się upojona radością na Twoje spotkanie, gdy przychodzisz, zwrócona całkowicie naprzód z gwałtownym żarem, pragnąc kontemplować to, co ma przyjść...
       O Panie, przyjdź do nas, jeszcze przed Twoim adwentem, zanim ukażesz się całemu światu, przyjdź i nawiedź nasze serce... Przyjdź teraz i nawiedź nas w czasie miedzy pierwszym a ostatnim Twoim przyjściem, aby Twoje pierwsze przyjście nie było dla nas bezużyteczne, a ostatnie nie przyniosło nam wyroku potępienia. Swoim obecnym przyjściem starasz się poprawić naszą pychę, upodabniając nas do swojej pokory, tak jak ją objawiłeś podczas Twojego pierwszego przyjścia. Wówczas będziesz mógł przemienić nasze nędzne ciało, czyniąc je podobnym do Twojego ciała chwalebnego, które okaże się w chwili Twojego powrotu przy końcu wieków. Dlatego błagamy Cię naszą żarliwą modlitwą i z zapałem: przygotuj nas, abyśmy zasłużyli na te odwiedziny osobiste, jakie nam daje łaska pierwszego przyjścia, a obiecuje chwała ostatniego. Ponieważ Ty, o Boże miłujesz miłosierdzie i prawdę, dasz nam łaskę i chwałę. W miłosierdziu swoim udzielisz nam łaski, a prawdzie swojej nie poskąpisz chwały (zob. Guerrico D’Igny).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 94


Do góry

Książka na dziś

Biblia dla mężczyzn na każdy dzień roku

„W Biblii znajdujemy akurat tyle, ile szukamy (…) a nie znajdziemy w ogóle niczego, gdy niczego nie szukamy (Karl Barth)”. Codziennik z cytatami z Pisma Świętego, stworzony z myślą o mężczyznach poszukujących, ceniących sobie dobre rady i wskazówki.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.

17 grudnia 2018

Poniedziałek

Poniedziałek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Łazarza, biskupa

Czytania

(Rdz 49,2.8-10)
Jakub zwołał swoich synów i powiedział do nich: Zbierzcie się i słuchajcie, synowie Jakuba, słuchajcie Izraela, ojca waszego! Judo, ciebie sławić będą twoi bracia, twoja bowiem ręka na karku twych wrogów! Synowie twego ojca będą ci oddawać pokłon! Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku, do lwicy podobny, któż się ośmieli go drażnić? Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród jego kolan, aż przyjdzie Ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!”

(Ps 72,1-2.3-4ab.7-8.17)
REFREN: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie

Boże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

Niech góry przyniosą pokój ludowi,
a wzgórza sprawiedliwość.
Otoczy opieką ubogich z ludu,
będzie ratował dzieci biedaków.

Za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość
i wielki pokój, aż księżyc nie zgaśnie.
Będzie panował od morza do morza,
od Rzeki aż po krańce ziemi.

Niech Jego imię trwa na wieki,
jak długo świeci słońce, niech trwa Jego imię.
Niech Jego imieniem wzajemnie się błogosławią,
niech wszystkie narody ziemi życzą Mu szczęścia.

(Łk 1,28)
Mądrości Najwyższego, która urządzasz wszystko mocno i łagodnie, przyjdź i naucz nas drogi roztropności

(Mt 1,1-17)
Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salomona; Salomon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse był ojcem króla Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była dawna żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Tak więc w całości od Abrahama do Dawida jest czternaście pokoleń; od Dawida do przesiedlenia babilońskiego czternaście pokoleń; od przesiedlenia babilońskiego do Chrystusa czternaście pokoleń.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Sprawy Boże dojrzewają powoli. Zanim w pokoleniu Judy przyszedł na świat zapowiedziany przez patriarchę Jakuba Władca narodów, musiało upłynąć wiele pokoleń. Słuchając dziś długiej litanii imion wymienionych w rodowodzie Jezusa, kontemplujmy mądrość Boga, spokojnie kierującego światem według z góry powziętego planu miłości, którego nie jest w stanie przekreślić żadna ludzka głupota. Ten sam Bóg sprawi, że także w naszym życiu niezrozumiałe dziś dla nas wydarzenia ułożą się kiedyś w piękną, sensowną całość.

Mira Majdan, "Oremus" grudzień 2007, s. 64


Do góry

Patroni dnia:

Święty Łazarz
Łazarz był bratem Marii i Marty. Mieszkali razem w Betanii, na wschodnim zboczu Góry Oliwnej. Chrystus darzył ich swoją przyjaźnią i bywał w ich domu. Kiedy Łazarz zmarł i został pochowany, Jezus przybył do Betanii i wskrzesił go. Ewangelista Jan opisuje także inny pobyt Jezusa w domu Łazarza na dzień przed Jego wjazdem do Jerozolimy. Według starej tradycji wschodniej Łazarz po Zesłaniu Ducha Świętego udał się na Cypr i był tam biskupem.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

SZUKAĆ BOGA W STWORZENIACH

„Mądrości Najwyższego, która urządzasz wszystko mocno i łagodnie, przyjdź i naucz nas drogi roztropności” (Lekc.)

Dzisiaj w liturgii rozbrzmiewa pierwsza z wielkich antyfon Adwentu wyjęta z Księgi Mądrości. „Wyszłam z ust Najwyższego” (Mdr 24, 3), mówi o sobie samej Mądrość, przedstawiając się jako osoba, autor święty zaś wysławiając ją dodaje: „Sięga potężnie od krańca do krańca i włada wszystkim z dobrocią” (Mdr 8, 1). W Mądrości, pochodzącej „z ust Najwyższego” i przeznaczonej do władania całym stworzeniem, tradycja katolicka upatrywała figurę Słowa, substancjalnego Słowa Boga, drugiej Osoby Trójcy Przenajświętszej, Mądrość odwieczną i niestworzoną; w Niej wszystkie rzeczy zostały stworzone, a następnie przyjęła Ona ciało dla zbawienia ludzi. Dlatego w Adwencie Kościół modli się: „Mądrości Najwyższego... przybądź i naucz nas drogi roztropności”.

Człowiek odczuwa ogromną potrzebę, aby zrozumieć, że wszystkie rzeczy, wszystkie stworzenia pochodzą od Boga i że prowadzi je Jego Mądrość nieskończona. Całe stworzenie nosi na sobie znamię Mądrości nie stworzonej, każdy byt objawia jakiś jej rys, i żadne stworzenie, żadne wydarzenie nie może umknąć spod Jej władania. Uznawać znamię Boga w każdym stworzeniu, uznawać we wszystkich wydarzeniach ludzkich plan Mądrości — to najwyższa mądrość i największa roztropność.

Człowiek przede wszystkim, stworzony na obraz Boży, jest uważany i ceniony jako arcydzieło Mądrości odwiecznej. Grzech jednak może w nim zniekształcić obraz Boży. Plan Mądrości nieskończonej może być zmieniony i zburzony przez tyle nędz moralnych. Jednak obraz Boży w człowieku współistnieje z jego nędzą, a kto go umie odkryć, dozna radości ze spotkania Boga w każdym bracie. Wówczas obcowanie z bliźnim nie będzie odciągało od Boga, lecz stanie się okazją do szukania i znalezienia Boga, aby Go kochać i służyć Mu w Jego stworzeniach. Lecz to jest niemożliwe, jeśli nasamprzód chrześcijanin nie wypełni serca swojego Bogiem, nie utkwi w Nim na długo swojego, wewnętrznego spojrzenia, nie pozna Go w poufnej modlitwie.

  • O Panie, nasz Panie, jak przedziwne Twe Imię po wszystkiej ziemi!... Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od Boga, uwieńczyłeś go chwałą i czcią, obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, złożyłeś to wszystko pod jego stopy. Panie, Boże nasz, jak przedziwne Twe Imię po wszystkiej ziemi! (Psalm 8, 2. 5–10).
  • Boże mój, daj mi łaskę, abym widział tylko Ciebie w stworzeniach, abym się nigdy na nich nie zatrzymywał ani nie zatapiał się w ich piękności materialnej czy duchowej, tak jakby ona była ich własnością, lecz tylko jak w odblasku Twoim. Spraw, abym się wzniósł ponad zasłonę... i abym tak pomijając wszelkie pozory, mógł oglądać Ciebie, Byt istotny, posiadający w całej pełni życie, a cząstkę jego wlewający w stworzenie, które mi się podoba...
       Zatrzymywać się na stworzeniach to niedelikatność i niewdzięczność, nadużycie zaufania, ponieważ Ty udzielasz im piękności, a mnie dajesz odczuwać ich urok tylko po to, abym Ciebie widział, abyś mnie mógł pociągnąć do siebie, pobudzić do wdzięczności za Twoją dobroć i do miłowania Twojej piękności. W ten sposób wzywasz mię, abym sit; wznosił aż do Twojego tronu i dusze moją złożył Ci w adoracji, w kontemplacji ekstatycznej, wdzięczności... Niechże wiec moje obcowanie będzie jedynie w niebie, bo oglądanie ziemi pozwala mi tylko domyślać się Twojej piękności i Twojej czułości...
       Stworzenia, w których podziwiam odblask Twoich doskonałości i które oświecił mały Twój promień, o Słowo nieskończone, są poza mną, oddalone, oderwane ode mnie. Lecz Ty, Boże mój, dobroci, miłości nieskończona i istotna, jesteś we mnie, obejmujesz mię i całego napełniasz (Ch. de Foucauld).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 114


Do góry

Książka na dziś

Życie i Eucharystia. Medytacje

o. Józef Augustyn SJ

Wyjątkowy przewodnik, który pomoże nam spojrzeć na Eucharystię nie tylko jako obowiązek wierzącego człowieka, lecz przede wszystkim jako dar Chrystusowej miłości. Jednocześnie pozwoli odkryć, że celem uczestnictwa w niej jest przemiana naszego życia na wzór życia Jezusa

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


18 grudnia 2018

Wtorek

Wtorek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętego Auksencjusza, biskupa

Czytania

(Jr 23,5-8)
„Pan mówi: Oto nadejdą dni, kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie. To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: "Pan naszą sprawiedliwością". Dlatego oto nadejdą dni, mówi Pan, kiedy nie będą już mówić: "Na życie Pana, który wyprowadził synów Izraela z ziemi egipskiej!" lecz raczej: "Na życie Pana, który wyprowadził i przywrócił pokolenie domu Izraela z ziemi północnej i ze wszystkich ziem, po których ich rozproszył", tak że będą mogli mieszkać w swej ziemi”.

(Ps 72,1-2,12-13,18-19)
REFREN: Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie

BożeBoże, przekaż Twój sąd Królowi,
a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.
Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie
i ubogimi według prawa.

BożeWyzwoli bowiem biedaka, który Go wzywa,
i ubogiego, co nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim,
nędzarza ocali od śmierci.

BożeBłogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela,
który sam czyni cuda.
Na wieki niech będzie błogosławione Jego imię,
a Jego chwała niech wypełni ziemię.


Wodzu domu Izraela, który na Synaju dałeś Prawo Mojżeszowi, przyjdź nas odkupić mocą Twojego ramienia.

(Mt 1,18-24)
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy "Bóg z nami". Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Od pierwszych wieków chrześcijaństwa Maryja przedstawiana jest jako nowa Ewa, która rodzi nowego człowieka do życia w Bogu. Historia życia Józefa wpisuje się w tę wizję. O ile bowiem Adam nie okazał się solidarny z Ewą w jej nieszczęściu i zrzucił na nią całą odpowiedzialność za przekroczenie Bożego zakazu, o tyle Józef, wsparty łaską z nieba, staje po stronie Maryi, bezbronnej wobec opacznie rozumianych ludzkich tradycji. Mimo że wszystko wskazuje na winę Maryi, Józef umie się powstrzymać od niesprawiedliwego osądu. Nie tylko nie czyni Maryi wyrzutów, ale stara się także znaleźć wyjście, które ocali Ją od ludzkich oskarżeń.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 62


Do góry

Patroni dnia:

Św. Auksencjusz
pochodził z Mopsuestii, był na dworze cesarza Licyniusza (306-323) dowódcą jego przybocznej straży. Kiedy wybuchło prześladowanie za cesarza Dioklecjana, a Licyniusz należał do największych wrogów chrześcijaństwa, Auksencjusz zrezygnował z tak zaszczytnej służby, nie ujawniając jednak, że jest chrześcijaninem. Przetrwał szczęśliwie obu prześladowców i poświęcił się służbie Bożej. Około roku 359 został nawet biskupem Mopsuestii. Zmarł w rok po objęciu biskupstwa, dnia 18 grudnia ok. 360 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

KORZENIU JESSEGO

„Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, przyjdź nas uwolnić, racz, dłużej nie zwlekać” (Lekc.)

W ostatnich dniach Adwentu wielkie kolejne antyfony nadają oczekiwaniu Zbawiciela różne formy. Dają Mu tytuły bardzo wymowne, zaczerpnięte z mesjańskich proroctw i stawiające w szczególnym świetle rozmaite cechy Jego zbawczego dzieła. Dwie z tych antyfon: „Korzeniu Jessego”, „Kluczu Dawida” — potwierdzają w szczególny sposób pochodzenie Chrystusa z rodu Dawidowego i widzą w Nim wypełnienie obietnic uczynionych królowi Izraela. Izajasz powiedział: „Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzenia... Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów, do niego ludy przyjdą z modlitwą” (11, 1. 10). A Jeremiasz: „Oto nadejdą dni — wyrocznia Pana — kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król postępując roztropnie i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi” (23, 5). To wszystko stanie się historią, kiedy z korzenia Jessego, ojca Dawidowego, narodzi się Jezus Zbawiciel. On jest postawiony przed narodami jako znak i sztandar zbawienia. Wszystkie ludy wyglądają Go z utęsknieniem, szukają, oczekują wzywając Go: „Przyjdź uwolnić nas, nie opóźniaj się!”

Świat wyczekiwał Go przez tysiące lat, teraz zaś, kiedy przyszedł, nie chce rozpoznać Go, przyjąć jako Zbawiciela, jako Syna Bożego, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. A jednak świat niezmiernie Go potrzebuje. Tak dzisiaj, jak wczoraj, i tak jutro, jak dzisiaj, Chrystus jest i będzie zawsze jedynym znakiem, w którym ludzie dostąpią zbawienia. Wielkie antyfony, podobnie jak proroctwa, naświetlają Jego pochodzenie z rodu ludzkiego, aby podkreślić, że choć jest On „Mądrością, która wyszła z ust Najwyższego”, choć jest Słowem, Synem Boga, to jest również Synem człowieczym. Chrystus należy do ludzkości, a równocześnie stoi na jej szczycie. On jest „Kluczem, ośrodkiem całej ludzkiej historii” (KDK 10); On stał się człowiekiem, aby człowiek w Nim odnalazł Boga.

  • Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzenia. Spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pana...
    Ty powiesz w owym dniu: „Wychwalam Cię, Panie, bo rozgniewałeś się na mnie, lecz Twój gniew się uśmierzył i pocieszyłeś mnie! Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nic ulęknę się, bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan. On stał się dla mnie zbawieniem! Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia” (Izajasz 11, 1–2; 12, 1–3).
  • O Prawdo, Światło serca mego, niech nic mówią do mnie moje ciemności! Ściągnęły mnie ku sobie i ogarnął mnie mrok, lecz stamtąd, nawet stamtąd umiłowałem Cię. Zbłądziłem i przypomniałem sobie Ciebie. Usłyszałem głos Twój za sobą, bym powrócił, a zaledwie go słyszałem z powodu zgiełku moich namiętności niespokojnych. I oto teraz wracam oblany potem i zadyszany do źródła Twojego. Niech mi nikt nie przeszkadza; z niego będę pil i z niego będę czerpał życie. Nie ja jestem życiem moim; źle żyłem z siebie, śmiercią byłem dla siebie; w Tobie odzyskuję życie.
    Panie, mam pragnienie! Źródło życia, napój mnie!... przyjdź, o Panie, nie opóźniaj się. Przyjdź, Panie Jezu; przyjdź i nawiedź mnie w pokoju. Przyjdź i uwolnij tego jeńca z więzienia, abyśmy się radowali całym sercem przed Tobą. Przyjdź, Zbawicielu nasz; przyjdź, o upragniony przez wszystkie narody... pokaż nam swoje oblicze, a będziemy zbawieni (św. Augustyn: Wyznania XII, 10, 10).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 126


Do góry

Książka na dziś

Biblia jak pocisk. Jak walczyć z myślami?

Ewagriusz z Pontu

Ewagriusz doszedł do wniosku, że w przypadku mnichów główna walka toczy się w myślach człowieka, w sferze mniej lub bardziej niezaspokojonych pragnień czy ambicji. Problem nie leży w samych grzechach, ale w pierwszym rzędzie w walce o wyeliminowanie demonicznych podszeptów, myśli

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


19 grudnia 2018

Środa

Środa III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Anastazego I, papieża

Czytania

(Sdz 13,2-7.24-25a)
W Sorea, w pokoleniu Dana, żył pewien mąż imieniem Manoach. Żona jego była niepłodna i nie rodziła. Anioł Pański ukazał się owej kobiecie mówiąc jej: „Otoś teraz niepłodna i nie rodziłaś, ale poczniesz i porodzisz syna. Lecz odtąd strzeż się: nie pij wina ani sycery i nie jedz nic nieczystego. Oto poczniesz i porodzisz syna, a brzytwa nie dotknie jego głowy, gdyż chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia. On to zacznie wybawiać Izraelitów z rąk filistyńskich”. Poszła więc kobieta do swego męża i tak rzekła do niego: „Przyszedł do mnie mąż Boży, którego oblicze było jakby oblicze anioła Bożego, pełne dostojeństwa. Nie pytałam go, skąd przybył, a on nie oznajmił mi swego imienia. Rzekł do mnie: "Oto poczniesz i porodzisz syna, lecz odtąd nie pij wina ani sycery, ani nie jedz nic nieczystego, bo chłopiec ten będzie Bożym nazirejczykiem od chwili urodzenia aż do swojej śmierci". Porodziła więc owa kobieta syna i nazwała go imieniem Samson. Chłopiec rósł, a Pan mu błogosławił. Duch zaś Pana począł na niego oddziaływać.

(Ps 71,3-4a,5-6ab,16-17)
REFREN: Będę opiewał chwałę Twoją, Boże

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić.
Bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą,
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od lat młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem.

Opowiem o potędze Pana,
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.


Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, przyjdź nas uwolnić, racz dłużej nie zwlekać.

(Łk 1,5-25)
Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś byli już posunięci w latach. Kiedy Zachariasz w wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie kadzenia. Naraz ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: „Nie bój się, Zachariaszu; twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu z jego narodzenia cieszyć się będzie. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony będzie Duchem Świętym. Wielu spośród dzieci Izraela nawróci do Pana, Boga ich; on sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do usposobienia sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały”. Na to rzekł Zachariasz do anioła: „Po czym to poznam? Bo ja jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku”. Odpowiedział mu anioł: „Ja jestem Gabriel, który stoję przed Bogiem. A zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę wieść radosną. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza. I dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić i zrozumieli, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy. A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy i mówiła: „Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Nasza egzystencja zanurzona jest w czasie mierzonym sekundami, godzinami, latami. Ale obiektywny upływ czasu nie odpowiada subiektywnemu odczuciu. Radość trwa zawsze krótko, a cierpienie i lęk dłużą się w nieskończoność. Tym bardziej w działaniu Boga nie można liczyć upływu czasu za pomocą ludzkiej miary. W obliczu Bożego miłosierdzia czas płynie inaczej. Dla Boga nigdy nie jest za późno.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 65


Do góry

Patroni dnia:

Święty Anastazy, papież
pochodził z Rzymu, był synem kapłana Maksymusa. Na stolicę Piotrową Anastazy został wybrany w 399 r. Szczególną troską otoczył Kościół afrykański. Nawoływał biskupów afrykańskich zebranych na synodzie w Kartaginie w 401 r. do walki przeciwko donatyzmowi i zabraniał nawracającym się kapłanom-donatystom zajmować wyższe stanowiska w Kościele. Polecił czytać w liturgii Ewangelię w postawie stojącej z pochyloną głową. Zmarł 19 grudnia 401 r. w Rzymie, po zaledwie dwóch latach rządów

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

KORZENIU JESSEGO

„Korzeniu Jessego, który stoisz jako sztandar narodów, przyjdź nas uwolnić, racz, dłużej nie zwlekać” (Lekc.)

„Kluczu Dawida...” Klucze wskazują na władze, a zatem na królestwo; w tym wypadku na królestwo Dawida przeznaczone dla Chrystusa. Również w Apokalipsie Chrystus jest ukazany jako „Ten, co ma klucz Dawida, Ten, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Ten, co zamyka, a nikt nie otwiera” (3, 7). Jest jasne: Jego władza nic ogranicza się tylko do królestwa Dawida, od którego pochodzi, lecz wznosi się ponad wszelkie ziemskie panowanie, rozciąga się na królestwo niebieskie, którego jest wiecznym Panem i do którego pragnie przyprowadzić wszystkich ludzi. Chrystus jest najwyższym Królem, który ma władze otwierać ludziom królestwo Ojca, i otwiera je nie gestem autorytatywnym, ale dzięki miłości najmiłosierniejszej, która Go czyni człowiekiem wśród ludzi i sprawia, że oddaje życie, aby nabyć ludziom prawo wejścia do domu Ojca. Chrystus stal się „kluczem” królestwa niebieskiego przez wyniszczenie w czasie swojego wcielenia, przez cierpienia swej Męki, przez swoją Śmierć i Zmartwychwstanie.

Kiedy Zachariasz w czasie narodzin syna odzyskał utraconą wskutek swojego niedowiarstwa mowę, natychmiast wyrywa mu się z duszy hymn na cześć Mesjasza, którego Jan będzie poprzednikiem. „Napełniony Duchem Świętym” kreśli misję Zbawiciela: „Z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają” (Łk 1, 78-79). Liturgia podejmuje te słowa i włącza je do czwartej antyfony większej w Adwencie: „Kluczu Dawida... przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach”. Chrystus, chcąc wprowadzić ludzi do królestwa Ojca, musi najpierw wyrwać ich z więzienia grzechu, z ciemności śmierci. On, Światło wieczne, Blask Ojca, chce oświecić ich umysły i serca, aby wyprowadzić ich z ciemności zła oraz uwolnić z niewoli Szatana. Tak więc przygotować się na Boże Narodzenie, to otworzyć się na światło Chrystusa, pozwolić się oświecić Jego słowu, Jego Ewangelii, aby móc odrzucić ciemności i iść za Nim, gdyż On jest Światłem nawiedzającym nas z wysoka.

  • Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzenia. Spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pana...
       Ty powiesz w owym dniu: „Wychwalam Cię, Panie, bo rozgniewałeś się na mnie, lecz Twój gniew się uśmierzył i pocieszyłeś mnie! Oto Bóg jest zbawieniem moim! Będę miał ufność i nic ulęknę się, bo mocą moją i pieśnią moją jest Pan. On stał się dla mnie zbawieniem! Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia” (Izajasz 11, 1–2; 12, 1–3).
  • O Prawdo, Światło serca mego, niech nic mówią do mnie moje ciemności! Ściągnęły mnie ku sobie i ogarnął mnie mrok, lecz stamtąd, nawet stamtąd umiłowałem Cię. Zbłądziłem i przypomniałem sobie Ciebie. Usłyszałem głos Twój za sobą, bym powrócił, a zaledwie go słyszałem z powodu zgiełku moich namiętności niespokojnych. I oto teraz wracam oblany potem i zadyszany do źródła Twojego. Niech mi nikt nie przeszkadza; z niego będę pil i z niego będę czerpał życie. Nie ja jestem życiem moim; źle żyłem z siebie, śmiercią byłem dla siebie; w Tobie odzyskuję życie.
       Panie, mam pragnienie! Źródło życia, napój mnie!... przyjdź, o Panie, nie opóźniaj się. Przyjdź, Panie Jezu; przyjdź i nawiedź mnie w pokoju. Przyjdź i uwolnij tego jeńca z więzienia, abyśmy się radowali całym sercem przed Tobą. Przyjdź, Zbawicielu nasz; przyjdź, o upragniony przez wszystkie narody... pokaż nam swoje oblicze, a będziemy zbawieni (św. Augustyn: Wyznania XII, 10, 10).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 128


Do góry

Książka na dziś

Zachować młody umysł i ciało

Mikołaj Choroszyński

Książka zawiera 30 przepisów kulinarnych, których stosowanie w codziennym życiu nie tylko poprawia pracę mózgu, ale również pomaga zapobiegać chorobom cywilizacyjnym, między innymi schorzeniom nowotworowym czy chorobie Alzheimera.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


20 grudnia 2018

Czwartek

Czwartek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne św. Dominika z Silos, opata

Czytania

(Iz 7,10-14)
Pan przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze”. Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”. Wtedy rzekł Izajasz: „Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, I nazwie Go imieniem Emanuel”.

(Ps 24,1-2,3-4ab,5-6)
REFREN: Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,
świat i jego mieszkańcy.
Albowiem On go na morzach osadził
i utwierdził ponad rzekami.

Kto wstąpi na górę Pana,
kto stanie w Jego świętym miejscu?
Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,
który nie skłonił swej duszy ku marnościom.

On otrzyma błogosławieństwo od Pana
i zapłatę od Boga, swego Zbawcy.
Oto pokolenie tych, którzy Go szukają,
którzy szukają oblicza Boga Jakuba.


Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego królestwa, przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach.

(Łk 1,26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie.ecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego ojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa”. Wtedy odszedł od Niej anioł.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Spotkanie Maryi z Archaniołem Gabrielem jest wzorem tajemnicy spotkania woli Bożej z ludzką wolnością. Bóg zapowiada swoje wielkie dzieła, przekraczające ramy ludzkiej wyobraźni. Ale do spełnienia tych planów potrzebuje współdziałania człowieka, jego zgody i aktywności. Bóg kocha naprawdę. To oznacza, że w Jego dzieło można się włączyć tylko odpowiadając miłością na Bożą miłość i przemieniając ją w czyn.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 69


Do góry

Patroni dnia:

Święty Dominik z Silos, opat
urodził się w Cañas (Hiszpania) około 1000 roku. Jego rodzice pochodzili z podupadłej rodziny szlacheckiej. Jako młodzieniec wstąpił do benedyktynów. Kiedy otrzymał święcenia kapłańskie, opuścił klasztor i zamieszkał jako pustelnik w grocie w górach Sierra de Cameros. Około roku 1030 powrócił do benedyktynów. Po pewnym czasie został wybrany przeorem. Opuścił i ten klasztor, wydawało mu się bowiem, że zakonnicy mają tu za wiele wygód. Udał się do klasztoru św. Sebastiana w Silos. Kiedy tylko tam przybył, król Ferdynand mianował go opatem. Zmarł 20 grudnia 1072 roku. Kronikarz pisze, że przy jego grobie działy się cuda.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

DZIEWICA WCIELENIA

„Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego królestwa, przyjdź i wyprowadź z więzienia jeńca siedzącego w ciemnościach” (Lekc.)

Żadnemu stworzeniu Bóg nie oddal się bardziej niż Maryi, lecz również żadne stworzenie nie zrozumiało lepiej niż Ona wielkości daru Bożego i nie stało się bardziej miłosną i wierną Jego strażniczką i wielbicielką. Elżbieta od Trójcy Świętej ukazuje Ją w ten sposób: „Jest pewna istota, która znała ów dar Boży i nie straciła z niego ani cząstki... jest nią Panna wierna, która wszystkie słowa zachowywała w sercu swoim... Ojciec niebieski pochylił się ku tej istocie tak pięknej, a nieświadomej swej piękności, i chciał, by stała się w czasie Matką Tego, którego On jest Ojcem w wieczności. Wówczas zstąpił Duch Miłości, który przewodniczy wszelkim poczynaniom Bożym, a Dziewica wyrzekła swoje fiat: „Otom ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego. Dokonała się wtedy jedna z największych tajemnic i przez zstąpienie w Nią Słowa Maryja stała się na zawsze zdobyczą Boga” (1, 12).

Maryja uwielbiając w milczeniu tajemnicę, jaka się w Niej dokonuje, nie zaniedbuje pokornych obowiązków życia. Życie z Bogiem przebywającym w Niej nie oddala Jej od konkretów codzienności. Jednak Jej stylem jest zawsze adoracja Najwyższego. „Z jakim spokojem i skupieniem podejmowała każdą rzecz! Uświęcała nawet najzwyklejsze zajęcia, bo poprzez wszystko trwała w uwielbieniu daru Bożego, co jednak nie przeszkadzało Jej udzielać się na zewnątrz, w wykonywaniu uczynków miłości... Wydaje mi się – kończy Elżbieta od Trójcy Świętej – że usposobienie Najświętszej Dziewicy w ciągu miesięcy między zwiastowaniem a narodzeniem jest wzorem dla dusz wewnętrznych, które Bóg wybrał, aby żyły w głębi tej bezdennej otchłani wewnętrznej” (tamże).

Maryja uczy chrześcijanina tajemnicy życia wewnętrznego, skupionego na Bogu obecnym we własnym wnętrzu. Jest to skupienie, które wyklucza ciekawość, gadulstwo, bezużyteczne zajęcia, karmi się milczeniem i posiada zmysł Bożej obecności, uwielbienia. Milczenie to nie jest ubóstwem, lecz pełnią życia, jest wzrostem pragnień, jest krzykiem przyzywającym Boga, przyzywającym Zbawiciela nie tylko dla siebie, lecz dla wszystkich: Kluczu Dawida, który otwierasz bramy wiecznego Królestwa, przyjdź i wyprowadź jeńca z więzienia grzechu.

  • O Maryjo, Maryjo, świątynio Trójcy Przenajświętszej. O Maryjo, rozdawczyni ognia i miłosierdzia... Maryjo, siostro rodzaju ludzkiego, bo w ciele z Ciebie wziętym przez Słowo świat został odkupiony. Chrystus odkupił go przez swoją mękę, a Ty przez swoje boleści ciała i duszy.
       O Maryjo, morze uspokojone, Maryjo, dawczyni pokoju, Maryjo, ziemio owocodajna. Ty, Maryjo, jesteś tą nową rośliną, która wydala nam pachnący kwiat Słowa Jednorodzonego Syna Bożego, w Tobie bowiem, ziemio owocodajna, posiane zostało to Słowo. O Maryjo, Ty jesteś rolą i rośliną. O Maryjo, wozie ognisty, Ty nosiłaś ogień ukryty, przysypany popiołem Twojej pokory (św. Katarzyna ze Sieny).
  • O Maryjo, po Jezusie, oczywiście w odległości dzielącej nieskończoność od skończoności, również Ty jesteś wielkim uwielbieniem chwały Trójcy Świętej... Ty byłaś zawsze czysta, niepokalana, nieskazitelna w oczach Boga trzykroć świętego. Twoja dusza jest tak prosta, poruszenia jej tak głębokie, że nie sposób dopatrzeć się w nich jakiejkolwiek niedoskonałości. Całe Twoje życie streścić można w tych kilku słowach: „Najświętsza Dziewica zachowywała te wszystkie rzeczy w sercu swoim”. Ty żyłaś we własnym sercu głębiej, niż wzrok ludzki dosięgnąć może. Gdy czytam w Ewangelii, że „udałaś się spiesznie w okolicę górzystą, do Judei”, by spełnić obowiązek miłości wobec swej krewnej Elżbiety, widzę, jak przechodzisz, piękna, cicha, maje statyczna, skupiona wewnętrznie w posiadaniu Słowa, które ciałem się stało! Twoja modlitwa była również zawsze ta sama, co modlitwa Słowa Bożego: „Ecce — oto jestem!” Kto? „Służebnica Pańska”, ostatnia spośród Jego stworzeń, Ty, Jego matka!
       Ty, Maryjo, byłaś tak szczera w swojej pokorze, bo nigdy nic myślałaś, nic pamiętałaś o sobie, zawsze całkowicie wyzuta ze siebie. Toteż mogłaś śpiewać: „Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” (bł. Elżbieta od Trójcy Świętej: Ostatnie rekolekcje 15).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 130


Do góry

Książka na dziś

Zbratanie z Maryją

Marian Zawada OCD

Książka stanowi próbę innego spojrzenia na Maryję, spojrzenia jak na naszą Siostrę. Tekst skłania do refleksji, uczy zasadności tej drogi i pomaga pozyskać siostrzaną optykę względem Matki i Królowej. Autor pokazuje, jak w rodzinności, zwyczajności

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


21 grudnia 2018

Piątek

Piątek III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętego Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła

Czytania

(Pnp 2,8-14)
Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: „Po wstań, przyjaciółko moja, piękna moja, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Drzewo figowe wydało zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną. Powstań, przyjaciółko moja, piękna moja, i pójdź! Gołąbko moja, ukryta w zagłębieniach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku”.

(Ps 33,2-3,11-12,20-21)
REFREN: Pieśń nową Panu radośnie śpiewajmy

Sławcie Pana na cytrze,
grajcie Mu na harfie o dziesięciu strunach.
Śpiewajcie Mu pieśń nową,
pełnym głosem śpiewajcie Mu wdzięcznie.

Zamiary Pana trwają na wieki,
zamysły Jego serca przez pokolenia.
Błogosławiony lud, którego Pan jest Bogiem,
naród, który On wybrał na dziedzictwo dla siebie.

Dusza nasza oczekuje Pana,
On jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce,
ufamy Jego świętemu imieniu.


Emmanuelu, nasz Królu i prawodawco, przyjdź nas zbawić, nasz Panie i Boże.

(Łk 1,39-45)
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w łonie moim. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Na słowa pozdrowienia Maryi w łonie Elżbiety poruszyło się dziecko, nowe rodzące się życie. Elżbieta ma w sobie tyle pokory, że umie uznać, iż jej macierzyńska radość jest tylko przedsmakiem tej radości, którą przyniosą narodziny Zbawiciela: Matka mojego Pana przychodzi do mnie. Oto przejaw głębokiej wiary: cieszyć się radością nowego życia, ale pamiętać, że jego pierwszym źródłem jest Jezus, odwieczny Syn Boga żywego.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 72


Do góry

Patroni dnia:

Święty Piotr Kanizjusz
urodził się 8 maja 1521 r. w Nijmegen (Holandia), jego ojciec był burmistrzem. W roku 1540 zdobył tytuł magistra nauk wyzwolonych. W 1543 r. wstąpił do jezuitów, których św. Ignacy Loyola założył zaledwie przed 9 laty, w 1534 r. Piotr szybko zaczął cieszyć się tak wielkim autorytetem, że nie będąc jeszcze kapłanem, trzykrotnie został wysłany do cesarza Karola V, aby ten usunął arcybiskupa Kolonii, elektora Hermana, jawnie sprzyjającego protestantyzmowi. W roku 1546 Piotr przyjął święcenia kapłańskie. Skierowano go do krajów germańskich, aby powstrzymał napór protestantyzmu. Przez 30 lat Piotr Kanizjusz niezmordowanie pracował, by zabliźnić rany, zadane Kościołowi przez kapłana-apostatę, Marcina Lutra. Brał czynny udział we wszelkich zjazdach i obradach dotyczących tej sprawy. W 1556 roku św. Ignacy mianował Piotra pierwszym prowincjałem nowo utworzonej prowincji niemieckiej. Największą wszakże sławę Piotr Kanizy zyskał sobie pismami. Napisał Katechizm Mały, Katechizm Średni i Katechizm Wielki. Katechizmy Piotra w ciągu 150 lat doczekały się ok. 400 wydań drukiem. Zmarł tam 21 grudnia 1597 roku.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WSCHODZĄCE SŁOŃCE...

„Wschodzie, blasku światła wiecznego i słonce sprawiedliwości, przyjdź i oświeć siedzących w ciemnościach i mroku śmierci” (Lekc.)

„Ukochany mój! Oto On! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach... Miły mój mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź»„ (Pnp 2, 8. 10). Pod przenośnią małżeństwa Pismo święte przedstawia Boga, który jak oblubieniec stara się przybliżyć do tej, którą kocha: do Izraela, narodu wybranego jako oblubienicy wzywanej na spotkanie. W tym wszystkim można widzieć figurę tego, co się zdarzyło, kiedy Słowo odwieczne, Syn Boży poślubił naturę ludzką jednocząc się z nią w dziewiczym łonie Maryi.

Jeśli Chrystus, dzięki temu wzniosłemu zjednoczeniu, stał się mistycznym oblubieńcem Kościoła, a w nim każdej duszy przez siebie odkupionej, to Dziewica z Nazaretu jest w całym tego słowa znaczeniu umiłowaną, którą Syn Boży wzywa i wybiera dla siebie: „Powstań, przyjaciółko ma, i pójdź” (tamże 13). Maryja odpowiedziała na to wezwanie, a Słowo oddało się Jej jako mistyczny oblubieniec i równocześnie jako prawdziwy syn. Lecz Dziewica, chociaż jest pogrążona w adoracji tej wzniosłej tajemnicy, rozumie, że ten niewysłowiony dar nie jest tylko dla Niej. Czuje, że jest jego strażniczką, by udzielić go całej ludzkości. Uważna i posłuszna wewnętrznemu natchnieniu, „wybrała się i poszła z pośpiechem w góry” (Łk 1, 39), udając się do krewnej Elżbiety, której bliskie macierzyństwo objawił Jej anioł. Nie jest sama. Słowo, co stało się ciałem, jest z Nią i z Nią idzie dosłownie poprzez góry i pagórki, aby spotkać się ze swoimi stworzeniami, które przyszło zbawić. Maryja rozpoczyna w ten sposób swoje posłannictwo dawania Chrystusa światu. Niesie Go w milczeniu, lecz On objawia się w Niej jako Bóg żywy. „Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę” (tamże 41).

Maryja uczy wszystkich wierzących, a szczególnie apostołów, że należy dawać Chrystusa braciom nic tylko słowem, lecz także życiem w zjednoczeniu z Nim, robiąc Mu miejsce i pozwalając rosnąć we własnym sercu.

  • O Matko umiłowana, Ty, któraś nosiła Jezusa tak dobrze, naucz nas nosić Go wewnątrz nas... kiedy przyjęliśmy Go w Komunii, jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoim ciałem; zawsze jest wewnątrz nas, jak był również wewnątrz Ciebie ze swoją boską istotą.
    Naucz nas nosić Go z Twoją własną miłością, skupieniem, kontemplacją i nieustanną adoracją...
    Naucz nas, o Matko, podróżować, jak Ty podróżowałaś, zapominając całkowicie o rzeczach zewnętrznych, ze spojrzeniem duszy utkwionym nieustannie tylko w Jezusie, którego niosłaś w swoim łonie, kontemplując Go, adorując, w nieustannym zachwycie, przechodząc między stworzeniami jakby we śnie, patrząc na to wszystko, co nic jest Jezusem, jakby we mgle, podczas gdy On jaśniał, iskrzył się i rzucał blaski w Twojej duszy jak słońce, opanowywał Twoje serce i oświecał ducha. Naucz nas podróżować na ziemi w czasie całej naszej pielgrzymki życiowej, tak jak Ty podróżowałaś i jak Ty spędzałaś wszystkie dni swojego życia, nic patrząc na rzeczy zewnętrzne. Niech one będą dla nas pogrążone w głębokich ciemnościach, a oczy nieustannie zwrócone na Jezusa, który oświeca naszą dusze, jak ogień: Et nox illuminatio mea in deliciis meis. O! tak, Boże mój, oby to wszystko, co nie jest Tobą, było dla nas jak ciemna noc; obyś Ty oświecił głębie naszych dusz swoim rozkosznym blaskiem (Ch. de Foucauld).
  • Twoje narodzenie w ciele dokonało się kiedyś, o Fanie; nie proszę, byś je dla mnie wznowił, lecz błagam Cię o łaskę, abym narodził się w Twoim Bóstwie. To, co tylko Twoja łaska dokonała cieleśnie w Maryi, spraw teraz, w Duchu, w Twoim Kościele. Niechaj jego niezłomna wiara pocznie Cię, a rozumienie bez skazy zrodzi Cię; niechaj jego dusza, wsparta mocą Wszechmocnego, posiada Cię nieustannie! (Mszał mozarabski).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 133


Do góry

Książka na dziś

Miłosierdzie

Jean Raspail

Miłosierdzie" to ostatnia powieść Raspaila. Może dlatego też najbardziej osobista, religijna i metafizyczna. O Raspailu pisarzu zwykło się mówić, że to najbardziej uparty obrońca spraw przegranych.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.


22 grudnia 2018

Sobota

Sobota III tygodnia adwentu - wspomnienie dowolne świętej Franciszki Ksawery Cabrini, dziewicy i zakonnicy

Czytania

(1 Sm 1,24-28)
Gdy Anna odstawiła Samuela od piersi, wzięła go z sobą w drogę, zabierając również trzyletniego cielca, jedną efę mąki i bukłak wina. Przyprowadziła go do domu Pana, do Szilo. Chłopiec był jeszcze mały. Zabili cielca i poprowadzili chłopca przed Helego. Powiedziała ona wówczas: „Pozwól, panie mój! Na twoje życie! To ja jestem ową kobietą, która stała tu przed tobą i modliła się do Pana. O tego chłopca się modliłam, i Pan spełnił moją prośbę, którą do Niego zanosiłam. Oto ja oddaję go Panu. Na wszystkie dni, jak długo będzie żył, zostaje oddany na własność Pana”. I oddali tam pokłon Panu.

(1 Sm 2,1,4-5,6-7,5abcd)
REFREN: Całym swym sercem raduję się w Panu

Raduje się me serce w Panu,
moc moja ku Panu się wznosi.
Rozwarły się me usta na wrogów moich,
gdyż cieszyć się mogę Twoją pomocą.

Łuki siłaczy się łamią,
słabi przepasują się mocą,
Za chleb najmują się syci, a odpoczywają głodni,
niepłodna rodzi siedmioro, a więdnie bogata w dzieci.

To Pan daje śmierć i życie,
w grób wtrąca i zeń wywodzi.
Pan uboży i wzbogaca,
poniża i wywyższa.

Z pyłu podnosi biedaka,
z barłogu dźwiga nędzarza,
By go wśród książąt posadzić,
by dać mu stolicę chwały.


Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś.

(Łk 1,46-56)
W owym czasie Maryja rzekła: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy, oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny, święte jest imię Jego. A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenia nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak obiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwa na wieki”. Maryja pozostała u Elżbiety około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Rozważania do czytań

Ewangeliarz OP


Do góry

Oremus

Od pierwszych chwil po Zwiastowaniu Maryja przeżywa trudną do opisania radość. Wyrazi ją, wyśpiewując Bogu wspaniały hymn uwielbienia w domu Elżbiety. Wywyższenie Służebnicy Pańskiej jest zapowiedzią największej tajemnicy życia Jej Syna: to On, Syn Boga najwyższego, umierając na krzyżu, przyjmie postać pokornego, słabego i spragnionego, wszyscy wierzący zaś; przez Jego zmartwychwstanie i wyniesienie do nieba; zostaną wywyższeni, nasyceni i zaproszeni do życia w chwale.

Ks. Jan Konarski, "Oremus" grudzień 2006, s. 75-76


Do góry

Patroni dnia:

Święta Franciszka Ksawera Cabrini
urodziła się jako ostatnia z trzynaściorga dzieci w dniu 15 lipca 1850 r. w Lombardii. Kiedy Franciszka miała 20 lat, w jednym roku utraciła oboje rodziców. Wstąpiła do Sióstr Opatrzności , u których przebywała 6 lat (1874-1880). Zakon został założony do opieki nad sierotami. Po złożeniu ślubów została przez założyciela, biskupa Lodi, mianowana przełożoną zakonu. Miała wówczas 27 lat. Wtedy to obrała sobie imię Franciszki Ksawery, marzyła bowiem od dziecka, by zostać misjonarką. 14 listopada 1880 r. założyła z siedmioma towarzyszkami zgromadzenie Misjonarek Najświętszego Serca Jezusowego, którego celem była praca zarówno wśród wierzących, jak i niewierzących. Potem zetknęła się z biskupem Placencji, Scalabrinim, a ten wskazał jej inne pole działania. Mówił o losie włoskich emigrantów za oceanem. Leon XIII zachęcił ją, by tam podjęła pracę ze swoimi siostrami. Siostry udały się więc do Stanów Zjednoczonych. Pracowały w oratoriach świątecznych, w więzieniach, w katechizacji, szkolnictwie parafialnym, posługiwały chorym. Za oceanem powstało wiele nowych domów, samo zaś zgromadzenie uzyskało w 1907 r. aprobatę Stolicy Apostolskiej. Franciszka Ksawera zmarła 22 grudnia 1917 roku, w 67. roku życia. Zostawiła 66 placówek i 1300 sióstr.

Do góry

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy

WIELKA TAJEMNICA

„Królu narodów, kamieniu węgielny Kościoła, przyjdź i zbaw człowieka, którego z mułu utworzyłeś” (Lekc.)

Liturgia ze wzrastającym naciskiem wyraża oczekiwanie Zbawiciela podkreślając pragnienie wszystkich ludzi, którzy tęsknili za Nim w ciągu wieków: „Królu narodów... przyjdź!” To pragnienie, zawsze aktualne w każdym człowieku świadomym własnej potrzeby zbawienia, powinno wyrazić się również wysiłkiem stałego pogłębiania tajemnicy Zbawiciela. To właśnie oznacza coraz lepsze zrozumienie tajemnicy Miłości nieskończonej, która jest jedynym wytłumaczeniem tamtej.

„Bóg jest miłością” (1 J 4, 16): wszystko to, co działa w sobie i na zewnątrz siebie, jest dziełem miłości. Jako Dobro nieskończone nie może kochać nic poza sobą, powodowany pragnieniem zwiększenia swej szczęśliwości. Posiada wszystko w sobie. Dlatego u Boga kochać, znaczy chcieć stworzeń, znaczy rozlewać poza siebie swoje dobro nieskończone, swoje doskonałości, czynić innych uczestnikami swojego bytu i swojej szczęśliwości. Tak więc Bóg umiłował człowieka miłością wieczną, z miłości powołał go do istnienia, dając mu życie przyrodzone i nadprzyrodzone. Bóg istotnie nie tylko powołał człowieka z nicości, lecz stworzył go jako swojego syna, przeznaczając do uczestnictwa w swym życiu wewnętrznym i w swej szczęśliwości wiecznej. Taki był pierwszy plan nieskończonej miłości Boga ku człowiekowi. Lecz kiedy ten popadł w grzech, Bóg, który go stworzył w akcie miłości, chciał go odkupić w akcie jeszcze większej miłości. Oto tajemnica Wcielenia, najwyższy objaw „tej wielkiej miłości, jaką Bóg nas umiłował” (Ef 2, 4). „W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życic mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nic my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 J 4, 9–10). Kiedy Bóg dał już człowiekowi życie przyrodzone i przeznaczył go do życia nadprzyrodzonego, cóż mógł uczynić więcej dla niego, niż dać mu samego siebie, Słowo, które ciałem się stało, aby go odkupić z grzechów?

  • Boże mój, spraw, abym stalą się godna, poznać najwyższą tajemnicy, której dokonała Twoja niewysłowiona gorąca miłość, pochodząca od samej Trójcy: tajemnicy Twojego najświętszego Wcielenia, którego dokonałeś dla nas jako początek naszego zbawienia. To Wcielenie sprawia w nas dwie rzeczy; po pierwsze napełnia nas miłością, a po drugie daje nam pewność zbawienia. O niewysłowiona miłości! Nie ma większej miłości nad te: Bóg mój stał się człowiekiem, abym ja stała się Bogiem. O miłości bez granic! By mnie odnowić, Ty się poniżyłeś przyjmując naszą ludzką postać; jednak nic przestałeś być sobą, nie pozbyłeś się niczego z siebie i ze swojego Bóstwa; lecz ogrom Twojego Poczęcia każe mi wypowiedzieć te słowa... o Niezrozumiały, stałeś się zrozumiałym! O Niestworzony, stałeś się stworzeniem! O Niepojęty, stałeś się pojętym! O Niedotykalny, możesz być dotykany! O Panie, uczyń mnie godną oglądać głębokości tej najwyższej miłości, jakiej nam udzieliłeś w najświętszym Wcieleniu (bł. Aniela z Foligno).
  • Boże, jakąż chwałę wypowiemy, jakie dziękczynienie złożymy za Twoją miłość? Tak mnie ukochałeś, że z miłości ku mnie stałeś się w czasie, Ty, który stworzyłeś wszystek czas; a stałeś się na świecie młodszy wiekiem od wielu swoich sług, chociaż starszy jesteś wiecznością niźli świat. Stworzyłeś człowieka, a człowiekiem się stałeś. Narodziłeś się z matki, którą stworzyłeś, pozwoliłeś się nosić na rękach, które ukształtowałeś, ssałeś piersi, które mlekiem wypełniłeś; kwiliłeś w żłobie jako nie umiejące mówić dziecię, a jesteś Słowem, bez którego niemą byłaby cała mowa ludzka (św. Augustyn).

O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy
Żyć Bogiem, t. I, str. 136


Do góry

Książka na dziś

Modlitwa Wstawiennicza. Teologia i praktyka

ks. Mateusz Kicka

Modlitwa wstawiennicza zanoszona przez pojedyncze osoby w intencjach braci, wspólnot i całego świata, nigdy nie była czymś nowym, ale od momentu objawienia się Boga człowiekowi stanowi wynik naturalnej relacji miłości ludzi między sobą i chęci powierzania wszystkich spraw Źródłu Życia.

Książka do nabycia w Księgarni Mateusza.